Miya Cosmetics, myWONDERBALM Hello Yellow, Nawilżająco-odżywczy krem z masłem mango- świetny produkt w dobrej cenie ;)



Kremy do twarzy - mogłabym napisać o nich epopeję. Wiele miesięcy zajęło mi określenie (na podstawie obserwacji), które mojej cerze służą, które nie pasują, a które odpowiadają tylko w danych konfiguracjach. Obecnie na podstawie samego składu kosmetyku potrafię z dużą dozą prawdopodobieństwa określić, czy dany produkt jest dla mnie. Dziś mam dla Was recenzję kremu, który znajduje się w mojej kosmetyczce od ponad miesiąca - jest to produkt firmy Miya Cosmetics, który wpadł w moje łapki w ramach współpracy. Oto kilka słów o myWONDERBALM Hello Yellow - Nawilżająco-odżywczym kremie z masłem mango. O składach wszystkich produktów myWONDERBALM mogliście już przeczytać TUTAJ!


Krem znajduje się w miękkiej tubie z plastikową zakrętką o niewielkim otworze, która jest dodatkowo zapakowana w solidny kartonik. Wspominałam już, że sam wygląd opakowania kojarzy mi się z produktami koreańskimi. Część z Was nawet podzieliło moje odczucia ;). Całość podoba mi się i myślę, że będzie przyciągać uwagę na półce sklepowej. 

75ml tego kremu kosztuje 29,99zł - przy tej objętości to niewiele ;). 
Skład:

Aqua (Water), Propylheptyl Caprylate, Decyl Oleate, Glycerin, Potassium Cetyl Phosphate, Cetearyl Alcohol, Stearic Acid, Vitis Vinifera (Grape) Seed Oil, Mangifera Indica (Mango) Seed Butter, Hydrolyzed Caesalpinia Spinosa Gum, Caesalpinia Spinosa Gum, Panthenol, Phenoxyethanol, Sodium Polyacrylate, Tocopheryl Acetate, Triethanolamine, Xanthan Gum, Ethylhexylglycerin, Sodium Phytate, Alcohol, Parfum (Fragrance), Hexyl Cinnamal, Limonene, Linalool. 

Mocno emolientowy produkt ;). Zawiera oleje: winogronowy i masło mango, a także spory dodatek gliceryny i gumy z drzewa Tara (bryzelka), będącej naturalnym polimerem odpowiedzialnym za konsystencję kremu. Znajdziemy w nim także pantenol, witaminę E,śladową ilość etanolu, składniki zapachowe i konserwujące (bez parabenów). 

Wybrałam go jako pierwszego do testów, ponieważ jego skład wydał mi się najmniej tłusty (i jednocześnie treściwy), a początki jego stosowania przypadały na bardzo ciepły okres.

Ma dość gęstą, lekko "masełkowatą" konsystencję i słodki, dość intensywny, przyjemny, owocowy zapach. Po krótkiej chwili nie jest on wyczuwalny na skórze ;).


Stosuję go zarówno na dzień jak i na noc. Wchłania się całkiem szybko do pudrowego matu - żadnych tłustych i oślizgłych warstewek nie zanotowałam ;). Cieszy mnie to, ponieważ włosy nie przetłuszczają się "od twarzy" w czasie snu, a makijaż wykonany na nim rano nie spływa w trymiga (wręcz jest trwalszy). Nie przyspiesza także przetłuszczania mojej tłustej cery - wydaje mi się nawet, że je odrobinę ogranicza mimo tego, że producent nie deklaruje jego właściwości matujących ;). 

Skóra jest ładnie odżywiona, uelastyczniona i nawilżona, dzięki czemu cera wygląda gładko i promiennie (pomimo pewnych niedoborów snu w ostatnim czasie ;)). Świetnie radzi sobie także z suchymi skórkami w okolicy nosa i ust (uroki temperatur oscylujących w okolicach zera). Dobrze współgra także z kuracjami kwasowymi - niweluje przesuszenie nie powodując jednocześnie "wtórnego" zapychania porów skóry. Nie zanotowałam żadnych niemiłych niespodzianek w czasie jego stosowania ;). 

Z rozpędu stosuję go często jako jedyny produkt pod oczy i tutaj też daje radę, chociaż w tych rejonach potrzebuję produktów działających naprawdę intensywnie. Dzięki dość gęstej konsystencji jest bardzo wydajny... a tu trzej jego bracia czekają jeszcze na testy i kuszą ;).

Jakiego kremu do twarzy używacie obecnie?

loading...

Komentarze

  1. Krem prezentuje się bardzo fajnie.Wspaniała współpraca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też się cieszę, że coraz więcej jest kosmetyków z przemyślanymi składami w fajnych cenach ;)

      Usuń
  2. Krem wydaje się ciekawy, cena też. Czy wiesz może, czy jest dostępny w drogeriach, czy tylko na stronie producenta?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W niedługim czasie ma być dostępny w dużych drogeriach internetowych, a później - wejść do drogerii stacjonarnych.

      Ale na razie pozostaje strona producenta ;)

      Usuń
    2. Odkryłam, że mają darmową dostawę już od 35zł, więc może coś jeszcze dobiorę i się skuszę. Dziękuję za odpowiedź ;)

      Usuń
  3. Początkowo gdy usłyszałam o tych kosmetykach, myślałam że cena będzie zdecydowanie wyższa, a tu taka miła niespodzianka ;D Chętnie je wypróbuję :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Wygląda bardzo fajnie, może się skuszę na niego, gdy skończy mi się aktualnie używany krem :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zaciekawił mnie ten krem, zwłaszcza że lubię mango :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Muszę się na niego skusić. Wygląda bardzo ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam taką samą cerę jak ty - bardzo tłustą (muszę się dopudrowywać kilka razy w ciągu dnia), skłonną do błyskawicznego zanieczyszczania, do tego z aktywnym trądzikiem który staram się zwalczyć Atredermem. Szukam kremu który będzie lekki pod makijaż, nawilżający i niezapychający. Mysłę, że po wykończeniu obecnych dam mu szansę :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że i u Ciebie sprawdzi się dobrze ;)

      Usuń
  8. Kiedy pojawią się recenzje pozostałych kremów Miya ? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdy zrobi się luka w mojej kolejce "do wypróbowania" ;)

      Usuń

Prześlij komentarz