Jak opanowałam trądzik XI: mydło Alepia

Jak wiecie, już dość dawno temu zostałam posiadaczką mydła Alepia z czerwoną glinką, o nieokreślonej zawartości oleju laurowego (jednak, ze względu na cenę, raczej nie jest zbyt duża). Przerwałam z nim przygodę na czas jakiś, gdy bawiłam się z pastami do twarzy( KLIK! KLIK!) - chwilowo "nie wyrabiam się na zakręcie", więc znów jest mym towarzyszem ;)

Czas Wam trochę o tej przygodzie trochę opowiedzieć ;)

Kostka ma 100 g i kosztuje około 13 zł (swoją kupiłam na Allegro). Jest brunatna, twarda i ciężko się nią operuje "w całości" w dłoni (pewnie dlatego, że moje łapki są wybitnie małe). Dlatego swoją pocięłam na trzy mniej-więcej równe części, które prezentowały się tak:






Przy przecinaniu polecam podgrzać nóż - wtedy można uniknąć kruszenia się kostki. Dwie z czterech części poszły w świat.

Jeśli chodzi o samo mycie: mydło pieni się ledwie zauważalnie, co nie oznacza, że nie potrafi umyć ;) Kilkakrotne przejechanie namydlonymi dłońmi pozostawia skórę czystą jak łza. Mydełko bezwzględnie trzeba zostawiać w mydelniczce "ze zdolnością do odprowadzania wody", bo pozostawienie go samemu sobie powoduje uzyskanie w niedługim czasie brunatnej, nieprzyjemnej dla oczu brunatnej brei :P

Jak dla mnie to mydło pachnie ledwie dostrzegalnie, dość neutralnie: ani ładnie, ani niemiło.

Próbowałam używać tego mydełka rano i wieczorem - skończyło się na lekkim przysuszeniu ryjka. Za to stosowane jedynie wieczorem daje miły efekt dokładnego oczyszczenia bez nadmiernego ściągnięcia czy wysuszenia cery na wiór. Oczywiście - używam po wszystkim kremu i toniku.

W ogóle jestem Wam winna posłowie - nie polecałam mydła w pielęgnacji cery. Obecnie wiem, że stosowane z rozwagą może posłużyć skórze. A jak wygląda ta rozwaga? Po zastosowaniu mydła (odczyn zasadowy) należy pomóc skórze dojść do swojego właściwego odczynu (kwaśnego) za pomocą właśnie toniku, hydrolatu, płynu/żelu micelarnego czy/i kremu. Stosowania w pielęgnacji "tylko mydła" nie pochwalam, bo jednak nasza cera potrzebuje około 2 godzin(wg prezentacji z kosmetologii), by ogarnąć swoje pH na właściwym poziomie ;)

Stosowałam mydło tylko na ryjku (moja skóra na ciele jest mocno sterana życiem, i zabaw z pH na razie jej nie urządzam, chociaż... coś mam w planie ;), a do włosów nie odważyłabym się) i jestem zadowolona - ten specyfik był jednym z wielu kroków, dzięki którym nie mam już praktycznie ropnych niedoskonałości, a wągry i rozszerzone pory są zmniejszone.

Warto jednak samemu określić, ile razy dziennie możemy go używać "bez przesuszu" ;)








Komentarze

  1. Ciekawe te mydełeczko ;)
    Mnie tam od czasu do czasu coś wyskoczy ale może sama je wypróbuje.

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam naturalne mydła, właśnie używam Savon Noir :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tego jeszcze nie miałam, wpiszę sobie na listę do wypróbowania... kiedyś xD

      Usuń
  3. Używam i uwielbiam :)
    Sprawdza się również przy suchej skórze.

    OdpowiedzUsuń
  4. jeszcze go nie miałam, ale kiedyś na pewno się skuszę. czytałam o nim już wiele dobrego :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ja mam obecnie 40%, ale ciekawia mnie te z glinkami...!
    poza tym mam wrazenie ze moje stezenie sprawilo ze zaczelo mnie wysypywac, nie wiem na ile jest to prawdopodobne...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możliwe, że procentowość Ci nie podeszła. Mam jeszcze nieruszone 25%, ciekawe, co to będzie.

      Usuń
  6. Stosowałam mydło Alep ale jakoś niespecjalnie dobroczynnie wpływało na moją cerę, wolę Białego Jelenia.

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajne mydełko :)
    Czytam Twoje wpisy o trądziku i dowiaduję się ciekawych rzeczy, bardzo się cieszę, że tutaj trafiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. u mnie dobrze sprawdza się biały jeleń ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. zaczynając przygodę z blogowaniem, nie pamiętałam, kiedy stosowałam mydło w kostce, teraz nie wyobrażam sobie nie umyć buźki moim mydełkiem :)

    chciałam Cię prosić o polubienie mojej strony na Facebooku
    http://www.facebook.com/OriLeszno
    dziękuję :*

    OdpowiedzUsuń
  10. Lubię to mydło, dobrze oczyszcza (z 20% zawartością oleju laurowego).

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja tam zauwazylam, ze ogolnie stosowane 'cokolwiek' dosc czesto bez toniku czy kremu wczesniej czy pozniej konczy sie przesuszeniami. Szukam czegos na pory i wagry i jakos na razie przegrywalam swoje wojny, moze faktycznie sprobuje z tym mydelkiem...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Próbowałaś sposobu kuchennego, czyli peelingu sodowego ?;)

      Usuń
  12. Miałam, też uważam, że to świetny produkt do twarzy, ale jak mówiłaś, bez toniku i kremu nawilżającego może przesuszyć.

    OdpowiedzUsuń
  13. na szczęście ja nie mam aż takich problemów z cerą : D dla zasady myję twarz żelem dla cery wrażliwej codziennie wieczorem i tyle z tego, resztę zostawiam przypadkowi. Z trądzikiem trzeba żyć xD

    Pozdrawiam i zapraszam serdecznie do mnie. Zachęcam do brania udziału w Mikołajkowym konkursie. Im więcej osób weźmie udział, tym więcej zostanie nagrodzonych : D [ http://for-a-dreams.blogspot.com/2012/10/061-konkurs-mikoajkowy.html ]

    OdpowiedzUsuń
  14. Mam mydełko 5% i spokojnie mogę nim myć twarz dwa razy dziennie. Oczywiście na początku był przesusz, teraz skóra chyba się przyzwyczaiła. Jak skończę (a zostało mi jeszcze pół kostki), to wypróbuję to z glinką :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetne są te mydła , stosuję 40%

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja też mam wyjątkowo małe 'łapki':D A mydełko uwielbiam od dawna:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja zadziałałam hardkorem, bo moja cera w okolicy brody zarzuciła focha na delikatne metody :P Kupiłam rosyjskie mydło twarde dziegciowe :) Myślałam, że po umyciu ściągnie mi skórę tak, że będę gonić po krem a tu o dziwo nie. Skóra jest tak czysta, że aż piszczy a mimo to nic się nie ściąga. Na spokojnie przecieram ją tonikiem i smaruję kremem. Żel do twarzy ze SLES albo Babydream ściąga bardziej. A zapach wędzonki jest uroczy :P Przez kilka pierwszych dni używałam 2x dziennie, teraz planuję tylko wieczorem - nie muszę kombinować z mocno pachnącym tonikiem lub kremem, żeby nie pachnieć ogniskiem czy wędzonym serem :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba mnie kusisz, bo lubię takie hardcorowe zapaszki :P

      Usuń
  18. Też używam i powiem że jestem mega zadowolona:) Pory są zmniejszone i skóra oczyszczona, powiem wam miodzio:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Czy po umyciu buzi mydełkiem, wystarczy przetrzeć twarz tylko hydrolatem? (zamiast toniku), celem wyrównania pH?

    OdpowiedzUsuń
  20. Dobra, dzięki serdeczne za odpowiedź:*
    Teraz jestem już pewna i mogę spokojnie złozyć zamówienie.

    OdpowiedzUsuń
  21. Wow świetny sposób, koniecznie muszę wypróbować, ciekawe czy na mnie te mydełko też tak podziała... mam straszne oprylone czoło ;/

    OdpowiedzUsuń
  22. Powiedz mi kochana, miałaś do czynienia z Aleppo z dodatkiem czerwonej glinki?
    Właśnie się na takie czaję i przeprowadzam 'wywiad środowiskowy';)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, cały ten post jest o mydle Alepia z czerwoną glinką ;)

      Usuń
  23. Tak tak, wiem:)
    A ja miałam na myśli Aleppo? To chyba nie jest to samo? Jeśli tak, to przepraszam za przeoczenia:D

