Nowości: Kallos x 3, Scandic x2, Allwaves i Leo - analiza składów




Poczta Polska z powodu sobotniego święta miała pewne opóźnienia. Z tego powodu moja paczka z kosmetykami trafiła do mnie dopiero wczoraj ;). Po pobieżnym sprawdzeniu wiem, że składy większości z moich zakupów nie są dostępne w czeluściach Internetu. 

Specjalnie dla Was - mam je tutaj, wraz z krótkimi analizami ;).

Kallos, Nourishing Hair Conditioner for dry, damaged hair (Balsam do włosów suchych i zniszczonych)


Skład:


Produkt o prostym składzie, bazujący na emoliencie (alkoholu mirystylowym) i humektancie (glikolu propylenowym) z niewielkimi dodatkami dwóch silikonów. Zawiera kompozycję zapachową oraz konserwanty. Składowo taki... nie-Kallosowy. Spodziewam się po składzie produktu bardzo lekkiego - zobaczymy, jak będzie w praktyce.

Kallos, Restructuring Mask (Kremowa maska odbudowująca)


Skład:


Tym razem mamy do czynienia ze składem bardziej zbliżonym do najpopularniejszych baniaków Kallosa. Bazą są dwa emolienty, humektant oraz substancja kondycjonująca. Dalej znajdziemy niewielkie ilości składników zapachowych, dwóch silikonów, oliwy z oliwek, olejów: makadamia i kokosowego, kroplę protein mlecznych i konserwanty. Wygląda jak połączenie jednego z emolientowych baniaków Kallosa z najbardziej znaną chyba maską: Sericalem Latte. 

Kallos, Intensive Conditioner Mask (Intensywnie odżywiająca maska do włosów) 


Skład:

Baza analogiczna jak w przypadku wersji odbudowującej. Jako niewielkie dodatku występują tutaj: oliwa z oliwek, oleje: makadamia, awokado, kokos oraz ekstrakty z bambusa oraz pszenicy. Zawiera podobny zestaw konserwantów. Ciekawe, czy między tymi wersjami zauważę jakąś różnicę w działaniu ;).

Allwaves, Maska nawilżająca do suchych i zniszczonych włosów, Pantenol i rumianek 


Skład:
Bazą dla tego produktu są składniki będące kondycjonerami i emolientami. Po zapachu znajdziemy w nim tytułowe ingrediencje: pantenol oraz rumianek. Oprócz nich występują też dodatki m. in. silikonu, gliceryny, glikolu propylenowego czy filtra przeciwsłonecznego. Konserwowany parabenami. 

Ten produkt z całego zamówienia budzi moją największą ciekawość. Przy takiej minimalnej ilości rumianku nie liczę na zmianę koloru, ale... fajnie by było :P.

Scandic Line, LaStrada Milk Mask (Maska z mlekiem i miodem)


Skład:


Kolejny produkt o bazie emolientowo-kondycjonującego z dodatkiem humektantów (glikolu propylenowego i pantenolu oraz laktozy) oraz silikonu, protein mlecznych i miodu. Po zapachu znajdziemy głównie konserwanty ;). Zostałam na nią namówiona przez Kasię (tą od udanego eksperymentu z wypłukiwaniem henny) i ciekawa jestem jej efektów. Na opakowaniu napis na opakowaniu mówi, ze jest to produkt zakwaszający, chociaż... skład absolutnie o tym nie świadczy.

Scandic Line, Aloe Hair Balm (Balsam aloesowy)


Skład:


Emolienty, kondycjonery i niewielkie ilości humektantów - oto skład tego balsamu ;). Warto zauważyć, że jest to produkt bezsilikonowy. Tytułowy aloes znajduje się po zapachu. 

Widzę w nim potencjał do emulgowania oleju, ale na pewno sprawdzę też jak nadaje się do roli produktu do spłukiwania ;).

Leo, Activia Care, Profesjonalny szampon zakwaszający - cytrynowy


Skład: 

Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Ammonium Lauryl Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Cocamide DEA, Polyquaterium-7, PEG-7 Glyceryl Cocoate, Citrus Medica Limonum Extract, Citrus Aurantium Dulcis Extract, Sodium Chloride, Citric Acid, Parfume, DMDM Hydantoin, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, Citral, Linalool, C.I. 19140

Liczyłam na typowy, mocny "rypacz", ale polyquaterium pomieszało mi szyki ;). Mam nadzieję, że moje włosy nie zareagują na niego obciążeniem. Faktycznie jest to produkt zakwaszający, ze względu na ilość ekstraktów cytrusowych oraz dodatkowo - kwas cytrynowy. Zawiera mocne detergenty siarczanowe: SLES i ALS oraz betainę kokamidopropylową i Cocamide DEA, więc baza myjąca jest dość konkretna. Posiada stosunkowo niewielki dodatek soli. 

Zawiera DMDM Hydantoinę i barwnik - uwaga dla wrażliwców.

Szkoda, że nie dostałam go jeszcze w starej butelce z pompką. Litrową butelką ciężko jest operować w powietrzu xD.

Rodzinka kosmetyków trochę mi się rozrosła, a Kallosów, z którymi nie miałam styczności jest coraz mniej... :P.

Wpadło Wam coś w oko? ;)


loading...

Komentarze

  1. Świetne produkty i przydatne info w jednym!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawe nowości :) może coś zdobędę... podejrzewam, że póki co wszystko dostępne tylko online? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W kosmyku widziałam prawie wszystko ;) Ale sama się wycwaniłam w zakupach online, przyznaję ;)

      Usuń
  3. Kallosy zdążyły mi się znudzić, za to ten szampon zakwaszający wygląda ciekawie :)
    czy nie irytują Cię po jakimś czasie kosmetyki o tak dużych pojemnościach? bo mnie tak, strasznie szybko mi się nudzą, dlatego już nie kupuję Kallosów, które na moich włosach i tak nic właściwie nie zrobiły

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, bo nie używam jednego kosmetyku (zwykle) stale ;)

      Usuń
  4. Twoje nowości bardzo mi się podobają, szczególnie Kallos :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zaciekawiły mnie maski Kallos i Scandic:) Świetny taki przegląd składów:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie tak pomyślałam, że może się przydać ;)

      Usuń
  6. Zaciekawił mnie ten balsam z aloesem, myślę że mógłby się sprawdzić fajnie do mycia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A miałaś jakiś żel do włosów z kallosa, bo się zastanawiałam :)

      Usuń
    2. Jeszcze nie miałam, tego typu produkty akurat zużywam powoli ;)

      Usuń
  7. Jak już przetestujesz daj znać co jest warte kupienia, bo jako włosomaniaczka jestem ciekawa tych produktów ;)

    Zostaje na dłużej i dodaje do obserwowanych ;)
    http://whisperyourlove.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. To ja czekam na recenzję odżywki Kallos, ostatnio się nad nią zastanawiałam ^^

    OdpowiedzUsuń
  9. A ja pozwolę sobie zapytać, jak sprawuje się maska Kallos Hair Botox? Zaciekawiła mnie ze względu na olej kokosowy przed zapachem w składzie, a jednak wpakować się w litrowy baniak to jest coś warte zastanowienia w moim przypadku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie świetnie, ale zapach jest trochę dziwny - taki miodowo-mydlany xD

      Usuń
  10. Nie czuję się skuszona. ;) Ja potrzebuję bogatych, treściwych masek, więc żadna z tych mi w oko nie wpadła. :) Ale ciekawe, jak sprawdzą się u Ciebie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Lubię te Twoje analizy składów :)
    Kallosa już dawno nie miałam , musze do niego wrócic :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetne nowości :) miłego używania ;))

    OdpowiedzUsuń
  13. Ostatnio staram się sięgać po produkty o długich, naturalnych składach, ale prawda jest taka, że moje włosy kochają proste, chemiczne składy. :) Byłby zadowolone ze wszystkich tych kosmetyków chyba. :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Swego czasu lubiłam Kallosy, teraz moje włosy są na nie zupełnie obojętne (a nie używam ich często!). Nigdy nie zastanawiałam się nad ich składami. Nie wiedziałam nawet, ze wprowadzili jakieś nowości, znam tą firmę tylko z tyk, jak to nazwałaś 'baniakow' ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawdopodobnie nie nowości, ale teraz wpadły mi w oko ;)

      Usuń
  15. Czekam na recenzję szamponu cytrusowego :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Hej, chyba jesteśmy w podobnym wieku (mam 25 lat) i stą dpytanie do Ciebie - jak zapobiegasz powstawaniu zmarszczek:D? Lepiej zapobiegać niż leczyć, a ja zupełnie nie wiem jaki krem i pielęgnację wybrać. Będę wdzięczna za odpowiedź, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, ogólnie w tym wieku dobry demakijaż + odpowiednie nawilżanie wystarczają ;). Nie wysuwam jakiś ciężkich dział, bo moja cera na nadmierne odżywienie reaguje wysypami, więc: serum + krem na dzień i na noc mi wystarczają ;)

      Usuń
    2. A jakie serum i kremy polecisz:)? Czytałam, że na noc trzeba takiego dobrze nawilżającego - jaki by się nadał? Bambino i nivea chyba niekoniecznie, co;)?

      Pozdrawiam

      Usuń
    3. Takich rzeczy nie robię statystycznie, bo np. moja skóra większości filmformerów nie toleruje - a nie wiem jak jest z Twoją ;).

      Ostatnio używam Rival de Loop z Rossmanna, lubię ;)

      Usuń

Prześlij komentarz