Pielęgnacja kwasowa dla początkujących II: czym są kwasy stosowane w kosmetyce?




Kuracje kwasowe to od kilku lat niezmiernie popularny temat we wszelkich źródłach kosmetycznych. Powstaje coraz więcej produktów zawierających te składniki zarówno do użytku profesjonalnego, jak i w domowym zaciszu. Przed przystąpieniem do pierwszych prób z kwasami warto wiedzieć, czym one w zasadzie są i w czym możemy wybierać.

Stosowanie w pielęgnacji tych składników nie jest pomysłem szczególnie nowatorskim - starożytne kąpiele w kwaśnym mleku, wszelkie maseczki i toniki z dodatkiem cytrusów czy... wykorzystywanie moczu w pielęgnacji skóry (popularne dawniej w Indiach) można uznać za "kuracje kwasowe w wersji beta" ;).

Kwasy stosowane w kosmetyce, z której strony by na nie nie popatrzeć, są składnikami, które wymagają od użytkowników większej uwagi oraz wiedzy. Absolutnie nie namawiam do tego, by obawiać się tych substancji, jednak należy pamiętać, że zdrowy rozsądek jest zawsze w cenie. Przy jego braku można sobie kwasami "kosmetycznymi" zrobić mniej lub bardziej poważną krzywdę. Warto więc poświęcić trochę czasu na poznanie przeciwnika przed podjęciem działań złuszczających ;).


Kwasy w niskich stężeniach (które uwarunkowane są rodzajem kwasu) wykazują działanie nawilżające, natomiast w wyższych - złuszczające. Zwykle ten drugi efekt jest tym najbardziej pożądanym ;)

Kwasy stosowane w kosmetyce to w dużej mierze hydroksykwasy, czyli związki organiczne zawierające w swojej budowie co najmniej jedną grupę karboksylową -COOH i co najmniej jedną grupę -OH. Ze względu na liczbę i położenie grup -OH możemy wyróżnić:

  • kwasy AHA, czyli alfahydroksykwasy, które posiadają grupę -OH przy atomie węgla najbliższym grupie karboksylowej;
  • kwasy BHA, czyli betahydroksykwasy, które posiadają grupę -OH przy drugim atomie węgla licząc od grupy karboksylowej;
  • kwasy PHA, czyli polihydroksykwasy, zawierające więcej niż jedno ugrupowanie -OH.
  • kwasy LHA, czyli lipohydroksykwasy, do których należą m.in. niektóre pochodne kwasu salicylowego. 
Poza hydroksykwasami w kuracjach kwasowych możemy mieć do czynienia z:

  • pochodnymi kwasów karboksylowych, takimi jak TCA - kwas trichlorooctowy;
  • kwasami dikarboksylowymi, do których należy kwas azelainowy;
  • kwasy retinowe, zwane też retinoidami (pochodne witaminy A);
  • płynem Jessnera (mieszanka kwasu salicylowego, mlekowego oraz rezorcyny);
  • fenolem (nie jest to kwas z definicji, jednak jest najmocniejszym środkiem złuszczającym z wymienionych substancji).

Substancje te, oprócz retinoidów i kwasu azelainowego nadają się bardziej do użytku profesjonalnego, przez wykwalifikowany personel. Należy również przyznać, że są one mniej popularne od innych eksfoliantów (środków przeznaczonych do złuszczania skóry) ze względu na swoje silne działanie, wymagające zwykle eliminacji z życia społecznego na około 2 tygodnie. 

Czy mieliście już do czynienia z którymś z kwasów w swojej pielęgnacji?




Komentarze

  1. Na mojej twarzy gościł tylko migdał i kwas azelainowy. Wydały mi się najbezpieczniejsze. Myślę nad mocniejszym kalibrem ale się boję :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam kwas migdałowy i krem bandi z pha+aha

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Migdał porzuciłam na rzecz mlekowego ;)

      Usuń
    2. Ja ostatnio pierwszy raz próbowałam z mlekowym i pojawiły mi się dziwne krostki na twarzy. Nie swędziały i nie piekły, tylko brzydko wyglądały. Po kilku dniach zniknęły i buzia jest rozjaśniona, ale i tak mnie to zdziwiło. Na kwas uczulona nie jestem, bo używałam wcześniej w toniku, w czasie aplikacji mnie nie piekło, wszystko zanosiło się na ciszę i spokój, a tu psikus.

      Usuń
    3. Potraktowałabym to w kategoriach małego wysypu ;)

      Usuń
    4. W sumie też wzięłam to pod uwagę jako jedną z opcji, tyle że kwasiłam się migdałem już kilka razy w tym roku + łykam bratka na oczyszczenie organizmu, więc mam wrażenie, że już jestem "oczyszczona"... Dzisiaj planuję powtórzyć mlekowy, ciekawe jak tym razem moja skóra zareaguje :)

      Usuń
    5. Mlekowy jednak mógł wyciągnąć jeszcze coś "z głębi" ;)

      Usuń
  3. wlasnie testuje nowe serum Bielendy (mezo serum czy jakos tak, z 10 proc kwasu migdalowego i PHA), stosowane na zmiane z acnedermem. Rezultaty widoczne po kilku uzyciach

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dość często słyszę o tym serum ;)

      Usuń
    2. Też mam to serum z Bielendy :)

      Usuń
    3. Też go mam fajnie rozjasnia przebarwienia po trądziku już po kilku użyciach :))

      Usuń
    4. Ja również je polecam, szczególnie dla początkujących, gdy z kręceniem własnego kwasowego specyfiku chcemy jeszcze poczekać :)

      Usuń
  4. Peelingi migdałowe ale szybko mi się krystalizowały i mało działały a wczoraj zrobiłam (Ale jeszcze nie użyłam ) tonik z mlekowym lorri :-) I wreszcie wiem czym się różnią aha od bha bo ciekawa byłam, super :-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, znam upierdliwość peelingów migdałowych z autopsji ;)

      Usuń
  5. Ja mam krem z Ziaji ten z kwasem, ale planuję ukręcić tonik :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ja miałam styczność tylko z migdałowym:)

    OdpowiedzUsuń
  7. ja stosowałam maść z adapalenem :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Tonik z kwasu mlekowego od roku, jak na razie doszłam do 12%, ale za tydzień mam zamiar zwiększyć do 15, bo pogoda w Krakowie pozwala już na słabsze filtry ;) W kolejce stoi migdałowy, glikolowy i jeszcze jakieś cuda, ale nie wszystko naraz ;)
    Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, wielbicielka mocniejszych stężeń ;)

      Usuń
    2. Zainspirowana Tobą! :D A tak serio - przy 12% nie czuję nic. Jakoś tam działa na nowe paskudy, które pojawiają się przed okresem, ew. lekko poszczypie jak przypadkiem podrażnię taką paskudę wcześniejszym peelingiem mechanicznym lub maseczką. Skinoren 15% powodował mocne swędzenie, a działał bardzo dobrze, więc chcę sprawdzić jak to z innymi kwasami, bo muszę się pozbyć moich przebarwień od trądziku... Chwilowo nie chce mi sie mieszać z niczego innego, no i mam za dużo mlekowego, ale może czegoś nowego niedługo spróbuję... Polecasz coś? Mogę spisać co wchodzi w skład skarbca małego "chemika" :D
      Ania

      Usuń
    3. Może czas na kwas glikolowy?

      Usuń
    4. A w jakim stężeniu? Czytam o nim na stronie ZSK i widzę, że % są naprawdę duże! Nie odpadnie mi pół twarzy po 30%? :D
      Ania

      Usuń
    5. Na początek 5%, bo będzie to dla Ciebie nowy kwas i skóra może różnie zareagować ;)

      Usuń
    6. 5? Nie no, gruboskórna jestem, spróbuję 10% od razu, bo do wrażliwców nie należę ;)
      O, mam też glukonolakton, zapomniałam o nim! Nigdy tych kwasów nie zużyję!

      Ania

      Usuń
    7. As you wish, ale nie szalałabym po raz pierwszy ;).

      Usuń
  9. czy krem isana med do twarzy na noc może zapychać? oto skład:
    Skład: Aqua, Urea, Glycerin, Gyceryl Stearate Citrate, Cetearyl Alcohol, Butylene Glycol, Zea Mays Germ Oil, Butyrospermum Parkii, Decyl Oleate, Ethylhexyl Isononanoate, Glyceryl Stearate, Lanolin Oil, Disodium Phosphate, Dimethicone, Phenoxyethanol, Panthenol, Citric Acid, Sorbitol, Sodium Acrylate / Acryloydimethyl Taurate Copolymer, Polyisobutene, Carbomer, Xanthan Gum, Parfum, Allantoin, Ethylhexylglycerin, Potassium Sorbate, Alcohol, Disodium Edta, Sorbitan Oleate, Caprylic / Capric Triglyceride, Caprylic / Capryl Glucoside, Ascorbyl Palmitate, Pantolactone, Ascorbid Acid

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimko, na to pytanie nikt nie zna odpowiedzi. W zależności od preferencji danej cery KAŻDY składnik może zapchać. W tym kremie są zarówno masło shea, jak i lanolina, silikon, kopolimery oraz trójglicerydy.

      Usuń
  10. i jeszcze chciałam zapytać czy jeśli przestanę smarować twarz kremem (nie ważne już którym) to czy to poprawi jej stan czy pogorszy? jaki krem polecasz do skóry suchej a jednocześnie tradzikowej?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To też pytanie nie do odpowiedzi - jeśli odstawisz krem, który Ci szkodzi to sytuacja się poprawi, ale przy totalnym braku kosmetyku pielęgnującego wykańczającego (serum, kremu, żelu etc.) sytuacja może się pogorszyć.

      Skóry suchej nie posiadam, sama lubię się z kremami Apis ;)

      Usuń
  11. codziennie przecieranie wacikiem nasączonym mlekiem twarzy - hit czy kit na zaskórniki? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno nie działa złuszczająco, ale czasem wyregulowanie pH skóry przez ten płyn pomaga ;)

      Usuń
  12. Pierwszy problem, jaki widzę, to "odpychanie oleju przez wodę" - oddziaływania hydrofilowe/hydrofobowe nie są równoważne przyciąganiu i odpychaniu. Poza tym w warunkach domowych nie jest realnym stworzenie tak idealnego filmu z "oleju na wodzie", który sprawiłby, że woda spod oleju nie miałaby okazji wyparować ;)

    Z fragmentem o naładowaniu włosa detergentem się nie zgadzam. Włosy z natury nie mają ładunku (włosy jedynie można w pewnych warunkach naelektryzować, np. przyrządem do czesania czy swetrem z poliestru), a "ładunek detergentu" ma dużo większe powinowactwo do... wody niż do powierzchni włosa, więc detergent spłynie w czasie zmywania ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Useful info. Lucky me I discovered your site by chance, and I am shocked why this coincidence did not came
    about in advance! I bookmarked it.

    Here is my web page home business tips

    OdpowiedzUsuń
  14. Hi there, this weekend iss nice for me, because this point inn time i am reading thiks enormous informative post here at
    my house.

    Also visit my weblog; get your girlfriend back

    OdpowiedzUsuń
  15. Z Iwostinu wyszła ostatnio linia perfectin z profesjonalnymi peelingami. Do cery trądzikowej jest taki skład: kwas migdałowy 5%, kwas laktobionowy 3%, alfa i beta hydroksykwasy 2%, Zincidone, mocznik, Eurol BT. Czy warto zainwestować 50zl na taki produkt?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimku, to skład czy "składniki aktywne" z opakowania?

      Usuń
  16. Wzięłam te informacje ze strony producenta, więc raczej składniki aktywne. Przepraszam za nieścisłość ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli składniki aktywne, to ciężko mi wyrokować. Niemniej jedno jest pewne - tańsze będzie samodzielne ukręcenie peelingu ;)

      Usuń
  17. Fajnie to wszystko opisałaś. Ja niestety miałam poważne problemy z przebarwieniami skóry. Wywołane zostały one u mnie przed laty, gdy chorowałam i brałam takie leki, które spowodowały mnóstwo plamek i przebarwień na mojej skórze. Nie lubię chodzić w mocnym makijażu, a tylko takim można było zakryć przebarwienia. Koleżanka doradziła mi, że pomogą mi w gabinecie kosmetologicznym. Udałam się więc do https://www.qclinique.pl/zabiegi/peeling-kwasem-trojchlorooctowym-tca na zabieg peelingu kwasem trójchlorooctowym, dzięki któremu bardzo szybko udało się rozjaśnić przebarwienia i dziś moja skóra jest prawie idealna. Mówię prawie bo jeszcze kilka zabiegów przede mną ale jeśli Wy dziewczyny macie taki problem to polecam kwas TCA :) Szczerze !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W zasadzie każdy kwas eksfoliujący rozjaśni skórę - pytanie jak szybko ;)

      Usuń

Prześlij komentarz