Post organizacyjny - kopiowanie receptur, zdjęć itd.

Powiem tak - gdy kopiuję skądś zdjęcie, recepturę, cokolwiek(zdarza mi się to jak wiecie, gdyż nie posiadam aparatu) ZAWSZE podpisuję, skąd "porwałam" daną rzecz.

I tego samego życzę sobie odnośnie mojego bloga.

Jeśli chcesz coś skopiować - zapytaj! Ja naprawdę nie gryzę, jedyne, czego będę wymagać to podpisania danej zawartości adresem bloga ;)

Post wyniknął z tego, że natknęłam się na mój przekopiowany przepis bez podpisu. Wierzcie mi Dziewczyny, niektóre przepisy tworzyłam kilkakrotnie, zanim konsystencja/działanie zaczęły mnie satysfakcjonować. Szanujmy swoją pracę.

P.S. Nie mam pretensji, każdemu może się zdarzyć, ale teraz już jasno określiłam zasady ;)

Komentarze

  1. da się jakoś wmontować "niekopiowalność" tekstu postów, jakbyś to sobie znalazła to nie byłoby problemu- nie wierzę, że jak ktos nie ma własnych pomysłów i musi kraść czyjeś to będzie miał chęci przepisywać słowo po słowie;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pytanie, jak to znaleźć... laik ze mnie nie z tej ziemi xD

      Usuń
    2. ja też się na tym nie znam, ale może google coś będzie wiedzial?

      Usuń
  2. dokładnie, nie ma nic bardziej denerwującego niż ktoś dobitnie przywłaszczający sobie zasługi naszej ciężkiej pracy..
    przepraszam za mały off - mogę zapytać, co studiujesz i gdzie? parę postów niżej przeczytałam "w mojej szkole kosmetycznej" a w "o mnie" pisze, że studentka chemii... chciałabym wiązać swoją przyszłość właśnie z czymś, co jest związane z chemią i kosmetologią dlatego BARDZO będę wdzięczna za odpowiedź :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej ;)

      Od poniedziałku do piątku jestem studentką chemii, a w weekendy robię studium kosmetyczne, wszystko w Krakowie.

      Jeśli chcesz zaznać wiedzy kosmetycznej, to na studiach chemicznych na pewno czegoś takiego nie zaznasz :P
      A znowóż na kosmetologii jest śmiesznie mało chemii...
      Ogólnie trochę albo rybki albo akwarium.

      Usuń
    2. No wiesz, Kasiu, prof. Jamrozik coś-tam coś-tam prowadził o chemii kosmetycznej, więc nie jest tak źle:). Tym niemniej na chemii niczego ciekawego o kosmetykach się nie dowiedzie. Co najwyżej liźniecie troszkę wiedzy sprzed jakichś może 30 lat, nauczanej metodami z XIX wieku;P

      Usuń
    3. Wielkie coś tam ;) Osobiście wymiękłam po pierwszym wykładnie wtedy, moje poglądy nie zgadzały się z tym, co słyszałam :P
      I bez większego wgłębiania się w szczegóły ;)

      Akurat XIXw. metody nauczania mi się podobają - wykład pisany na tablicy :D

      Usuń
  3. Ale agentka. Potraktuj tę sytuację jako komplement niskich lotów :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz mi już przeszło, ale rano praktycznie buchałam ogniem z każdego otworu na głowie :P

      Usuń
  4. Uch. Straszne... Człowiek się narobi, napsuje składników, zamiast coś takiego wyjdzie, a tu takie coś...

    Ja zapisuję - nawet jeśli modyfikowałam przepis - skąd wzięłam oryginał.

    Bardzo mi się podoba Twoje połączenie chemii i studiów kosmetycznych :) Chyba minęłam się z powołaniem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A kim jesteś w życiu niekosmetycznym ?;)

      Wiesz, ogólnie jesteś moim guru - mi kremy nie wychodzą:/ Znaczy działanie swoje spełniają, ale są wodniste jak jakieś mleczko czy inna emulsja :/

      Usuń
    2. Ekonomistką :D (no, może to za dużo powiedziane, ale skończyłam ekonomię)

      Sera są lżejsze, to może i lepiej :) w kremach zawsze coś może zapchać, w lekkim serum niekoniecznie.

      Przeczytałam Twojego posta na wizazu w wątku nt. trądziku, bardzo sensowna pielęgnacja :)

      Usuń
    3. Dziękuję, bardzo mi miło;)Niedługo bardziej mądrze rozplanowany post na ten temat pojawi się tutaj ;)

      Ekonomistka! Hmm, to ogranicz moje wydatki kosmetyczne xD

      Usuń
  5. dobrze powiedziane! szanujmy czyjąś pracę

    OdpowiedzUsuń
  6. Zostałaś otagowana! http://czarownicujaco.blogspot.com/2012/05/tag-11-questions.html

    OdpowiedzUsuń
  7. Zabawny wpis - a sama przywłaszczasz sobie cudzą pracę, widac to głównie na wizażu.
    Nie masz grama wstydu.

    OdpowiedzUsuń
  8. sama jesteś zabawna!!!!!!
    odczep się od kascysko, bo dziewczyna ma przede wszystkim WIEDZĘ popartą doświadczeniem i nie wypisuje bzdur zasłyszanych/przeczytanych w necie! Studiuje na mega trudnym kierunku na najlepszej uczelni w Polsce więc kto tu jest zabawny???
    To Ty nie masz wstydu wypisując tutaj te farmazony.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz