Dwa lata minęły jak jeden dzień ;)



Oczywiście dwa lata włosomaniactwa, które tak weszło mi w krew, że... zapomniałabym o tak pięknym jubileuszu (albo może upał ograniczył moje zdolności umysłowe :P). Cóż się wydarzyło (lub nie) w ciągu ostatniego roku?:

  • wypróbowałam na moich włosach miliard różnych kosmetyków :P;
  • zakochałam się w połączeniu olejowania i maski przed myciem; 
  • odkryłam ulubiony szampon, z którym jednak rozdzieliła mnie moja ultraniskoporowatość;
  • włosy znacznie urosły, i "dolny prześwit", dzięki podcinaniu, odszedł w niepamięć;
  • przeszłam całkowicie na mycie mocnymi szamponami;
  • pozostawienie produktu do spłukiwania na włosach po myciu ograniczyłam do maksymalnie 10 minut (znów porowatość);
  • stworzyłam spis odżywek emolientowych oraz spis odżywek proteinowych, z których jestem niebywale dumna (wczoraj przeanalizowałam wszystkie produkty Alverde i Balea oraz dodałam je do odpowiednich grup, w planie mam kolejne aktualizacje ;));
  • ciągle próbuję rozjaśniać włosy naturalnymi sposobami :P;
  • zaczęłam zabezpieczać końcówki silikonami, a także wprowadzać je w odżywkach;
  • to wprawdzie osiągnięcie dwuletnie, ale grubość mojego kucyka osiągnęła 8 cm, gdy dwa lata temu było... 6cm ;D;
  • po usilnym namawianiu przez koleżanki-włosomaniaczki z Wizażu rozpoczęłam prace nad cyklem Problemy włosowe;
  • stałam się niepoprawną zbieraczką półproduktów, a także produktów do spłukiwania i wielu innych :P;
  • nadal nie odwiedziłam fryzjera - będzie już ze 3 lata :P;
  • mimo prób, nie zamierzam wrócić do czesania;
  • wkręciłam kilka osób we włosomaniactwo ;)
Wiadomo, z takiej okazji wszyscy czekają na zdjęcia... więc proszę ;)








Czasy licealne (jakieś 5-6 lat temu) - szampon koloryzujący Palette + jakikolwiek szampon, ot, cała pielęgnacja.





Po dwóch tygodniach pielęgnacji (nawiasem, pojechałabym znów do Mrzeżyna! <3).


Listopad 2011 roku, powoli zaczyna się coś dziać, jednak włosy są troszkę obciążone (powolny koniec przygody z myciem odżywką) oraz nie próbowałam podpinania.


 Kwiecień 2012 roku, mamy barana :P


Zdjęcie sprzed roku, włosy idealnie wtedy zebrały się po obu stronach, tworząc wielki prześwit :P

Oszczędzę Wam zdjęć z okresu ostatniego roku, dodam najświeższe, by było widać różnicę ;)






Wydaje mi się, że widać różnicę ;)

Jak Waszym włosom minął ostatni rok ? ;)

Komentarze

  1. Widać różnicę!!! Piękne masz teraz włosy!

    OdpowiedzUsuń
  2. Co za skręt...Cudo <3. U mnie ostatni rok to mniej kosmetyków. Po wielkim początkowym szale pielęgnacja stała się bardziej jednolita. U mnie największą różnicę widać w długości i blasku, nad skrętem pracuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To chyba nawet nie szał, co zawsze lubiłam nowości ;)

      Dziękuję!

      Usuń
  3. Świetnie <3 Kocham Twój skręt, jest cudowny :) A różnica niesamowita, gratuluję szczególnie obwodu kucyka i pozbycie się prześwitu C:

    OdpowiedzUsuń
  4. Najlepszego na kolejne lata blogowania i włosomaniactwa :)
    Włosy piękne!

    OdpowiedzUsuń
  5. Widać ogromną różnicę ! Twoje włosy są piękne :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Loczki jak się paczy! :D A prześwit znikł, dobra robota :) Ale Twoje kombinacje z peelingami w kostce czy paście też zasługują na podziękowania ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Napsuł mi on krwi :P

      Tak, tylko ich do włosów nie stosuję ;)

      Dziękuję :*

      Usuń
  7. Piękne włosy, oczywiście że widać różnicę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jaki piękny skręt. Ja mam za długie włosy, więc kręcą się tylko od połowy. Ale, ponieważ lubię moją długość, to nie zamierzam ścinać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawe, co moje będą wyprawiać ^^
      Dziękuję ;)

      Usuń
  9. Świetna zmiana! I dobrze że prowadzisz bloga, dowiedziałam się wielu przydatnych rzeczy :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Gratuluję pięknego jubileuszu, Kasiu :)

    OdpowiedzUsuń
  11. gratulacje i włosów i jubileuszu. Podczytuję :):)

    OdpowiedzUsuń
  12. śliczne masz teraz włosy ;D ja po 2 latach włosomaniactwa chciałabym mieć włosy do pasa ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiele centymetrów moich włosów zaliczyło kosz przez te 2 lata, ale myślę, że teraz mogą już spokojnie rosnąć ;)

      Usuń
  13. Jakie cudne lokusie! <3 Ja, jako prostowłosa, to mogę o takich tylko pomarzyć ^^

    OdpowiedzUsuń
  14. Zmiana jest ogromna, na prawdę nie spodziewałam się aż takiej. Widzę, że nie tylko ja jestem wielką fanką Mrzeżyna :D

    OdpowiedzUsuń
  15. wspaniałe efekty!
    gratuluję wytrwałości, a za wiedzy, którą się z nami dzielisz bardzo dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
  16. wspaniała zmiana, masz przepiękne teraz włosy :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Piękne zdrowe loki :). Różnica jest widoczna :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Widać różnicę i to jaką! :)

    OdpowiedzUsuń
  19. jestem pod ogromnym wrażeniem! Brawo!

    OdpowiedzUsuń
  20. Gratuluję owocnych 2 lat! Kręcioły masz przepiękne, ale o tym wiesz ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Jakie ładne kręciołki ! :-)

    OdpowiedzUsuń
  22. Hej , a ja też niecałe 2 lata olejuję włosy i cackam się z nimi jak mało kto a o takim efekcie jak twój moge tylko pomarzyć :( Aga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może coś nie do końca gra w Twojej pielęgnacji?

      Usuń
  23. WOW ogromna różnica, jestem pod wrażeniem :O

    OdpowiedzUsuń
  24. A zdradzisz jak podcinasz swoje włosy? Bo widzę, że są lekko cieniowane chyba i bardzo mi się to cięcie podoba :) Też takie chcę, ale nie wiem jak to zrobić :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest jeszcze dogorywanie zemsty fryzjera sprzed lat, kiedy na czubku glowy miałam kilkucentymetrowe włosy :P

      Obcinam ciągle na prosto, by to cieniowanie w końcu unicestwić ;)

      Usuń
    2. Bardzo dziękuję za odpowiedź :)

      Usuń
  25. Widać, że Twoje włoski odżyły :) super!
    Radi

    OdpowiedzUsuń
  26. Łaaaaa są śliczne! I przez Ciebie znowu się zakochałam w loczkach, a moje pseudo loki zamiast się ładnie ogarnąć to robią jakieś śmieszne korkociągi z przerwami na fale, zamień się;P

    Słowem: cudeńka masz:*

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz