Kumulacja sierpniowa



Sierpień nie był dla mnie dobrym miesiącem z różnych, niewesołych powodów. Teraz jest dużo lepiej, ale potrzebuję jeszcze trochę czasu na złapanie spokojnego oddechu ;).

Nie ukrywam, że najlepszą metodą mojej walki z dołem są zakupy, i przyznaję, że lekko w tym miesiącu przesadziłam, ale na nastrój ta terapia podziałała dobrze ;p.

Najpierw jednak denka ;).

Kosz w minionym miesiącu zaliczyły:

  • Isana, krem do ciała shea&kokos;
  • Facelle, żel do higieny intymnej;
  • Apis, żurawinowy krem do twarzy;
  • Alterra, krem "brązujący",
  • Eveline, tusz do rzęs;
  • żel hialuronowy 1%, butelka 120 ml;
  • gliceryna roślinna, butelka 60 ml;
  • Isana, pianka do włosów kręconych stara wersja;
  • Balea More Blonde, odżywka;
  • Dermedic, Hydrain 3 Hialuro, krem do rąk.
Słabo, ale liczę w tym miesiącu na zużycie jakiejś kobyły ;).

Natomiast w moich zbiorach miejsce znalazły:


Ozdobny grzebyczek do włosów z cyrkoniami, dorwany w Six, w sam raz do jakiegoś upięcia - 5 zł.


Lakiery piaskowe z Pierre Rene, dorwane w bytomskiej Agorze w cenie 11,39 zł za sztukę (jednego dostałam od zaprzyjaźnionej włosomaniaczki :*).


Obok Agory znajduje się drogeria Hebe, nie byłabym sobą, gdyby jej nie odwiedziła :P. Wyszłam z litrową maską Seri miodowo-migdałową w cenie 14,99 zł.


 Ażurowy, oversize'owo-nietoperzowy, pudroworóżowy sweterek z Innej, 19,90 zł.


Dżinsowa, ołówkowa spódnica - długo szukałam czegoś takiego, bo każda w potencjalnie dobrym rozmiarze bardzo brzydko odstawała mi z tyłu. 19,90zł w outlecie Terranovy :D


A takie cudo dorwałam w outlecie w Wadowicach, z metką Orsay (tym samym mam pierwszy ciuch stamtąd :P). Przód jest lekko prześwitujący. 19,90 zł.


Serum pod oczy z Apisu, zakupione na Allegro, ciekawe, jak się sprawdzi. 15 zł.


 Maska do włosów Kallos Argan, prawie pełna, trafiła do mnie w następstwie wymiany ;)


Płyn micelarny Melisa firmy Uroda - 7,79 zł, a skusiła mnie pewnie melisa - na uspokojenie :P.


Efekt wizyty w sklepie z chemią niemiecką w Andrychowie. Kilka tygodni temu zapytałam właścicielki, czy będą mieć odżywki do włosów z Balei - sprowadzili, w jakże przyjemnej cenie 4,10 zł za sztukę ;)


Lakiery znów: jeden jak wiecie dostałam od bratanicy (już go pokazałam KLIK!), a drugi od pewnej przemiłej Wizażanki wraz z lakierami z Marionnaud i China Glaze, które zawieruszyły się i nie doczekały zdjęcia :P.


Moje wielkie zakupy, zamówione na początku miesiąca: Kallos Color (7,75 zł), Scandic Coco (12,99 zł), Scandic Fruit (12,99 zł), Scandic Color Protection (12,99 zł). Cała paczka była większa, bo zamawiałam kosmetyki dla kilku osób - na przesyłkę czekałam dość długo, za co w gratisie dostałam drugą maskę Scandic Fruit :D.

Z odżywkami do włosów przesadziłam strasznie, jednak było warto ;D.

Jak tam Wasze podsumowania sierpniowe? ;)

Komentarze

  1. ooooooo tego serum z Apisu jestem ciekawa, bo z moich dotychczasowych obserwacji firma robi dobre produkty do pielegnacji ciala za to wlosowe bubluje strasznie ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama jestem bardzo zadowolona z jednego ich kremu, z drugiego chyba też będę ;)

      Usuń
  2. Mam tę odżywkę Balea mango :) Tak cudnie pachnie, aż się nie mogę doczekać codziennego mycia włosów :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kusisz, chociaż ostatnio strasznie męczą mnie zapachy ^^

      Usuń
  3. grzebyczek jest śliczny :) ja rutynowo zaglądam do takich sklepików z niemiecką chemią, ale nigdy nie widziałam niczego z Balei ani ALverde. Kiedy Ty zużyjesz te wszystkie litrowe słoiki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tam były dezodoranty bodajże, więc zapytałam miłej Pani, czy zamówi odżywki - teraz stale są na stanie ;)

      Niezbyt się tym przejmuję, przekażę bratanicom i bratowej (4 kobiety, z czego 3 z włosami do pasa :P).

      Usuń
    2. Zwykle to, co nie do końca mi odpowiada ;)

      Usuń
  4. Ciekawe nowości najbardziej zaciekawił mnie to serum pod oczy.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem ciekawa opinii o masce Seri i Argan Kallos.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O masce Seri być może będzie niedługo ;)

      Usuń
    2. jak tam recenzja maski seri?? :)

      Usuń
  6. Najbardziej ciekawią mnie odżywki ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. też się czaję na te maski z Kallosa, mają sporo rodzajów, jeszcze wszystkich nie wypróbowałam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. O jejku, przybyło Ci 6 litrowych masek i 3 małe odżywki :D Teraz to dopiero masz zapas. Ciekawa jestem masek Scandic. Mam też tą Seri Line, całkiem przyjemna. U mnie też sporo przybyło w ostatnim czasie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Zazdroszczę Twoim włosom <3 :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Ile masek do włosów wow :D
    Mam płyn micelarny i mnie zawiódł:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę przesadziłam :)

      Jeszcze nie mam o nim zdania, ale jakoś... strasznie intensywnie pachnie, jak na micel :/

      Usuń
  11. Tego żółtego Lovely nie mogę nigdzie dostać, podobnie jak piasków Pierre Rene :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żółtego Wibo i PR piaskowych u mnie też nie ma, widziałam tylko w Agorze :/

      Usuń
  12. ciekawa jestem tych odżywek Balei :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Więc jednak prosta spódnica dżinsowa jeszcze istnieje! Wow. A myślałam, że wyginęły :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Istnieje, nawet sporo, ale rzadko która nie odstaje od mojego za małego tyłka ;p

      Usuń
  14. Serum z Apisu u mnie sprawdził się idealnie,polecam. Bardzo fajnym produktem jest też peeling do ciała o zapachu pomarańczy z Apisu- rewelacja,zapach nieziemski i rezultat gładkiej skóry pozostaje na długo. Jestem ciekawa czy któraś z was testowała produkt z Farmony: krem na naczynka z serii profesjonalnej?
    Jeśli tak dajcie znać na blogu korn-make-up.blogspot.com
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Dla mnie sierpień także nie należał do łatwych miesięcy. Fajna ta spódniczka, też takiej właśnie poszukuję:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wrzesień będzie niewiele lepszy, ale mam nadzieję, że się pozbieram, czego i Tobie życzę ;)

      Można jeszcze takie znaleźć ;)

      Usuń
  16. Ciekawa jestem opinii o tej arganowej masce Kallosa. Kusi mnie za każdym razem jak uzupełniam zapasy, a jakoś się jeszcze nie odważyłam:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba jej spróbuję wcześniej, niż planowałam ;)

      Usuń
  17. jesteś z Bytomia? czy przypadkowo się tam znalazłas? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jestem z Bytomia, ale nie znalazłam się tam przypadkowo - umówiłam się z koleżankami włosomaniaczkami ;)

      Usuń
  18. wow, 4,10 zł za sztukę - chyba poproszę Ci o kilka produktów :))))

    OdpowiedzUsuń
  19. łałciu hektolitry masek:)super,balea za 4,10??i jak się nie skusić;))

    OdpowiedzUsuń
  20. od razu że przesadziłaś... przecież wszystko się zużyje :D

    OdpowiedzUsuń
  21. Bardzo ładny ten różowy sweterek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mi się bardzo podoba, jak różu nie lubię, tak on jest śliczny :D

      Usuń
  22. lubię te lakiery piaskowe z Pierre Rene. Ach ja zaszłam do wszystkich sklepów z niemieckimi produktami i niestety Balea nie mieli :/

    OdpowiedzUsuń
  23. a gdzie ten cudny sklep z chemią niemiecką?:)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ile odżywek :D Napisz mi koniecznie o tej kokosowej jak już się do niej dobierzesz :D Jestem ciekawa czy ładnie pachnie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę poczekać, aż znów stanę się miarodajna zapachowo :P

      Usuń
  25. Faktycznie, przyjemna cena tych odżywek :)

    OdpowiedzUsuń
  26. tych odżywek balea to ci serdecznie zazdroszczę :)
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
  27. Witam, sklep z chemią niemiecką to ten przy Krakowskiej?

    OdpowiedzUsuń
  28. super zakupy! zazdroszczę odżywek z Balei i to za taka cenę! :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Ojejku, ile zakupów. Prześliczne lakiery! I zazdroszczę masek scandic- uwielbiam je!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz