Wanilia na włosach i ciele ;)


Paczkę z kosmetykami Wellness&Beauty otrzymałam niecałe trzy tygodnie temu, jednak jeden z produktów tak mnie zachwycił, że zaczął już sięgać dna ;). Dlatego też w trybie przyspieszonym opowiem Wam o Sezamowym olejku do kąpieli z ekstraktem z wanilii ;).




Olejek zamknięty jest w przeźroczystej,  plastikowej buteleczce, dość solidnej i odpornej na upadki ;). Przyczepię się jednak do otworu, który jak dla mnie jest po prostu za duży - łatwo można "chlusnąć" kosmiczną ilość produktu. Poza tym nie mam zastrzeżeń, sam wygląd opakowania jest dopracowany i estetyczny ;).

150ml olejku kosztuje 7,59zł w regularnej sprzedaży - bardzo zacnie ;)

Skład wygląda następująco:


W zasadzie olejek ten powinien być nazywany krokoszowym, gdyż jego głównym składnikiem jest olej z krokosza barwierskiego ;). Dodatkowo znajdziemy w nim oleje słonecznikowy i tytułowy sezamowy oraz ekstrakt z wanilii. Całość doprawiona została emulgatorem, kompozycją zapachową oraz dwoma formami witaminy E. 

Muszę więc przyznać, że skład robi bardzo dobre wrażenie ;). 

Produkt ma postać dość lekkiego, żółtawego olejku o świetnym, prawdziwie waniliowym zapachu (tzw. "sztucznej wanilii" nie toleruję i wyczuję wszędzie, nawet z dużej odległości :P).

Do kąpieli używałam go w ilości jednej nakrętki. Już taka ilość wystarcza, by w całej łazience można było wyczuć wanilię w przyjemnym natężeniu ;). Wiem, że to nieszczególnie dobre dla mojej bardzo suchej skóry, ale w okresie jesienno-zimowym dużo częściej korzystam z ciepłych i długich kąpieli. Muszę przyznać, że ten produkt pozwala na ograniczenie efektu przesuszenia po tego typu wodnych seansach. Skóra po kąpieli jest lekko natłuszczona.

Nie byłabym sobą, gdybym nie wykorzystała tego produktu na swoich włosach ;). Tutaj od razu zamieszczę małą uwagę - olej z krokosza wg różnych źródeł jest środkiem spowalniającym wzrost włosów, więc nie polecam stosowania go na skórę głowy, a jedynie na długość ;).

Na długości jednak czyni cuda - włosy mam w końcu idealnie ujarzmione, z czym miałam problem po zmianie pogody w naszym pięknym kraju na chłodniejszą. Zapomniałam o puszeniu końcówek, ogólnym "szopenie" - nawet po spotkaniu z deszczem i kapturem mojej kurtki ;). Dodatkowo w żaden sposób nie obciąża moich kłaczków - zapewne przez dodatek emulgatora, który ułatwia jego zmycie.

W moim prywatnym rankingu olejów włosowych na pewno wyląduje na wysokim miejscu ;).

Ze swej strony polecam zarówno ze względów pielęgnacyjnych, jak i zapachowych ;).

Lubicie wanilię czy nieszczególnie? ;)




Komentarze

  1. Acha, jadąc do domu zawitam do Rossa. Kocham wanilię! Olej krokoszowy miałam sobie kupić, kiedyś dawno spożywczego krokoszowego używałam od razu po depilacji na skórę, faktycznie trochę działa, te jakieś enzymy co to mają osłabiać cebulki swoje robiły, ale solo na skórę jest tłusty i słabo się wchłania, więc odpuściłam. Dojadłam w sałatkach (smakowo był fajny). Miałam kupić na włosy, ale jakoś tak schodziło. Wanilię biorę w ciemno!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A do długich i ciepłych kąpieli ZAWSZE dodaję jakiś olej, najczęściej biedronkowy winogronowy (a bywają i inne) i kilka kropel jakiegoś eterycznego dla zapachu - skóra przestaje się przesuszać. świetne też dla atopowców, 2 łyżki olehu w wannie, a ulga niesamowita :)

      Usuń
    2. Muszę mieć to na uwadze ;)

      Usuń
    3. Rossman numer 1 - nie ma.
      Rossman numer 2 - nie ma, wrrrr.
      Ja chcę wanilię!

      Usuń
  2. Ooo, mialam te olejki z wellnes&spa w wersji do ciala- wisniowy i shea :) nie wiedzialam ze ten do mycia nada sie na wlosy- bo te do ciala oczywiscie ciapalam na wlosy. Pomkne do rossmana bo odkad jesien nastala ciagnie mnie do takich slodkich jedzeniowych kosmetykow

    OdpowiedzUsuń
  3. Olejek jest dostępny stacjonarnie w Rossmannie? Jeśli tak, to muszę go mieć, bo uwielbiam takie słodkie nutki zapachowe ;)
    Ja jakiś czas temu kupiłam sobie olejek do masażu z Wellnes&Spa, z dziką różą i fajnie się sprawdził do zmywania makijażu ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czy te olejki do ciała z tej samej serii, również nadają się do włosów?

    OdpowiedzUsuń
  5. wanilia jest całkiem fajnym zapachem :) niestety nie mam wanny, więc na razie się nie skuszę:/

    OdpowiedzUsuń
  6. No muszę się za tym przyjemniaczkiem rozejrzec tylko może w innej wersji zapachowej ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. mam, używam (na włosy), bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ogólnie nieszczególnie. Kupiłam ten olejek dla męża, który uwielbia siedzieć w wodzie z olejkami (w przeciwieństwie do mnie - wolę prysznic). Twierdził, że nie jest zły ale http://www.rossnet.pl/Produkt/Fenjal-olejek-do-kapieli-kremowy-200-ml,99398,1763,731 ten jest lepszy. Ale skoro ładnie ujarzmił Ci włosy to i ja dziś spróbuję, skoro stoi w naszej łazience.Dzięki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gusta są różne, ważne, by znaleźć coś, co nam odpowiada ;)

      Usuń
  9. Niesamowicie mnie pokusiłaś, zwłaszcza jeśli tak ładnie pachnie wanilią. Jutro polecę kupić :)

    OdpowiedzUsuń
  10. a na wlosy uzylas go do olejowania ze na jakis czas zostawilas czy bardziej jako olej do mycia w sensie jako szampon?

    OdpowiedzUsuń
  11. czasami myje wlosy odzywka nakladajac kallos latte na pol h pod czepek i nastepnie zmywam to. czy po takim zabiegu nalozyc jeszcze jakas odzywke czy skoro nalozylam kallosa na pol h to juz zadzialalo nie tylko myjaco ale odzywiajaco rowniez?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimku, to zależy, czego Twoje włosy oczekują. Moje po takim zestawie jaki zaprezentowałaś reprezentowałyby sobą tzw. 3xP, czyli przetłuszcz, przychlast i przyklap ;)

      Usuń
  12. Po zakupie perfum z YR pokochałam wanilię :)

    OdpowiedzUsuń
  13. czy ten olejek nadaję sie do ciala zamiast balsamu ?

    OdpowiedzUsuń
  14. A na których półkach go w Rossie szukać? (pytam po przygodzie z błotem z morza martwego , a teraz jeszcze coś poprzestawiali u mnie w mieście i łażę po sklepie jak pijany zając zanim coś znajdę :) )

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz