Podstawy pielęgnacji skóry wrażliwej i atopowej



Coraz większy odsetek społeczeństwa boryka się z problemem skóry wrażliwej bądź alergicznej. Stres, zła dieta, wysoki poziom zanieczyszczenia, intensywne tempo życia i wiele innych czynników sprawia, że wielu dorosłych „nagle” zauważa, że skóra stała się kapryśna, a stosowana (czasami latami) pielęgnacja nadaje się jedynie do całkowitego przebudowania. Nie zawsze wiadomo, jak się do tego zabrać, a ilość (często sprzecznych!) informacji przyprawia o ból głowy.


Wzrasta także liczba dzieci, które już od urodzenia są posiadaczami skóry alergicznej i wrażliwej (w tym atopowej). 

Każdy przypadek alergii bądź wrażliwości skórnej jest inny. Różnią się one czynnikami powodującym ich powstanie, genezą, czasem trwania, nasileniem objawów oraz możliwymi metodami, które pozwalają z nimi walczyć. 

Postanowiłam stworzyć i zebrać w miejscu podstawy pielęgnacji tych wymagających typów skór. Nie będzie miał on nic wspólnego z „prowadzeniem za rączkę”, bo nieodzownym elementem radzenia sobie z takimi problemami jest… wkład pracy własnej ;). Niemniej jednak istnieją punkty, które każdy z wrażliwców/alergików powinien sobie wziąć do serca. 

Oto one: 

Nie szkodź: punkt tak oczywisty, a tak… zaniedbywany. W praktyce: jeśli mamy podejrzenia, że jakieś mazidło/składnik jedzenia/inny czynnik wywołuje u nas niepożądane objawy odstawmy go natychmiast i obserwujmy rozwój wydarzeń. Przy tej okazji nie należy zapominać, że metoda eliminacji to najrzetelniejsza metoda diagnozowania alergii. 

Obserwuj i wyciągaj wnioski: dotyczące zarówno tego, co nam szkodzi jak i tego, co działa na skórę zbawiennie zarówno w codziennej pielęgnacji, jak i w przypadku wystąpienia objawów nadwrażliwości. Robienie notatek (w końcu – dla własnego dobra!) to żaden wstyd. 

Nie zapominaj o domowej próbie uczuleniowej: dotyczy to zarówno nowych kosmetyków (i innych mazideł), jak i produktów, których od dawna nie używaliście. Preferencje skóry w tym czasie mogły się zmienić – podobnie jak skład. 

Zwracaj uwagę na długość składu: im więcej substancji, tym większa możliwość trafienia na pojedynczy składnik bądź ich połączenie, które wywoła nieprzyjemne objawy. 

Uważaj z naturą: składniki naturalne, niestety, statystycznie uczulają częściej. Zachowaj więc szczególną uwagę, gdy wybierasz produkt napakowany ekstraktami roślinnymi bądź wyciągami ziołowymi. 

Chroń skórę przed czynnikami zewnętrznymi: bogaty w emolienty (także syntetyczne) krem ochroni wrażliwą skórę przed działaniem czynników zewnętrznych (temperatura, wiatr), a odpowiedni (absolutnym minimum jest SPF30+) filtr przeciwsłoneczny zmniejszy ryzyko negatywnych efektów przebywania na słońcu. Nie należy tutaj także zapominać o odzieży (szalik, czapka czy kapelusz, w zależności od pory roku). 

Działaj wielotorowo: popraw dietę, ogranicz przebywanie w wilgotnych i zanieczyszczonych miejscach (tak… szkoda, że od smogu uciec się nie da), eliminuj produkty i substancje, które podejrzewasz o wywoływanie niepożądanych reakcji. 

Pamiętaj o dermatologu/alergologu: ale nie pierwszym z brzegu. W każdej branży są dobrzy fachowcy i partacze – medycyna nie jest w tym przypadku wyjątkiem. Dlatego też gdy nie widzicie poprawy, czujecie się ignorowani, a samo leczenie wydaje się Wam nieefektywne – nie wahajcie się zmienić specjalisty. 

Planuję kontynuację wątku skór wrażliwych i alergicznych – wielu z Was sugerowało mi, że te zagadnienia dotyczą Was osobiście. Więcej informacji możecie znaleźć już teraz na portalu Mojealergie.pl

Czy borykacie się z problemem skóry wrażliwej bądź alergicznej? 

loading...

Komentarze

  1. Jakie filtry polecasz tak na lato najlepiej spf 50+? Najlepiej tanie i żeby mnie zapchały a o to łatwo:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak tanie to Ziaja: osobiście próbowałam tego matującego i tonującego. Oba dobre, jak za tę cenę, choć puder niezbędny. Tonujący ciemnieje z czasem, ale odkryłam że bardzo fajnie wychodzi, jak te dwa się zmiesza 1:1 :)

      Usuń
    2. Podobnie jak Anonimek - Ziaja, a do tego Cera Plus Solution (mniej filmformerów) ;)

      Usuń
  2. Oj tak, AZS to duży problem. Ważne jest też odpowiednie leczenie, np. maści ze sterydami należy ograniczyć tylko do najmniejszego minimum i oczywiście nie stosować na twarzy... Borykam się z tym już 21 lat, niestety u mnie rzuty bardzo zależą od stresu, a z nim sobie nie umiem radzić. :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzuty AZS są bardzo związane ze stanem psychicznym chorego. Zresztą, to jedna z najbardziej tajemniczych chorób -.-

      Usuń
  3. U mnie skóra wrażliwa, czasami zwykły krem nivea powodował pieczenie całej twarzy. Ten wpis będzie na pewno przydatny dla wielu osób :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Odnośnie punktu nr 1- nie szkódź- w pracy często spotykam się z takim podejściem, że przychodzi do mnie Pani ze skórą alergiczną/wrażliwą i prosi o dobór kosmetyków. Po przeprowadzonej dermokonsultacji Pani oświadcza- to jak wykończę te kosmetyki, które mam, to kupię te! - kobieto, przecież wciąż będziesz szkodziła sobie skórze starymi kosmetykami!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A kobieta mówi, że stare kosmetyki jej szkodzą? Może tylko... nie pomagały?

      Usuń
  5. Ja jestem alergikiem, skóra cierpi, ale raczej nie od kosmetyków, a produktów zawierających nikiel. Zarówno zewnętrznie jak i w produktach spożywczych. Alergolodzy przepisywali sterydy, które po pewnym czasie zaczęły mi jeszcze bardziej szkodzić, więc wzięłam sprawę w swoje ręce.. i skóra mi za to pięknie podziękowała. Aktualnie jest lepiej niż dobrze. Z alergologiem jestem w stałym kontakcie, trafiłam w końcu na bardzo fajną panią doktor, która wspiera mnie w walce z alergią na mój sposób. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na nikiel znakomita większość społeczeństwa jest uczulona, tylko nie zawsze odpowiedź organizmu jest tak mocna, by statystyczny Kowalski zwrócił na nią uwagę -.-

      Usuń
  6. Mnie wkurza to, że szampon czy żel do mycia jest niby hipoalergiczny, łagodny i bla bla bla, patrzę na skład i co widzę? SLS na drugim miejscu:P

    OdpowiedzUsuń
  7. ja czasem miewam jakieś dziwne przesuszenia, swędzące plamy na ciele, ale to nic w porównaniu z tym jaką skórę ma mój synek :( a lekarze - partacze - mówią "za mały jest na testy, które mogą nic nie wykazać", na moje pytanie "a co jeśli jednak coś wykażą?" odp, że to jest zabieranie szansy na badanie innym dzieciom, którym bardziej mogłoby się to przydać, dla mnie takie podejście to masakra jakaś... u synka jedynym dającym efekty z ogromu wypróbowanych już kosmetyków jest dexeryl, nie mam tylko pojęcia czym opanować potworne swędzenie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli rzeczywiście ze skórą dziecka jest źle może warto rozważyć zrobienie testów prywatnie, skoro lekarze nie chcą na nie skierować. Nie jest to jakaś bardzo duża kwota. :)

      Usuń
    2. hmmm no "nie jest to jakaś bardzo duża kwota" to pojęcie względne :D zapłaciłam niecałe 500zł za 2 panele - pokarmowy i wziewny, do tego 3 wizyty po 100zł no i trasa 100 km w jedną stronę a samochodu na energię słoneczną niestety nie mam :/ dla mnie to jednak spory wydatek, uważam że skoro objawy alergii są i jest możliwość zbadania tego to jednak powinno to być zrobione, bez segregacji pacjentów na lepszych i gorszych :( to jakby zajść z 5-latkiem z bolącym zębem do dentysty, a on powie, że nie zaleczy, bo za rok i tak ząb wypadnie ;)

      Usuń
    3. A nie próbowałaś nynko podejścia do innego lekarza? Bardziej ludzkiego w domyśle...

      Usuń
    4. próbowałam, wizyta dopiero w czerwcu, czekamy na nią już od kilku miesięcy właśnie, ale w międzyczasie chciałam działać na własną rękę, a może raczej powinno być koszt :D

      Usuń
    5. Takie realia naszego kraju - i ja za wszystko płacić muszę...

      Usuń
  8. Droga Kascysko od lat borykam się z trądzikiem i okropnymi przebarwieniami po nim :( szukam jakiegoś dobrego peelingu który pomoglby choc troche rozjaśnić twarz, dzis znalazłam iwostin perfectin lucidin, co o nim sadzisz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimku, po pierwsze trzeba sobie poradzić z trądzikiem. Jakie badania w jego kierunku miałaś wykonane?

      Wszelkie kosmetyki dadzą tylko czasową poprawę, jeśli w ogóle.

      Usuń
  9. Współczuję wszystkim, którzy borykają się z takim problemem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A najgorsze jest to, że każdego z nas może to spotkać w najmniej spodziewanym momencie życia.

      Usuń
  10. Ja cierpię na AZS od szóstego miesiąca życia, czyli ponad 28 lat. Mam alergię pokarmową i na roztocza. Egzemę mam głównie na policzkach, powiekach, wokół ust i na grzbiecie prawej dłoni. I wcale mi z wiekiem nie przechodzi wbrew temu co twierdzą niektórzy lekarze, że u dorosłych nie występuje azs.

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetny post, mnóstwo ciekawych i przydatnych rad. :-) Chętnie będę tu częściej zaglądać. :-) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja nigdy nie miałam problemów z alergią czy podrażnieniami skóry ciała, ale od jakiegoś czasu zauważyłam, że po użyciu niektórych perfum (z którymi wcześniej nie miałam problemu!) zostają mi czerwone plamy, skóra swędzi, jest podrażniona. Na szczęście nie wszystkie pachnidła tak na mnie wpływają, ale jednak zdarza się i nie wiem, co może być przyczyną...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Istnieje jakieś prawdopodobieństwo, że ich składy zostały zmodyfikowane?

      Usuń
  13. Przydatny post. Moja skóra na szczeście jest "tylko" sucha.

    OdpowiedzUsuń
  14. Oj, niestety - wiem, co to za ból. Moja mama ma bardzo wrażliwą, naczynkową cerę. Ciężko trafić z kosmetykami, prawie wszystko ją uczula. Służył jej hydrolat lipowy i płyn micelarny z Biodermy oraz filtry z tej firmy, a także glinka różowa (czerwona od czasu do czasu). Próbowaliśmy stosować coś z e-naturalne, ale niestety większość uczula. Ciężka sprawa. Szukamy alergologa/dermatologa.
    Sandra

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawdopodobnie coś naturalnego mamę uczula (m. in.) -.-

      Usuń

Prześlij komentarz