Nowość i nowości ;)


Nie powiem, że wzbraniałam się przed założeniem profilu na Instagramie, ale jakoś było mi z tym nie po drodze :P. Niemniej jednak niedawno pomysł ten zakiełkował w mojej głowie na nowo, więc w końcu wdrożyłam go w życie ;). Jeśli więc ktoś ma życzenie śledzić mnie i tam, to proszę ;)


--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Wczoraj dla porównania (KLIK!) wybrałam się jeszcze do dwóch innych Rossmannów. Chciałam sprawdzić, czy ten mój "wiejski" Rossmann to tylko odstępstwo od reguły czy rzeczywiście coś dobrego się dzieje. I znów zaliczyłam bardzo pozytywne zaskoczenie - obsługa przy szafach, zakupy kasowane zarówno na stoisku "perfumeryjnym", jak i na głównych kasach. 


Narodu fakt, sporo (można się poczuć dość niepewnie przy takim natłoku osób), jednak obsługa naprawdę zwraca uwagę i hamuje co "gorliwsze" klientki, które zabierają się do macania pełnowartościowych kosmetyków. 

Muszę też przyznać, że testerów widziałam nadzwyczaj dużo.

Po pierwszych testach pomadek Glossy Temptation Wibo wiedziałam już, że sprawie ich sobie więcej... 

I obecnie jestem w posiadaniu wszystkich 6 kolorów :P


Ponownie zabrane z półki "na chybił-trafił", ponownie sprawdzone przy kasie - wszystkie były świeże :D. 

Dodatkowo do koszyka wpadły dwa lakiery Wibo Trendy Extreme Nails:



Czuję się zaspokojona i... zadowolona, zarówno z zakupów, jak i zachowania personelu w dwóch odwiedzonych przeze mnie Rossmannach.

Niemniej jednak w każdej beczce miodu jest łyżka dziegciu - w zasadzie tylko turystycznie odwiedziłam inny przybytek na R., który jak dla mnie słynął z obrazu nędzy i rozpaczy w czasie promocji. Cóż, nic się nie zmieniło - syf, kiła i mogiła. Widocznie zmiany porządków w Rossmannach to na razie reformy lokalne.

A jak jest u Was?

P.S. Tylko do północy możecie zgłaszać się do konkursu ;)

Komentarze

  1. U mnie niestety obsługa totalnie nie zwraca uwagi na paniusie które otwierają kosmetyki uzyja i odloza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie to samo :) I rzadko można skasować zakupy przy perfumach. A niby Gdynia i dużo ludzi :D

      Usuń
    2. Moje doświadczenia - przy tej promocji na trzy odwiedzone Rossy jeden przedstawiał obraz nędzy i rozpaczy -.-

      Usuń
  2. Poszalałaś z tymi zakupami :) JA wzięłam tylko tusz i "lakier do ust" :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluję Insta. No i słodki kociak :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na razie nie ma czego gratulować, nie wiadomo, jak mi pójdzie jego prowadzenie xD

      Usuń
  4. Pojechałam specjalnie po te pomadki i niestety leżała tylko jedna, z rozgniecionym sztyftem w środku :/

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja jeszcze się wzbraniam. W tym miesiącu i tak już za dużo szalałam na zakupach :) A widziałam te pomadki ale nie wiedzialam czy sa fajne czy nie, masz juz zdanie na ich temat? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na razie dobrze się u mnie sprawdzają, ale to ledwo kilka dni ;)

      Usuń
  6. jestem ciekawa tych szminek ;* zapraszam do mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. U mnie w Rossmannie niestety nikt nie reagował na otwieranie pełnowymiarowych kosmetyków! Nie dało się dojść do półek, bo były przepychanki między paniusiami, które nie reagowały nawet na słowo "przepraszam", kiedy chciałam wyciągnąć rękę i wziąć coś z regału. Tylko mi ciśnienie podskoczyło ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Eh, mam nadzieję, że z czasem sytuacja poprawi się we wszystkich Rossmannach.

      Usuń
  8. Pracowałam w R. co prawda krótko, bo szybko stamtąd zwiałam, ale zdążyłam się napatrzeć na różne obrazki. Najgorsze było to, że same pracownice jak pokazywały klientom kolorówkę, to otwierały pełnowymiarowe kosmetyki i odkładały na półkę, jedna wielka masakra. Więc co tu wymagać od klientów jak same ekspedientki nie lepsze, oczywiście nie mam tu na myśli wszystkich i nie uogólniam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale ekspedientki nie miały też innego przekazu "z góry", więc nie oceniałabym ich zbyt surowo ;)

      Usuń
  9. W moim lokalnym Rossmanie nie ma na co narzekać. Byłam pierwszego dnia promocji. Ruch nieco większy niż zwykle. Sprzedawczynie miłe i pomocne, doradzały klientkom przy szafach z kosmetykami. Natomiast niektóre klientki bywały nieco upierdliwe, nie miały zielonego pojęcia czego chcą, a oczekiwały, że sprzedawca znajdzie im np. podkład idealny. Dziewczyny dwoiły się i troiły, ale wszystko z uśmiechem na twarzy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, niezdecydowane klientki to też jeden z kłopotów promocji.

      Usuń
  10. Szkoda, że nie zwróciłam ostatnio uwagi na te pomadki z Wibo, ale promocja chyba jeszcze dalej trwa, więc nic straconego :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja na razie jeszcze się wzbraniam przed zakupami innymi niż potrzebne ;-). Natomiast jak na razie mam dwa Rossmanny do wyboru i jakoś daje rade . Nawet nie jest tak dużo tych co otwierają te kosmetyki używają i odkładają. Ale takie życie. Co zrobić.

    OdpowiedzUsuń
  12. To w stolicy kiepsko... BYłam wczoraj w jednym R. i padłam. Dziewczyna oglądała podkłady. Te które ją interesowały miały testery. To nie brała pełnowymiarowe produktu odkręcała wyciskała na rękę i maziała. Wszystkie kolory. A obok niej stoi ochroniarz i sie patrzy jak ciele. Ekspedientka udawała że tego nie widzi. Poszłam sobie po prostu ;/

    OdpowiedzUsuń
  13. Glossy Temptation przykuły również moją uwagę, ale wydaje mi się, że to stary produkt w nowym opakowaniu, więc odpuściłam, bo dwie pomadki z tej serii już miałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo możliwe, i teraz do zakupów przekonało mnie opakowanie xD

      Usuń
  14. U mni mała mieścina wiec i spokój i wszystko czyste. Jednak narazie nie skusilam sie na nic z promocji i chyba tak zostanie. Mam az za D użo kolorowych kosmetyków, wręcz staram sie je sprzedać Bo nie chce zeby mi leżały :D

    OdpowiedzUsuń
  15. ja chcę kupić jakies szminki :) może właśnie padnie na Wibo :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ciekawią mnie te pomadki z Wibo ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja na lakiery skusiłabym się też...lecz brak czasu ostatnio na zakupy ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Może zrobisz kiedyś wpis o swoich ulubionych lakierach? W końcu masz ich tak dużo, więc masz rozeznanie :). Jak Ci idzie zużywanie tego ogromu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Być może kiedyś taki powstanie ;) Nie mam też parcia na ich zużywanie, z mojego zbioru korzysta rodzina i znajomi, a i tak jest nie do przerobienia xD

      Usuń
  19. Ja dzisiaj bylam w Rossmannie i troche kasy tam zostawilam :-)

    OdpowiedzUsuń
  20. fajne nowości, bardzo ładne lakiery

    OdpowiedzUsuń
  21. Mam 3 Rossmany w okolicy.Właściwie żaden nie jest idealny.Rossman nr 1 zero personelu na sklepie,otwarte za to dwie kasy,a osób pięć w kolejce.Rossman nr 2 ostatnio pytałam jaki odcień różu będzie mi pasować.Odpowiedź jaką dostałam: musi Pani sobie sprawdzić.Rossman nr 3 nic nigdy nie ma.Wszystko będzie. Kiedy?Nie wiadomo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Eh, przykro mi, że nie masz szczęścia do tych przybytków -.-

      Usuń
  22. Oj, a w "moim" Rossmannie były tylko smutne testery wycofanych szminek (tych w paskudnym jasnym opakowaniu), nowej wersji ni widu ni słychu. Szkoda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, że nowości nie wchodzą równocześnie do wszystkich Rossmannów -.-

      Usuń
  23. Ja też po zakupach w Rossmanie i też ciekawie mnie zaskoczył. ;)
    Pozdrawiam. :**

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz