Podocznie, świetlikowo - algowo ;)

Moja skóra dookoła patrzałek ma się tak średnio - mam wrodzone zmarszczki :P i cienie oraz opuchnięcia, związane z moimi przypadłościami, a także dość ciekawym ostatnimi czasy trybem życia. A jak wiadomo urody to twarzy nie dodaje :P

Gdy w moje rączki trafiła maseczka przeciwzmarszczkowa Celii i przeczytałam, że nadaje się pod oczy, nie zawahałam się ani chwili ;)


Opakowanie: miękka tuba z białego, gładkiego tworzywa. Korek z niewielkim otworem bardzo przyjemnie dozuje produkt.

Pojemność/cena: 60 ml/około 6-7 zł.

Skład:


Parafina i trójglicerydy, czyli nałożenie na całą moją twarz odpada w zupełności. Ale poza tym jest całkiem milutko: sporo algowych ekstraktów, rzeczony świetlik, pantenol też całkiem wysoko. Przyznam, że mogli dorzucić trochę bezpieczniejszy zestaw konserwantów, ale są na końcu składu - jest względnie.

Konsystencja:



Kremik o dość luźnej konsystencji. Spodziewałam się czegoś bardziej tłustego w odczuciu dotykowym, ale zostałam mile zaskoczona ;)

Działanie: Jak już pokątnie nadmieniłam wcześniej - używałam jej tylko na oczne okolice - na reszcie twarzy pewnie zaowocowałaby wysypem niespodzianek trądzikopodobnych. Niewielką ilością produktu smarowałam skórę pod oczami oraz powieki i zostawiałam na całą noc (na to producent też zezwala, więc nie było to moje widzi-mi-się ;)). Rano cienie były odrobinę mniejsze, ale co najważniejsze - nie było opuchnięć! Nie zanotowałam też jakiejś megatłustości, za to skóra była przyjemnie napięta (ale nie ściągnięta) i nawilżona. Obecnie stosuję ją 1-2 w tygodniu - wyglądam na mniej niewyspaną, makijaż jest prostszy, bo nie wymaga ode mnie kilograma korektora pod oczy.

A Wy co stosujecie na skórę pod oczami? Może coś zgapię :P

Komentarze

  1. Miałam ją. Nawet kiedyś o niej pisałam na starym blogu i chcę napisać na obecnym. Moja recenzja była negatywna. sŁABY PRODUKT :(

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie pod oczy na dzień wystarcza żel FlosLek ze świetlikiem. Na noc używam AA Wrażliwa Natura 20+, chociaż zaczynam rozglądać się za czymś nieco bardziej odżywczym. Być może spróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten żel u mnie działa minimalnie na opuchnięcia, ale cienie... lipa xD

      Usuń
  3. Ja mam wrodzone cienie po oczami, czy się wyśpię, czy nie. A opuchnięte niemal codziennie. Na cienie nic nie poradzę, ale poszukam tego mazidła z Celii, może i u mnie się sprawdzi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę jak ja, jeszcze podkreślone przez chorobę.

      Usuń
  4. Ja koniecznie chcę wypróbować krem pod oczy, na szyję i dekolt z linii be eco flos leku. Ponoć jest rewelacyjny.
    Jak do tej pory spisał się u mnie krem pod oczy noni care. Ma świetny skład :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę obejrzeć ten Flos Lek. I ten Noni Care w takim wypadku :D

      Usuń
  5. Żel Flos-Leku, ze świetlikem, całkiem niezły :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na opuchnięcia coś tam działa, ale na moje cienie - nie :/

      Usuń
  6. chyba zakupię mamie ;)ja na szczęście pod oczy nic nie muszę kłaść, nawet jak jestem niewyspana i z rana mam ciemne cienie pod oczami znikają po 10 min od pobudki :D

    OdpowiedzUsuń
  7. też mam cienie pod oczami, nawet jak się wyśpię :) spróbuję, może coś pomoże ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kas, ja ostatnio "zainwestowałam" kilka złotych w kremik pod oczy z polleny evy z czerwoną koniczyną. Bardzo kojący, za to go lubię, ale jednak myślałam, że będzie to coś bardziej odżywczego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może go spróbuję?
      Jak nie wyhaczę go sama, to będę pytać, gdzie go złapałaś ;)

      Usuń
  9. Borykam się z cieniami pod oczami i nie mogę znaleźć odpowiedniego kremu na moją ,,dolegliwość,, chyba ten będzie kolejnym jaki przetestuję...

    OdpowiedzUsuń
  10. ciekawy produkt, przyjże mu się dokładniej ;-)

    OdpowiedzUsuń
  11. słyszałam dużo dobrego na temat kremów noni care pod oczy ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie znałam tego produktu wcześniej, a widze, że niezły. Ja dość często mam opuchnięte oczy, cienie pod oczami, i takie tam ;/ Od jakiegoś miesiąca stosuję na noc po prostu olej arganowy, i mi to bardzo pomaga, a zmarszczki stały się o wiele mniej widoczne, tzn jakby spłyciły się. Opuchliznę też już pożegnałam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie sam olej to za mało ;)

      A całkiem się nie pozbędę problemu nigdy - związany jest z pewną moją inną dolegliwością.

      Usuń
  13. ja tez mam cienie pod oczami ;/ strasznie mnie to denerwuje.
    gdzie mozna dostac ta maseczke ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widuje ją w drogeriach/hurtowniach kosmetyczno-chemicznych ;)

      Usuń
  14. Ze względu na skład, nie skusiłabym się:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Wybacz po ,,kolejnym,, zapomniałam dopisać słowo ,,produktem,, ;D. Szukam po prostu jakieś dobrego środku likwidującego te straszne cienie...

    OdpowiedzUsuń
  16. Ostatnio lubię żele pod oczy Flos Lek, fajny jest też roll on z Eveline.
    Miałam tą maseczkę i stosowałam 2 razy w tygodniu, niby producent pozwala resztki wsmarować i nie zmywać jednak ja nie zostawiałam, maska zostawia nachalny i tłustawy film co mogłoby mnie zapchać, z działania byłam zadowolona

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na listę potrzeb wpisać roll-on xD
      Nakładałam tylko na powieki i pod oczy, więc nie bałam się zapchania.

      Usuń
  17. Pod oczy świetnie mi robi czyste masło shea, na całą twarz mnie zapycha, ale pod oczy bomba. Na moje cienie nie pomaga, ale na nie jeszcze nic nie pomogło ; <

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie przepadam za marką, ale nie mam też ulubieńców. Ostatnio cenię olejek arganowy...

    OdpowiedzUsuń
  19. Widziałam ją raz w drogerii Jaśmin, ale skład mnie zniechęcił. Chociaż Twój sposób jest całkiem interesujący. Myślę, że w trakcie sesji niezastąpiony, żeby nie wyglądać jak żywy trup ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze po włożeniu jej do lodówki na pół godziny - miodzio :D

      Usuń

Prześlij komentarz