Kuracje kwasowe a ochrona przeciwsłoneczna



Dzisiejszy wpis jest ważny z wielu powodów. Kuracje kwasowe (zarówno te domowe, jak i w salonach kosmetycznych) zyskują coraz większą popularność - sami dobrze wiecie, że pod tym względem jestem wręcz kwasoholiczką ;). Szkoda niestety, że czasami osoby stosujące peelingi chemiczne zapominają o jakże ważnej ochronie przeciwsłonecznej. Pół biedy, jeśli po prostu ją zignorowały bądź o niej nie doczytały - zdarza się, krzywdzą tylko siebie. Gorzej, jeśli o ochronie przeciwsłonecznej po kwasowym zabiegu nie powie nam kosmetyczka. 


Nie jest to niestety urban legend. Bardzo często w mailach i komentarzach od Was dotyczących pielęgnacji kwasowej na moje pytanie o filtr przeciwsłoneczny odpowiedź brzmi mniej więcej: "Ale jak to? On jest potrzebny? Nikt mi nie mówił". Są też wersje odrobinę mniej drastyczne, gdy kosmetyczka mówi, że oczywiście, taka ochrona jest potrzebna w trakcie zabiegów, ale jedynie... latem :O. Nóż potrafi się w kieszeni otworzyć, prawda?

Na szczęście coraz więcej kosmetyczek nie kończy swojej nauki na jednym kursie czy samym studiowaniu, tylko dokształca się z wielu źródeł. W roli eksperta (pierwszy taki post u mnie) zaprosiłam dziś Magdalenę Jaglarz - chemiczkę z wykształcenia, która zawodowo wybrała kosmetykę. Ten wybór na tym blogu chyba nikogo nie dziwi ;). Magda prowadzi bloga magdalenajaglarz.pl oraz rozkręca własny salon w pobliżu mojego domu rodzinnego - w Bielsku Białej.


Wspólnie z Magdą rozprawimy się z kilkoma najpopularniejszymi mitami kosmetycznymi ;).

Czy stosując kwasy zimą muszę stosować ochronę przeciwsłoneczną?

Oczywiście - kuracja kwasowa zawsze uwrażliwia skórę na promieniowanie słoneczne, które może prowadzić do powstawania przebarwień oraz innych, niebezpieczniejszych zmian skórnych. Dlatego też nawet zimą wymagane jest stosowanie filtra o SPF minimum 30. Każda skóra jest inna tak jak i skłonności do przebarwień u każdej z osób są różne, ale nie warto ryzykować ich pojawienia się ;). I mimo, że pewnie większość Czytelników mojego bloga zna odpowiedź na to pytanie podkreślę - to, że kwasy nakładamy na noc nie zwalnia nas z ochrony przeciwsłonecznej w dzień ;).

Jakie filtry są skuteczniejsze: fizyczne czy chemiczne? Na co zwracać uwagę przy jego wyborze?

Magda: Ani jedne, ani drugie nie są w stanie samodzielnie zapewnić nam tak skutecznej ochrony jak ich połączenie. Mieszanka kilku filtrów, zarówno mineralnych jak i chemicznych da nam większą pewność, że preparat będzie działał skutecznie przez dłuższy czas. Działanie filtrów fizycznych polega na odbijaniu i\lub rozpraszaniu promieniowania UV. Zaliczane są do nich substancje pochodzenia mineralnego w postaci dwutlenkutlenku tytanu, tlenku cynku, tlenku magnezu i tlenku żelaza. Są one bardzo dobrze tolerowane przez skórę, ich wadą jest natomiast efekt bielenia skóry (wersje mikronizowane nie powinny tego robić). Filtry chemiczne, to syntetyczne substancje których działanie polega na pochłanianiu promieniowania UV. U osób o alergicznej i bardzo wrażliwej cerze mogą wywoływać reakcje alergiczne i nie powinny być także stosowane u dzieci poniżej 2 roku życia.

Czy istnieją kwasy, przy których stosowaniu można zapomnieć o ochronie przeciwsłonecznej?

Niestety nie. Pokutuje wprawdzie bardzo popularny mit o tym, że kwas migdałowy jest kwasem idealnym na lato, ale nawet on sprawia, że skóra staje się bardziej wrażliwa na promieniowanie UV. Bez filtra przeciwsłonecznego ani rusz ;).

Jak długo możemy używać kosmetyku chroniącego przed promieniami słonecznymi? Czy krem z zeszłego sezonu się sprawdzi?

Magda:
Trzeba pamiętać, że każdy kosmetyk ma swoją datę produkcji oraz okres przydatności po otwarciu. Okres przydatności oznaczony jest na produkcie w postaci “otwartego słoiczka” z liczbą miesięcy.

Filtry przeciwsłoneczne często mają dość ciężkie, komedogenne składy. Czy nie zniwelują przez to pozytywnych efektów kuracji kwasowej?

To jedna z najczęstszych wątpliwości, która pojawia się w pytaniach od Was. Zwykle efekt eksfoliujący (złuszczający) kwasów całkowicie niweluje objawy komedogenności kremów z filtrem, jednak w tej kwestii najważniejszy jest wybór odpowiedniego produktu, który skóra polubi. A tutaj niestety bez testów na żywym organizmie się nie obędzie ;).

Jak długo po zakończonej kuracji kwasowej powinno się nadal stosować wysoką ochronę przeciwsłoneczną?

Magda: Naturalny i prawidłowy cykl odnowy naskórka trwa ok. 28 dni. Ale po tym czasie również zaleca się stosowanie filtrów.

Czy makijaż destabilizuje filtry przeciwsłoneczne?

Problem ten dotyczy filtrów fizycznych (mineralnych), które działają na zasadzie odbijania promieniowania (niczym lustro) - po ich zmatowieniu pudrem czy podkładem tracą swoje cenne właściwości. Niektóre z koncernów chwalą się wprawdzie, że pakują swoje filtry mineralne w specjalne otoczki, które chronią przed matowieniem, ale podchodzę do tego ze sporym dystansem ;). Warto jednak odczekać kilkanaście minut między nałożeniem filtra a wykonaniem makijażu, by kosmetyk ochronny odpowiednio się wchłonął.

Czy pod filtr przeciwsłoneczny mogę nałożyć kosmetyk pielęgnujący (krem lub serum)?

Magda: W celu udoskonalenia ochrony skóry warto stosować antyoksydanty (np.: witamina C, E, koenzym Q10, kwas alfa-liponowy) w postaci serum aplikowanych codziennie rano pod filtry. Ograniczy to uszkodzenia wywołane przez UV, które przeniknęło do skóry. Serum antyoksydacyjne warto stosować nie tylko latem, gdy przypieka nas słońce (rumień wywołany promieniowaniem UVB) i najszybciej dostrzegamy efekty działania promieniowania UV, ale przez cały rok, gdyż promieniowanie UVA, które jest w głównej mierze odpowiedzialne za fotostarzenie skóry przenika przez szyby w oknach i nie zmienia się w zależności od dnia, pory roku i wysokości. 

Czy należy stosować filtry przeciwsłoneczne przebywając w pomieszczeniu? Czy promieniowanie UV przenika przez szyby?

Nie, przy przebywaniu w pomieszczeniu nie ma konieczności nakładania filtrów - ilość promieniowania przenikająca przez szyby nie zrobi skórze poddanej kuracji kwasowej większej krzywdy niż cerze nie pielęgnowanej kwasami (szkło zatrzymuje promieniowanie UVB, odpowiedzialne za oparzenia słoneczne). Z promieniowaniem UVA filtry przeciwsłoneczne radzą sobie ogólnie dość średnio.

Czy warto wybierać preparaty, które poza ochroną przeciwsłoneczną deklarują działanie pielęgnujące?

Magda: Nie ma zastrzeżeń by znajdowały się w takim preparacie dodatkowe składniki pielęgnujące, które działają synergistycznie z filtrem przeciwsłonecznym. Krem z filtrem poza ochroną przeciwsłoneczną sam w sobie jest skutecznym preparatem przeciwzmarszkowym - przeciwstarzeniowym.

Czy filtry przeciwsłoneczne są bezpieczne w ciąży?

Do poruszenia tego tematu zmotywował mnie niedawny mail Agaty, która niepokoiła się o wpływ składników jej kosmetyków na dziecko. Filtry fizyczne są całkowicie bezpieczne - odbijanie światła nikomu nie zaszkodzi ;). Filtry chemiczne natomiast, mimo teoretycznego wpływu na gospodarkę hormonalną i możliwość przenikania do krwiobiegu, też nie zaszkodzą - zbyt szybko ulegają rozłożeniu pod wpływem promieniowania. 

Jak często należy ponawiać aplikację filtra w czasie kuracji kwasowej i jaką jego ilość należy zużyć przy jednym nałożeniu?

Magda:Zwykle producenci określają ilość i częstotliwość stosowania filtru, co jest zapisane na etykiecie. Najczęściej jest to ok. co 2 godziny i ok. 2,5 ml na twarz i delkolt. Zalecenia dotyczą ekspozycji na słońce. Jeśli jest to tylko droga do pracy, wystarczy na 15 minut przed wyjściem zastosować filtr.

Stosuję kosmetyk z naprawdę niewielkim stężeniem kwasu. Czy ochrona przeciwsłoneczna jest mi potrzebna?

To pytanie jest dość trudne. Część producentów deklaruje na opakowaniach swoich produktów obecność kwasów różnego rodzaju, których w składzie jest ledwie splunięcie (sama końcówka składu). W takich sytuacjach ten kwas jest bardziej stabilizatorem pH niż substancją mającą jakikolwiek wpływ na skórę. Dużo też zależy od tego jaki to kwas. Jedno jest pewne - jeśli zawartość kwasu (kwasów) przekracza 5% (i takimi zawartościami producenci się zwykle chwalą konkretnie) należy myśleć o ochronie przeciwsłonecznej. Nawet jeśli nie widzimy na swojej twarzy makroskopowego jaszczurzenia ulega ona wtedy mikrozłuszczaniu (niewidoczne gołym okiem) i także jest uwrażliwiona na promieniowanie.

Mam nadzieję, że wraz z Magdą rozwiałyśmy trochę Waszych wątpliwości ;)

Stosujecie bądź stosowaliście jakieś kuracje kwasowe? Jeśli tak - to jaki kosmetyk z filtrem przypadł Wam do gustu?

Komentarze

  1. Fajny taki post, naprawdę dużo się dowiedziałam :) Muszę zerknąć jeszcze na bloga Magdy :D
    Pozdrawiam c; /~Kinga
    Unpredictabble ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubie takie posty ;) Można sobie przypomnieć o tym tamtym oraz czegoś nowego się nauczyć ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Stosuję peeling kwasowy z 10% kwasem mlekowym z Ordinary :-) oczywiście do tego leci filtr przeciwsłoneczny i do mojej tłustej cery najlepiej nadaje się Vichy Ideal Soleil z filtrem 50, który gorąco polecam ;-)
    Pozdrawiam serdecznie,
    C.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie miałam z nim przyjemności, ale może w przyszłości... ;)

      I ja pozdrawiam ;)

      Usuń
  4. Świetnie, że o tym wspominasz. Ja kiedyś poszłam do dermatologa po retinoidy (zewnętrzne, Locacid) i tak chciałam zagadać apropo filtra, na co usłyszałam, że po co? Przecież słońce jest tylko latem? :<<< Sama chętnie się kwaszę w domu i choć filtrów używam przez cały rok, to w czasie kwaszenia jeszcze bardziej rygorystycznie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Z tego co czytałam na temat kwasów pha, nie wymagają one ochrony uv.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To, że same cząsteczki PHA nie są fotouczulaczami nie eliminuje od razu faktu, że każde złuszczanie (w tym mikro) uwrażliwia skórę na promieniowanie ;)

      Usuń

Prześlij komentarz