    OdpowiedzUsuń
  24. Tak to jest jak człowiek jest zapędzony :D czytam czytam o tych mydełkach i tak potem wychodzi:d Przepraszam Cię najmocniej:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aleppo i Alepia to mydła produkowane w ten sam sposób, sprzedawane przed dwie różne firmy;)

      Usuń
  25. A ja mam pytanie na temat tego mydła, bo uzywam go od jakiegoś tygodnia, po nim przemywam twarz micelem z Bidronki, kremuję Eva Naturią czasem przypudruję się skrobią i odkąd tak eksperymentuję, widze że pojawiają mi się zaskórniki otwarte, co mogło się do tego przyczynić? NIby wszystko jest bezpieczne, wiec pomyslałam, ze moze przez to mydełko, skóra się oczyszcza czy coś..?:/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twoja skóra może się oczyszczać - jak długo stosujesz tego rodzaju zestaw?

      Micel z Biedronki może Ci nie podchodzić, krem Evy też.
      Tak btw stosuję prawie identyczny zestaw ;)

      Usuń
  26. Mniej wiecej jakieś dwa tygodnie pewnie bd..
    Akurat zaczęłam stosowac wszystkie 3 rzeczy w jednym czasie:(
    Moja skóra ma mega tendencję do zapychania i zaskórników, ostatnio, o dziwo otwartych, przeważnie pojawiały się zamknięte albo po prostu syfki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jeszcze faktycznie może być oczyszczanie, ale ja bym wyeliminowała na Twoim miejscu micel lub krem i obserwowała, co się będzie działo.

      Usuń
  27. Dobrze, tak zrobię:)
    A powiedz mi jeszcze co potencjalnie ma gorszy skład?
    Z czego lepiej zrezygnować? Chociaz podejrzewam o to krem, uzywam go 2 x dziennie:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie sposób odpowiedzieć na to pytanie. Wiele dziewczyn skarżyło się na wysyp też po tym micelu - ale jeśli czujesz, że to krem to zacznij od niego.

      Usuń
  28. O kurcze, to ja nic nie wiedziałam o ewentualnym wysypie po micelu:/
    ciekawe, który składnik moze to powodować. Chociaż używałam wczesniej tego kremu kiedys ale znowu stosowałam do niego inne rzeczy, które jak sie okazało też wiecej szkodziły niż pomagały, jak się okazało. Micelem zaczęlam przecierać twarz po Aleppi, co jest niezbędne bo ogólnie rzecz biorąc moja cera nie bardzo się lubi z tonikami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja też ma różny stosunek do toników. Ostaw jedno z nich na chybił-trafił ;)

      Usuń
  29. Ok, dzięki za porady:*
    Jeszcze chodzi mi po głowie używanie hydrolatów, zamiast tych wszystkich toników;) ale makijaz trzeba tez czymś zmyć, tzn krem tonujący, skrobia+ oczy i ot, cały makijaz;)

    OdpowiedzUsuń
  30. No prawda, hydrolat jest na to trochę za słaby ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. kupiłam ost. to mydełko ale jeszcze nie użyłam - kończe poprzednie z lass, ale już nie mogę się doczekać aż będę je stosować bo dużo czytałam o jego dobrych właściwościach :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Witajcie.
    Osobiście używałam mydło Aleppo 70 % przez dwa miesiące jest rewelacyjne ,oczyszcza ,zmniejsza pory ,pozbyłam się większych i mniejszych krostek a ma skórę tłustą- mieszaną. Jak po kazdym mydle trzeba nawilżyć normalne. Polecam jeszcze jedno mydło kupione w tej samej mydlarni co Aleppo czyli bez dodatków konserwujących ,zapachowych i najważniejsze gliceryny -Wardi shan syryjskie -Liftingujące
    Mydło kupiłam ze względu na syna ,który dojrzewa i skórę miał całą w wypryskach -trądzik typowy czyli litera T. Po trzech miesiącach używania mydła i dwóch odwiedzinach u kosmetyczki...Jest REWELACJA!

    OdpowiedzUsuń
  33. Które mydełko jest wg ciebie lepsze? Alepia z czerwoną glinką czy Aleppo z czarnuszką? :P Właśnie się zastanawiam, które wybrać. Mam cerę tłustą, ale niestety też skłonną do przesuszenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę inaczej niż u mnie ;). Czarnuszkowe mydło na pewno jest delikatniejsze, ale z drugiej strony wersja z czerwoną glinką to nie zdzierak nad zdzieraki.

      Usuń

Prześlij komentarz