Olejowe odkrycie – z dodatkiem parafiny





Olejowanie włosów to czynność, którą po prostu lubię ;). Do tej pory wybierałam oleje lub ich mieszanki różnego kalibru: od organicznych, nierafinowanych i zimnotłoczonych po zwykłe tłuściochy kuchenne pokroju Kujawskiego. Nigdy wcześniej jednak nie korzystałam z olejów zawierających parafinę, w zasadzie nie mam pojęcia dlaczego. W pewnej mierze powstrzymywało mnie ryzyko niedomycia moich niskoporowatych włosów. Kusiła mnie legendarna Amla, ale gdy poczytałam kilka opisów zapachu mój zapał odrobinę ostygł (ale pewnie w przyszłości spróbuję ;).

Za namową mojego przyjaciela i jednocześnie mojego pomocnika w prowadzeniu Fanpage, Pana z Całką, zaczęłam używać na moich włosach oliwki Bambino (którą moja mama kupiła do pielęgnacji skóry, a koniec końców ani razu nie użyła :P).




Oliwka zamknięta jest w buteleczce z przeźroczystego, średnio sztywnego plastiku z „pstrykowym” zamknięciem – trwałej i szczelnej, co jest niezmiernie ważne przy produktach tego typu.

Za 150ml tego kosmetyku zapłacimy 7-10zł, w zależności od miejsca.

Skład:



W zasadzie jest to mieszanka oleju sojowego, parafiny i kompozycji zapachowej delikatnie przyprawiona śladowymi ilościami estrów kwasów tłuszczowych, BHA, i kwasem cytrynowym. Skład jest więc bardzo krótki.


Pachnie… dzieciowo ;). Ciężko mi inaczej ten zapach określić, jednoznacznie kojarzy mi się z noworodkiem ;). Ma postać dość wodnistego, lekko żółtego olejku.

Pierwsza aplikacja stanowiła dla mnie wielką niewiadomą, jednak efekt dość mocno mnie zaskoczył – i to jak najbardziej pozytywnie! Włosy po myciu i wyschnięciu są zdyscyplinowane, mięsiste, grube – ba, wydaje mi się, że jest ich jakby więcej (^.^). Loki są bardziej skręcone i sprężyste niż zazwyczaj, a dodatkowo też trwalsze.

Obawiałam się problemów ze zmyciem, jednak na razie (odpukać w niemalowane) nie zarejestrowałam takiej sytuacji, nawet biorąc pod uwagę to, że oleje nakładam dość obficie. Próbowałam wykorzystać ją też jako zabezpieczenie włosów po myciu, jednak nawet mikroskopijna kropelka przetłuszcza mi fryz i powoduje strączkowanie się końcówek.

Niemniej jednak za sam efekt końcowy w przypadku zwykłego olejowania na pewno ustawiam ją w kręgu moich ulubionych olei ;).

Używacie olejów z parafiną do włosów?

Komentarze

  1. ciekawa propozycja ;) muszę poszukać jej w łazience wydaje mi się ze kiedyś ją kupiłam.. i spróbuję ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oliwkę Bambino niejedna z nas może mieć w łazience "przypadkiem" ;)

      Usuń
  2. Zawsze trzymałam się z daleka od oleju mineralnego w przyoadku olejowania hm... zaintrygowałaś mnie :D

    OdpowiedzUsuń
  3. używałam Hipp, dla mnie bomba :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akurat bez parafiny, ale jej jeszcze na sobie nie próbowałam ;)

      Usuń
  4. Ta oliwka to dla mnie klasyk, kupuję ją czasem do demakijażu oczu albo do masażu. Przymykam oko na tę parafinę, bo kocham ten zapach:) Na włosy jeszcze jej nie próbowałam ale z chęcią sprawdzę jak się spisze. Dzięki za inspirację:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Też kiedyś kusiło mnie użyć tej oliwki na włosy;D

    OdpowiedzUsuń
  6. tą oliwkę to ja wolę stosować do ciała ♥

    OdpowiedzUsuń
  7. Też go kiedyś kładłam na włosy i był ok :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że byłaś zadowolona z działania ;)

      Usuń
  8. no to mnie przekonałaś... bo też się bałam parafinowych olejaków włosowych :O

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z powodu możliwego obciążenia czy jakiegoś innego? ;)

      Usuń
  9. Niemal to samo co parafinowe Dabury, ale nieśmierdzące :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie zastanawiam się nad tymi Daburami, ale legendarne opowieści o ich zapachu trochę mnie powstrzymują :P

      Usuń
  10. o może i ja spróbuję, mam tą oliwkę pod ręką

    OdpowiedzUsuń
  11. Ten olejek stoi u mnie na półce już od dobrych kilku lat i do tej pory nie pomyślałam, żeby go wykorzystać do olejowania... :).

    OdpowiedzUsuń
  12. tą oliwkę moje ciało bardzo lubi:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Używam tej oliwki jednak do innych celów- pielęgnacji skóry. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W tym celu także mi się zdarza jej użyć, ale bardzo nieregularnie ;)

      Usuń
  14. Stosowałam ją od ciała i sprawdzała się średnio.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiadomo, nie ma kosmetyków idealnych i dobrze sprawdzających się u każdego ;)

      Usuń
  15. Patrzyłam na tą oliwkę i odstawiałam, bo parafina. Odczarowałaś mi parafinę :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Hmm, może spróbuję, jak wykończę to, co mam. Do tej pory raczej unikałam - parafina w odżywkach mi obciążała i strączkowała...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Być może i w tym przypadku tak zadziała, ale jednak jest to inna "droga podania", więc może coś zaskoczy ;)

      Usuń
  17. Kiedyś używałam jej do olejowania włosów, jeszcze zanim wiedziałam że taki zabieg w ogóle istnieje ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli pielęgnowałaś włosy nie wiedząc, że je pielęgnujesz? ;)

      Usuń
  18. Unikałam olejów i odżywek z domieszką parafiny, ale po tym jak odżywka Ziai nie zrobiła mi krzywdy i po tym, co napisałaś... chyba spróbuję i oleju :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Parafina nie jest w stanie zrobić włosom innej krzywdy, niż wizualnej (gdy jest nałożona na długość) ;)

      Usuń
  19. Bambino to klasyka sama w sobie:)

    OdpowiedzUsuń
  20. To podstawa mojej pielęgnacji, używam jej do głowy i brody. Efekty daje świetne, Kasia potwierdzi ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do głowy oznacza skalp, twarz, włosy?
      Parę razy zdarzyło mi się wymieszać zwykły olej z parafiną z apteki, odwłoku efekt nie urwał choć, kremy z parafiną końcówkom dobrze robią, i wątpię by gotowa mieszanka inaczej zadziałała, a jeśli "dzieciowo" znaczy "podobnie jak oliwki babydream" to tym bardziej podziekuje , ale skoro tak tę parafinę odczarowujesz, może którąś odżywkę Ziaji kupię

      Usuń
    2. Ja jestem tylko facetem i takich niuansow nie odrozniam :P mnie oliwka sluzy dobrze, wlosy mam ladne, skore glowy zdrowa, broda i "beard scalp" tez ja lubia :)

      Usuń
    3. Kasia potwierdza ;) I ogólnie również poluję na którąś z odżywek Ziai, tak w ramach spróbowania.

      Usuń
  21. Wolę oliwkę Hipp, bo ta Bambino zrobiła krzywdę mojemu Młodszemu synkowi, miał po niej krostki, jakby go zapchała.. ogólnie nie lubię jej, zraziłam się :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Być może jest uczulony na któryś ze składników kompozycji zapachowej.

      Usuń
  22. A ja tak z innej beczki, bo parafina w nagłówku przypomniała mi o moich kłopotach z cerą i zapychaniem. Znacie może jakiś krem nawilżający BEZ: parafiny, gliceryny, trójglicerydów, silikonów, alkoholu cetylowego, oleju ze słodkich migdałów i masła shea? Może być gotowy, może być do ukręcenia. Jestem załamana, bo wszystko mnie zapycha, a skóra strajkuje już. Przekopałam się przez Internety, ale szału nie ma, chyba jeszcze nikt takiego nie wymyślił. Pomocy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Problem mam taki, że w zasadzie z moich pewniaków każdy ma alkohol cetylowy i w zasadzie teraz, z miejsca, nie jestem w stanie Ci nic podsunąć, co by nie miało niczego z wymienionych składników. Ale obiecuję się rozejrzeć ;)

      Usuń
    2. Będę bardzo wdzięczna :)

      Usuń
  23. BU z lukrecją na pewno nie ma nic z tej listy, ich sera chyba też nie. Niegłupie jest też serum laser-coś-tam z Bielendy, z dodatkiem kropli oleju może dać dobry zastępnik lekkiego kremu. Kwasy jakieś stosujesz? Bo u mnie problem wiecznego zapychania w dużej mierze przeszedł po codziennym stosowaniu wieczorem toniku kwasowego, tak ok. 10% (u mnie mieszanka salicylowego i migdałowego).

    OdpowiedzUsuń
  24. Używałam kilka lat, ze względu na skład teraz kupuję Hipp. Bambino miał tylko taki lepszy zapach - faktycznie takie 'dzieciowy' :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niektórym jednak ten "gorszy" skład z parafiną dobrze robi ;)

      Usuń
  25. Jeszcze nie używałam do włosów niczego z parafiną, ale muszę spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Moje włosy bardzo się z parafiną lubią :) Nic nie zabezpiecza mi lepiej włosów przed puchem i zniszczeniami

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To widać Twój "włosowo-zabezpieczeniowy" must have ;)

      Usuń
  27. Zawsze olejuję na mokro, inaczej w zasadzie nie potrafię xD

    OdpowiedzUsuń
  28. Ciekawy pomysł, koniecznie muszę wypróbować!

    OdpowiedzUsuń
  29. Ciekawe czy odzywka Potters by ją zmyła? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje włosy domywają obecnie jedynie rypacze ;)

      Usuń
    2. ostratnio gdy go używałam, myłam dwukrotnie włosy johnson's baby płyn do mycia 3w1 i było ok :)

      Usuń
  30. Great blog you have here but I was curious if
    you knew of any discussion boards that cover the
    same topics talked about here? I'd really like to be a part of group where I can get
    comments from other knowledgeable people that share the same interest.
    If you have any recommendations, please let me know.
    Bless you!

    my blog: freecams

    OdpowiedzUsuń
  31. Wonderful goods from you, man. I've understand your stuff previous to
    and you are just extremely fantastic. I actually like what you have acquired here, really like what you're saying and the way
    in which you say it. You make it enjoyable and you still take care of to keep it smart.
    I can not wait to read far more from you.
    This is actually a tremendous site.

    Feel free to visit my blog post freecams

    OdpowiedzUsuń
  32. I don't even know how I ended up here, but I thought this post was good.
    I do not know who you are but definitely you're going to
    a famous blogger if you aren't already ;) Cheers!


    Review my blog post - freecams

    OdpowiedzUsuń
  33. I was able to fiind good info from your blog articles.


    Also visit my web page - panic attacks during pregnancy

    OdpowiedzUsuń
  34. to był mój pierwszy olejek do włosów! i bardzo go sobie chwale, kilkakrotnie już do niego powracałam :) myślę, że niebawem znowu go zakupie :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz