Rozgniewał mnie po całości :/

Zaliczyłam kolejną wtopę z zakupem kompulsywnym, i to muszę przyznać, że całkiem "bolesną". Cóż to tym razem lipnego stało się moją własnością? Isana Deo Roll-On Clear&Fresh.


Kupiłam, bo był w promocji i kosztował 3-4 zł, a mój antyperspirant akurat pokazał dno - doszłam do wniosku, że jeśli nie będzie działał, to za taką cenę nie obleci mnie to jakoś szczególnie.

Tutaj mała dygresja - kupując jakikolwiek antyperspirant zwracam uwagę na to, by miał adnotację, że nie zostawia białych śladów, bo przecież nikt tego nie lubi, a ja to już w szczególności :P Ten produkt informację takową na opakowaniu posiada.

Zaaplikowałam go bezstresowo, ubrałam się w ulubioną czerwoną bluzkę i pohasałam po domu. Wieczorem zdejmuję i patrzę - białe ślady. Poziom stresu + 50, ale myślę: no ok, spiorą się.

Otóż nie. Bluzka została ODBARWIONA. Tego typu produktów mam na koncie sporo, ale takiej sytuacji wcześniej nie miałam nigdy: +500 do stresu i złego samopoczucia, bo bardzo ten ciuch lubiłam :/

Jak mam być szczera to przez tą akcję nie zwróciłam uwagę na to, czy działa, ale w takiej sytuacji to chyba nie ma znaczenia? :P

Nie, nie, nie i jeszcze raz nie!


Komentarze

  1. oooo jak to dobrze, że o nim napisałaś!
    na pewno nie zakupie tego produktu, miłego dnia

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy nie miałam produktu, który odbarwiłby bluzkę. Co oni dali do niego, że tak wyżarło kolor?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widocznie coś, co jest też w tzw. blokerach potu - one też potrafią ciuchy odbarwić. Muszę spojrzeć na skład w wolnej chwili.

      Usuń
  3. Współczuję...

    Ja nakładam antyprespirant (apteczny) wyłącznie na noc, pod koszulkę która jest specjalnie do tego celu, właśnie z powodu odbarwiania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z aptecznymi czy blokerami też tak robię, jednak po takim "dzienniaku" nie spodziewałam się takich ekscesów.

      Usuń
  4. Buuuuuuuuuuuu! Nie znoszę takich bubli, które niszczą ubranie i samopoczucie.

    OdpowiedzUsuń
  5. uuu, dobrze, że przeczytałam. Będę uważać, a przy tempie niszczenia dezodorantów [tak tak, kosmetyków] przez młodsze cholery, nie kryję, że zaczęłam dla nich szukać takich rzeczy wśród tanich i właśnie testujemy dezodorant z tej linii..

    Współczuję i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. ale lipa... ja z Isany miewam często żele pod prysznic, kremy do rąk i sławne masło kakaowe - te produkty bardzo sobie chwalę, ale widzę, że z innymi nie warto eksperymrntować..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z dezodorantami niekoniecznie, ale reszty popróbuję ;)

      Usuń
  7. Ja mam garnier do kolorów ten spray i mi nie odbarwia ubrań:) poza tym ładnie pachnie i mi się podoba:) garnierowi w tych sprawach już długi czas jestem wierna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Garnier lubiłam, ale przestał na mnie działać ;)

      Usuń
  8. osz w mordę :O jednak nie wszystkie produkty z Isany są dobre.....

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie miałam nigdy tego antyperspirantu i jak widzę, dobrze się stało. Dzięki tej notce będę w przyszłości bardzo uważać, żeby go nie kupić :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Uuu, nie lubię takich niespodzianek, zwłaszcza, że napisane było coś innego. Chociaż ja dla pewności i tak kontroluję co jakiś czas, czy aby nie ma białych plam etc.

    OdpowiedzUsuń
  11. :/ ja mam problem z moim antyperspirantem w kulce vichy, chodzę głownie w białych/jasnych bluzkach i robi mi żółte ślady :/ zaczęłam z nimi walczyć vanishem, bo zwykłe pranie ich nie spiera...

    OdpowiedzUsuń
  12. Miałam kiedyś jeden z antyperspirantów Isany, skusiła mnie niska cena, 3 zł , ale ... nigdy wiecej. Kompletnie nie dawał ochrony i na dodatek miał brzydki zapach :/

    OdpowiedzUsuń
  13. Spróbuj Lidlowych antyperspirantów, nie zostawiają białych śladów, ale blokery to raczej nie są (na zimę w sam raz:D)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bloker stosuję na noc ;) Może, jak kiedyś trafię do Lidla to popróbuję ;)

      Usuń
  14. Uuu :( ja bardzo lubię dezodoranty Isany, ale te w sprayu. Szkoda że kulka się nie spisała.

    OdpowiedzUsuń
  15. Mnie te antyperspiranty z Isany w ogóle nie kuszą i chyba dobrze :P
    U mnie Rexona jest niezawodna :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Z Isany lubię tylko zmywacz do paznokci ;p

    OdpowiedzUsuń
  17. Jak Justyna - jak Isana, to tylko zmywacz do paznokci ;-)

    Podejrzewam, że przy stresie +500 nawet antidral nie dałby rady :P Szkoda bluzki, też się parę razy nacięłam i wpadłam w szał.

    OdpowiedzUsuń
  18. Dobrze, że przestrzegasz przed tym bublem. Nie dość, że produkt marny to jeszcze zakłamanie na opakowaniu.

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja miałam tak z blokerem Ziaji, odbarwił mi nowiutką piżamę:(

    OdpowiedzUsuń
  20. Kasiu, jesteś moją jedyną deską ratunku! Nie wiem już, co robię źle...
    Moja cera mimo 20 lat ma już za sobą młodzieńcze ekscesy, Przestała się strasznie przetłuszczać, teraz mam tylko lekki przetłuszcz w strefie T. Poza tym mojej skórze zdarza się troszkę przesuszyć, ale bez tragedii i wydaje mi się, że mogę mieć płytko położone naczynka (to akurat news, przypadkowo się tego dowiedziałam, gdy szukałam informacji, jaki odcień podkładu najlepiej zatuszuje czerwoną mordkę - może wiesz? :)). Ostatnio jest za to tragedia. Twarz mnie piecze, skóra jest napięta, przesuszona maksymalnie i robią mi się takie trochę suche płaty skóry (coś takiego zdarza mi się tylko na ramionach i nogach w związku z niedoczynnością tarczycy, ale nigdy na twarzy). Nie wiem już, czego ona ode mnie chce. Pielęgnację ograniczam do minimum: żel i micel do wrażliwej z Biedronki (rano tylko micel), mocniejszy makijaż zmywam oliwką BDFM, smaruję lawendowym kremem z Fitomedu, maseczki nakładam rzadko, a peeling z Perfecty drobnoziarnisty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może zmień peeling na enzymatyczny (Apis dobrze stoi) i może zmieniła krem? Może potrzeby skóry się zmieniły? Tak się czasem zdarza.

      Może żel czy/i micel za mocno Ci cerę myją?

      Usuń
    2. Kurcze, szkoda, bo bardzo lubiłam ten peeling, ale skoro tak chwalisz...
      W sumie to mogło być jedno z dwóch, ten krem faktycznie miał prawo się przejeść, a żelu i micelu zużyłam po 1/2 pierwszego opakowania, więc nie mogę wykluczyć podrażnienia. Pamiętam, że używałaś chyba kremów Alterry. Dobrze nawilżały? Potrzebuję kremów bez parafiny.

      Usuń
  21. Ojj też bym się wnerwiła :x bardzo lubię produkty isany, a tu proszę...

    OdpowiedzUsuń
  22. już wiem co omijać szerokim łukiem w Rossmanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. miałam raz z isany ale inny i też mówię 'nie' wolę zdecydowanie coś droższego i zarazem lepszego!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie oceniam kosmetyków po cenie. Obecnie mam dezodorant odrobinę droższy (5 zł kosztuje) i jest idealny ;)

      Usuń
  24. Ja od 8 (!) lat używam Vichy w kulce (zielona nakrętka) i nigdy przenigdy nie miałam z nim żadnych problemów. Działa tak samo dobrze jak przy pierwszym opakowaniu, nie odbarwia ciemnych ubrań i nie barwi jasnych, nie uczula (bardzo rzadko miewam uczulenia skórne, ale po wszystkich drogeryjnych antyperspirantach moje pachy wyglądały przerażająco). Dodam tylko, że nie jestem fanką Vichy, większość ich kosmetyków w ogóle mi nie pasuje.
    A tak btw to się zastanawiam już od jakiegoś czasu czy barwienie ubrań nie jest po części indywidualną sprawą? Nie znam się na składzie potu, ale wiem, że w jakimś stopniu uzależniony jest np. od naszego trybu życia, jedzenia, uwarunkowań biologicznych itd. Może więc jak czegoś jest dużo albo mało to to jakoś reaguje ze składnikami antyperspirantów/dezodorantów i coś tam ;p? Tak sobie tylko dywaguje bo kompletnie się na tym nie znam, ale logicznie rzecz ujmując ma to jakiś sens ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Ma sens ;)

    Ale nie sądzę, żeby różnice w składzie poty były aż tak drastyczne, by jednej osobie barwiły dezodoranty, a drugiej nie ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. A ja mam mieszane uczucia co do deo od Isany. O ile wersja Egzotyczna była rewelacyjna to ta którą prezentujesz jest meeeega do bani. Tak na prawde nie wiem czym to jest spowodowane, składem? Egzotycznych zużyłam chyba 5 sztuk (ale go wycofali!) a ten jest o kant d... potłuc :P

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz