Zasłużyłam na...

...relaks! Na własne życzenie zafundowałam sobie zestaw "full opcja" i nie wiedziałam, do czego w mijających dwóch tygodniach łapki wsadzić. Jednak przeżyłam, załatwiłam, wykonałam i mogłam sama siebie nagrodzić za ogarnięcie tematu ;)

Z racji, że najlepiej mnie odstresowuje po prostu małe (lub większe) Spa dla ciała i ducha, to takowe właśnie sobie zafundowałam.

Ciało:
Twarz:
  • mycie mydłem Alepia;
  • przemycie  twarzy płynem micelarnym Dermedic Hydrain3Hyaluro;
  • peeling enzymatyczny Apis żurawinowy na 10 minut bez masowania;
  • zmycie, maseczka Best do cery trądzikowej na 20 minut;
  • zmycie, krem Eva Natura Intensywnie nawilżający.
Włosy:
Wielkiego szału może nie było (łącznie z długim namaczaniem się w wannie - 1h), ale byłam po tym wszystkim jak nowo narodzona ;).

Oprócz relaksu zajęłam się także zamontowaniem przycisku Bloglovin na blogu - w lipcu Google Reader nie będzie już pomocny w przeglądaniu subskrybowanych blogów...

A do tego wszystkiego miałam odpowiedni podkład muzyczny :D


Komentarze

  1. no ten podkład muzyczny to mi się bardzo podoba :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Kasiu, Ty to nazywasz SPA bez szału, a ja takiego sobie w życiu nie zrobiłam :D

    OdpowiedzUsuń
  3. chyba też zasłużyłam na spa.... ale chciałabym do takiego prawdziwego :):):)

    OdpowiedzUsuń
  4. taki relaks to piękna sprawa :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Weekend jest, to można urządzać spa, aczkolwiek ja czekam do jutra - nic tak nie relaksuje jak po tygodniu i weekendzie pełnym pracy kilka chwil dla siebie w niedzielę wieczorem :)
    A piosenka od jakiegoś czasu za mą chodzi i nie chce puścić :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ooo, uwielbiam tę piosenkę! :) ja relaks będę mieć dzisiaj wczesnym wieczorem - maseczka z zielonej glinki, na włosy UWAGA: kolagen (słyszałaś o tym kiedyś? Dostałam ten kolagen, a dokładnie "naturalny kolagen inventia" na święta i szczerze powiem, że NIE MIAŁAM POJĘCIA O JEGO ISTNIENIU), manicure, pedicure i te sprawy :) a zaraz potem zasiadam przed ekranem i oglądam horror :D Życzę Ci udanego weekendu! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. piękny duet :) kocham głos Pink :) nie ma takiego drugiego!!!
    zmotywowałaś mnie tym wpisem.... też sobie zrobię jakieś weekendowe spa:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mmm przyjemne :) Też chyba zrobię sobie coś więcej dziś ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie przepadam za Pink ;/ Tez chyba strzele sb taki dzien dla urody ;d p.s obserwujemy? ;>

    OdpowiedzUsuń
  10. też muszę pozwolić sobie na taki relax ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Oj dawno nie miałam takiego relaksu :( Muszę też sobie kiedyś zaufundować! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. No to miałaś fajne spa. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz