Imieninowo-urodzinowo-konkursowo!
Jakby ktoś nie wiedział - dziś w kalendarzu wypadają imieniny Katarzyny, a więc moje ;) Nie obchodzę ich jakoś hucznie ze względu na bliskość swoich urodzin, jednak... z tej okazji mam coś dla Was ;)
Konkurs ;)
Wygrać można :
Regulamin:
E-mail:
Odpowiedź:
Zapraszam serdecznie do udziału :D
Konkurs ;)
Wygrać można :
- Avon, Eternal Magic, woda toaletowa;
- Wibo, Growing Lashes, tusz do rzęs;
- Alkemika, kredka do oczu w kolorze ciemnej zieleni;
- Flash, błyszczyk do ust;
- Bell, Glam Shine, błyszczyk do ust;
- Bell, Glam Shine, cien do powiek;
- Mariza, puder sypki;
- Perfecta, Matt Effect, krem do twarzy;
- Dermedic, Tolerans Clear, maseczka do twarzy x2;
- AA, próbka podkładu.
Regulamin:
- Konkurs trwa od 13 lutego 2013 roku do 27 lutego 2013 roku do godziny 23:59
- Wyniki zostaną ogłoszone w ciągu tygodnia od zakończenia konkursu. Zwycięzca od momentu ogłoszenia ma tydzień na wysłanie danych do wysyłki. W przeciwnym razie wybrany zostanie nowy zwycięzca.
- Aby wziąć udział, należy być publicznym obserwatorem bloga lub polubić jego fanpage na Facebooku i odpowiedzieć na pytanie konkursowe.
- Pytanie konkursowe: Jakie było Twoje największe urodzinowe zaskoczenie?
- Wysyłka na terenie Polski.
- Format zgłoszenia:
E-mail:
Odpowiedź:
Zapraszam serdecznie do udziału :D
Wszystkiego Najlepszego:-)))
OdpowiedzUsuńWszystkiego NAJ NAJ lepszego, Kasiu!!!
OdpowiedzUsuńWszystkiego co najlepsze :)
OdpowiedzUsuńNajlepsze życzenia!!!
OdpowiedzUsuńmyślę,że moje życzenia w wiadomości na fb przekazały wszystko co chciałam, ale jeszcze raz 382109482309 lat :*:*
OdpowiedzUsuńObserwuję jako/ Rudaaa12, a lubię jako Kornelia W
E-mail: kornelia.wlosiak@gmail.com
Odpowiedź: Największe zaskoczenie jakie w życiu z okazji urodzin przeżyłam? W którym momencie zbladła mi mina? Oj tak dawno to nie było, bo konkretnie wczoraj 12 lutego w dzień moich szesnastych urodzin. Nie pozornie wstałam, szybko się ubrałam, telefon do rąk złapałam a tam wiadomość od Damiana (brat) z tekstem nie zwykle miłym, w którym życzenia się znajdowały, 500 lat kazał przeżyć, zawsze się uśmiechać i codziennie dotykać nieba. No i było też ps; otwórz moją półkę, tam znajdziesz dla siebie pudełeczko. No więc do jego pokoju pospieszyłam (brat był wtedy w pracy), półkę otwieram a tam o jacie wielkie nieba! małe śliczne pudełeczko, a w nim karteczka na, której napisane : Wszystkiego najlepszego raz jeszcze, chyba nie myślałaś,że kupiłem Ci prezent? :P
Ahh Ci bracia :D
hehehe :D
UsuńHahaha zajebistego masz brata :D:D:D:D
Usuńno nie da się ukryć :D
UsuńObserwuję jako: monument-of-beauty
OdpowiedzUsuńE-mail: monument.of.beauty@gmail.com
Odpowiedź: hmm najlepsza niespodzianka urodzinowa ? to było w 18 urodziny dostałam od kuzynki piękny średniej wielkości złoty kartonik zawiązany czerwoną wstążką - jako że uwielbiam ślicznie zapakowane prezenty to już od początku zakochałam się w opakowaniu. Kuzynka kazała otworzyć mi go w takiej pozycji w jakiej mi go wręczyła i na osobności. Doczekałam wieczoru i zabrałam się za otwieranie prezentu. Otworzyłam go i było tam pełnoo papierów takich podartych jak już przez nie przebrnęłam to doznałam lekkiego szoku gdyż w pudełku był sztuczny penis ( jak to prezenty 18-stkowe) a na nim założony był duży smoczek. Hmm pomyślałam 'i to już?' szczerze byłam trochę zawiedziona. Schowałam do niczego nie potrzebny mi prezent do szafy i zapomniałam o nim na ok. tydzień. Postanowiłam w końcu go wyjąć i wyrzucić (bo do czego miałabym go zastawiać) ale pomyślałam że zdejmę sobie ten smoczek i zostawię na pamiątkę. Jakie było moje zdziwienie kiedy smoczek się rozpadł i wypadła z niego śliczna bransoletka z koniczynką na szczęście i kryształkami Swarovskiego. Byłam tak samo zaskoczona jak i szczęśliwa. Od tej pory bransoletka towarzyszy mi codziennie ;-)
Najlepszego!:)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego :))
OdpowiedzUsuńObserwuję jako wlosowo-kosmetycznie / Monika M.
OdpowiedzUsuńE-mail: mooooniek@gmail.com
Odpowiedź: Hm.. największe zaskoczenie? w 2011r. moje urodziny wypadały w czwartek. Jak zwykle rano zbierałam się do szkoły, a nie miałam nawet sił do niej iść( w czwartek i piątek jestem już tak zmęczona, że w autobusie cały czas myślę tylko o tym, żeby coś się stało i żebym nie dojechała do szkoły). Zawsze biegnę na autobus spóźniona, a tym razem byłam gotowa trochę wcześniej niż zwykle. Jakie było moje zdziwienie, gdy po zejściu na dół ujrzałam mojego chłopaka z pięknym bukietem(choć kwiatów nie lubię, te wyjątkowo mi się spodobały) i z dużą bombonierką, jak to ujął"na poprawę humoru przed szkołą". Humor od razu mi się poprawił i byłam przepełniona pozytywną energią. Naprawdę nie spodziewałam się, że odwiedzi mnie rano, ponieważ byliśmy umówieni na popołudnie. Mieszka na drugim końcu miasta, przyjechał rowerem, a moje urodziny wypadają w zimę. Ale dawne dzieje i już nigdy nie wrócą:)
Drugim przemiłym zaskoczeniem było to, że kiedyś do klasy weszła nauczycielka i zapytała, czy może mnie na chwile prosić, a gdy wyszłam na korytarz czekał na mnie przyjaciel z bukietem, który miał w sobie mnóstwo lizaków(mam ogromną słabość do słodyczy). Nieźle to wymyślił, ale później miałam problemy, żeby wrócić z tym do klasy:D
Obserwuję jako: Helen
OdpowiedzUsuńe-mail: karodos@o2.pl
Odp: na 25 urodziny otrzymałam od męża komplet prześlicznych 6 filiżanek z chińskiej porcelany z dzbankiem,cukierniczką i mlecznikiem, których on przedtem nie widział na oczy, wiedział w jakim sklepie je widziałam, bo mu kiedyś o nich wspomniałam. Spośród wielu rodzajów, wybrał akurat "te". Byłam ogromnie zaskoczona:)
Obserwuję jako/Fb: klaaudia
OdpowiedzUsuńE-mail: klaudia77_11@o2.pl
Odpowiedź: Moim największym urodzinowym zaskoczeniem, było zapomnienie przez mojego 'eks' moich urodzin, nastawiłam się na jakiś fajny wypad, myślałam, że coś szykuje, a on zapomniał. Na szczęście teraz już nie musi o nich pamiętać :D
Najlepszego ;)
OdpowiedzUsuńobserwuję jako: karcia2910
OdpowiedzUsuńmail: goreckakara@gmail.com
odpowiedź: Zaskoczenie? hmm...niech się zastanowię...chyba krem pod oczy od kuzynki. Moja reakcja była następująca: "To już muszę zacząć się konserwować?" :D
Obserwuję jako: Chardon
OdpowiedzUsuńe-mail: karolina.palgan@gmail.com
Odpowiedź: Największe urodzinowe zaskoczenie? W zeszłym roku na Boże Narodzenie dostałam w prezencie parkę koszatniczek. Według słów rodziców były to dwa samczyki. Zwierzaki wraz z całą wyprawką (klatka, ściółka, karma itp.) miały być prezentem Gwiazdkowo-urodzinowym, bo moje urodziny wypadają 28.12, cztery dni po Wigilii. Wczesnym rankiem, w dzień moich urodzin, obudziły mnie dziwne popiskiwania. Wstałam, włączyłam światło i pognałam do klatki zwierzaków żeby zobaczyć co się stało. Bałam się, że któryś z koszat zaplątał się w szczebelki albo zrobił sobie jakąś krzywdę. Nie mogłam się nadziwić kiedy zamiast dwóch koszatniczek znalazłam w klatce 11! Okazało się, ze moi "panowie" byli paniami i w dodatku kotnymi :) Dostałam więc w urodziny bonus w postaci 9 dodatkowych zwierzątek.
Wszystkiego najlepszego! Zdrowka, pieknych wlosow (chociaz juz teraz takowe masz) , idealnej cery i spelnienia marzen :D
OdpowiedzUsuńObserwuję przez facebook: Agnieszka T
OdpowiedzUsuńE-mail: adniesta@gmail.com
Moim największym zaskoczeniem był.. tam ta ram moj wiek:) Tak, tak, tak zaskoczył mnie. Skończyłam 18-ok, później 20- jakoś przeboleje, ale teraz to już.. 23?nie. 24? nie, już było.. 25? Starość:)
Wszystkiego naj naj naj, dużo chemicznych pozytywnych doświadczeń, inspiracji i działania:)
pozdrawiam
Witam
OdpowiedzUsuńna FB obserwuję jako: Domki Nadmorskie, (a na blogu jako bakheniek@wp.pl)
mail: domkinadmorskie@wp.pl
Mam juz troszke lat na karku ;) Dokladnie 32 razy moglo mnie cos zaskoczyc, bo wlasnie tyle rocznic urodzinowych jest juz za mną. Ale ta najwieksza, najmilasza niespodzianka urodzinowa wydarzyla sie w minione urodziny. Bylo to latem dokladnie 13 lipca a ja bylam wtedy w dlugo oczekiwanej ciąży - dzien wydawal sie zupelnie zwykły - praca, w miedzy czasie zyczenia od najbliższych i koleżanek z pracy. Gdy nadarzyla sie chwilka na odpoczynek, zadbalam aby dobrze ją wykorzystac, brzuch ciązył a apetyt nie dawal spokoju. Zasiadlam do obiadu, odpreżajac sie po dosc ciezkich godzinach, w duchu obiecywalam sobie zwolnic tempa a moze nawet skorzystac ze zwolnienia lekarskiego, w koncu to juz 6 miesiac ciaży. Z zadumy wyrwalo mnie delikatne ale jakze oczekiwane bulgotanie w brzuchu:) I wtedy juz wiedzialam ze to najwspanialszy prezent i moment w zyciu bo po raz pierwszy poczulam ruchy mojej kochanej kruszynki!!!! Tak to bylo najwieksze zaskoczenie urodzinowe.
Moja corcia teraz ma 13 miesiecy i zaskakuje mnie kazdego dnia :))))
Obserwuję jako/Fb: bruneteczka01/A.B
OdpowiedzUsuńE-mail: bruneteczka@amorki.pl
Odpowiedź: Największe urodzinowe zaskoczenie to zaręczyny w 18 naste urodziny:)
P wszystko zaplanował w tajemnicy,romantyczna kolacja w centrum Krakowa,bukiet pięknych róż i pierścionek :)
To było duże zaskoczenie i często wracam do tego myślami :)
Kascysko,
OdpowiedzUsuńpisałaś kiedyś o olejowaniu wlosów na odzywkę. Czy mozna uzyc do tego odzywki z lekkimi silikonami np. gliss kur oil nutrivite czy musi byc bezsilikonowa? (Myję wlosy delikatnym szamponem jeśli ma to jakies znaczenie).
Tak średnio, bo możesz tym delikatesem włosów nie domyć.
UsuńOj nie, nie chodzi o mycie, bo z tym to problemu nie ma żadnego, pytam tylko czy silikony w odzywce nie blokują działania oleju
UsuńJeśli już, to w niewielkim stopniu ;)
UsuńObserwuję jako/Fb: Ewa Z.
OdpowiedzUsuńE-mail: ewka933@interia.pl
Odpowiedź: Jedynymi urodzinami których nigdy nie zapomnę były moje 18naste ;) Niestety był to poniedziałek, więc musiałam wstać wcześnie do szkoły. W szkole wszyscy mnie wyściskali i składali życzenia. Ale i tak było mi smutno, bo mój chłopak był akurat wtedy w wojsku i nie mógł dostać przepustki. Tak więc zapowiadał się samotny wieczór. Ah.. jakie było moje zaskoczenie gdy wróciłam do domu, zjadłam obiad a tu dzwonek do drzwi. Najpierw zobaczyłam ogromny kosz róż, a później jego. To moje najpiękniejsze urodziny :)
fb: paptycja agata k.
OdpowiedzUsuńe-mail: agatkakujawa@o2.pl
odpowedź: nigdy nie zapomnę moich 16 urodzin. pamiętam, że byłam wtedy z moją ówczesną klasą na biwaku ratowniczym i podczas egzaminu odśpiewali mi sto lat. nie zapomnę miny egzaminatora do końca życia :)
Fb: Nina W. (czy tonie brzmi trochę jak kroniki kryminalne? :)
OdpowiedzUsuńE-mail: lian2nian@o2.pl
Odpowiedź: Nie wiem, czy najpiękniejsze ale na pewno najbardziej atrakcyjne urodziny gdy mąż postanowił zrobić mi niespodziankę. Ponieważ nie jestem zwolenniczką wielkiego świętowania urodzin tego roku również nie spodziewałam się niczego wielkiego. Jednakże mąż bardzo długo marudził, żebym porozmawiała z szefową i wyszła wcześniej z pracy. Jego prośba spowodowała, że zaczęłam myśleć o niespodziance ale nie podejrzewałam aż tak dużego rozmachu. Okazało się, że nie wracamy do domu czy idziemy do restauracji tylko jedziemy GDZIEŚ. Jechaliśmy i jechaliśmy. Oczywiście usiłowałam zgadnąć, gdzie jedziemy ale mimo mojej bujnej wyobraźni nie trafiłam. Maż był twardy i nie zdradził celu podróży aż do końca. Było to SPA w miejscowości Rytro, na południu Polski. Przyznam się, że cieszyłam się jak dziecko. Okazało się, że mimo spóźnienia Panie specjalnie zaczekały na nas i pobyt w spa zaczęliśmy od zabiegu czekoladowego. Zjedliśmy też wspaniałą, mimo iż również opóźnioną kolację. Wszystkie zabiegi były niesamowicie przyjemne i ze SPA wyjechałam wypoczęta z nawilżoną, mięciutką skórą.
W dzisiejszych dniach SPA nie jest już taka atrakcją jak dobre parę lat temu, kiedy te przybytki zaczynały powstawać. Dlatego ten wyjazd połączony z faktem, że było to totalną niespodzianką powoduje, że uważam te urodziny za wyjątkowe.
Jeśli jeszcze nie przysnęłaś przy moim zbyt długim komentarzu, to Tobie również życzę, aby każde kolejne urodziny sprawiały Ci równie dużo radości.
Moje największe urodzinowe zaskoczenie miało miejsce ...dziś,17.02 bo właśnie dziś przypadają moje urodziny .Otóż kilka razy do roku w naszym mieście organizowane są akcje honorowego oddawania krwi.Sprytnie wykoncypowałam sobie ,że pójdziemy tam ze znajomymi zaraz po otwarciu punktu,żeby zbyt długo nie czekać .Na nasze nieszczęście pomyślała tak połowa miasta :/ Cóż było robić ,grzecznie ustawiliśmy się w kolejce i czekaliśmy na swoją kolej.Po nas w dalszym ciągu nadciągały tłumy.Kiedy nadeszła moja kolej i podałam znajomej,która spisywała dane swój dowód osobisty niczego jeszcze się nie spodziewałam .Po kilku minutach organizator akcji ogłosił,że mamy dziś na sali solenizantkę i wszyscy razem odśpiewali mi gromkie "sto lat " podczas którego znajomi konkretnie mnie wyhuśtali :))) Myślę,że na długo zapamiętam ten dzień ,ponieważ tak zaskoczona jak dziś nie byłam chyba w żadne urodziny ,choć te były już czterdzieste drugie :P
OdpowiedzUsuńZapomniałam dodać :) obserwuje jako iza_dm ,mój mail izadm@o2.pl
UsuńObserwuję jako/Fb: Malutka Zakupocholiczka/ Anna B.
OdpowiedzUsuńE-mail: malutka.zakupocholiczka@gmail.com
Odpowiedź: największe urodzinowe zaskoczenie sprawiła mi moja przyjaciółka. Nie dość, że jako pierwsza złożyła mi piękne życzenia (równo o północy), to jeszcze obdarowała książką, wiedząc, że kocham czytać. Najśmieszniejsze było te, że włożyła mi ją pod poduszkę, myśląc, że znajdę prezent gdy się obudzę. Ja jednak przespałam całą noc z książką pod głową i nic nie czułam, więc dopiero później powiedziała mi o całej niespodziance, którą trochę zepsułam :-)
Na fb obserwuję jako Weronika Krzyzanowska
OdpowiedzUsuńEmail: krzyzanowskaweronika@gmail.com
Odpowiedź: Największe urodzinowe zaskoczenie miałam 2 lata temu, kiedy to w dniu moich urodzin koleżanka poprosiła bym wpadła do baru, bo szykowała się impreza, na którą zawsze chodziłyśmy (na marginesie, Depeche Mode Party). Mówiła, że napijemy się piwka, potańczymy (czyli miły wieczór z Gabi, pomyślałam). Niczego wielkiego się nie spodziewając zjawiłam się na miejscu, a tam czekali już na mnie wszyscy znajomi! Co więcej, chwilę potem przytuptała moja koleżanka z pysznym czekoladowym tortem!... (och, zjadłabym teraz kawałek!)
Szczerze nie spodziewałam się takiego wieczoru! :)
off topowo-KOCHAM DM od 27 lat miłością niezmienną :)
UsuńE-mail: dominika__88@buziaczek.pl
OdpowiedzUsuńOdpowiedź: Moje największe urodzinowe zaskoczenie sprawił mi mój narzeczony (na drugi roku już mój mąż) w moje 23 - cie urodziny. Całkiem niespodziewanie tuż po północy (dokładnie 00:05 - godzina moich narodzin), więc już całkiem późno jak na odwiedziny zadzwonił dzwonek do drzwi, a na wycieraczce prezent - pięknie zapakowana szklana kula, a w niej mała złota rybka i dołączona karteczka: "Spełnię Twoje trzy życzenia!". Najpiękniejszy prezent jakikolwiek dostałam, a co najważniejsze totalna niespodzianka, jednak On wiedział, że marzyłam o rybce w kuli:)
Zapomniałam dodać na Fb obserwuje jako: Marcin Sobczyk, z profilu znajomego, gdyż nie posiadam swojego konta na Fb:)
OdpowiedzUsuńObserwuję na Fb: Agnieszka Rz.
OdpowiedzUsuńe-mail : aga.rzanna@gmail.com
Odpowiedź :
Największe urodzinowe zaskoczenie sprawił mi mój wujek w dniu 17 urodzin :) Zostałam obudzona około 8 rano,co nie było miłe, zważywszy jaki ze mnie śpioch. Otrzymałam informację,że mam godzinę na doprowadzenie się do stanu gotowości aby jakkolwiek móc pokazać się publicznie, czyt. "ogarnięcie się" ;D Początkowo wcale nie byłam zadowolona, ale czułam (zważywszy na datę),że szykuje się jakaś niespodzianka - jak się później okazało nie myliłam się. W moim mieście rodzinnym nie było wówczas żadnych galerii handlowych, a jedynie pojedyncze sieciówki (niestety te nie najlepsze). Wujek dobrze wiedział,że jako kobieta uwielbiam zakupy a moja szafa nigdy nie jest tak pełna,żeby nie można czegoś jeszcze do niej wrzucić :D Mój prezent niespodzianka polegał na tym,że zabrał mnie do innego miasta na wieeeeelogodzinny shopping, który w całości finansował :) Fakt,że spędziłam prawie całe urodziny w sklepach może wydawać się dziwny,ale mi na tamten czas zakupy sprawiały największą frajdę na świecie :)
Obserwuję jako: KittySpice
OdpowiedzUsuńE-mail: solhate@o2.pl
Odpowiedź: Dla mnie zaskoczeniem było,to że chłopak,który zazwyczaj nie pamięta ważnych dni :P
W moje urodziny od razu po północy złożył mi życzenia i dziś z okazji moich wczorajszych urodzin zabiera mnie do sklepu by szukać ze mną specyfików do włosów :D
Spełnienia Marzeń:*
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego życzę!
OdpowiedzUsuńObserwuję bloga jako Gabi13.
Zaskoczenie urodzinowe: prezent, który sprawił mi mąż i syn tj bukiet tulipanów zrobionych z kubeczkach po jogurtach-niewiędnący bukiet.
Obserwuję jako/: Kathinna
OdpowiedzUsuńemail: wyplataneopowiesci (@) gmail.com
Odpowiedź: Największym zaskoczeniem było, jak wszyscy zapomnieli o moich urodzinach, bo... myśleli, że są następnego dnia :D
Obserwuję jako Serenitka B a lubię na fb jako Monika B
OdpowiedzUsuńE-mail: akasha162@onet.eu
Odpowiedź: Moje największe urodzinowe zaskoczenie przeżyłam w zeszłym roku,w moje 20 urodziny.Mój chłopak wraz z moja mamą i sąsiadka uknuli urodzinowy spisek. I ja kompletnie nic nie wiedziałam. Zawsze myślałam że nie uda im się takiej niespodzianki utrzymać w tajemnicy a tu proszę:)
Okazało sie że sąsiadka zrobiła dla mnie pyszny śmietanowy tort:) Widziałam wcześniej jak mój chłopak leci sąsiadce po zakupy ale w życiu bym sie nie domyśliła że to o to chodzi:)
No ale wracając: Jest 28 sierpnia 2012 roku, godzina 8 rano.
Ja wciąż leże w łóżku i wyglądam bardzo wyjściowo w różowej piżamie i z kompletnym chaosem na głowie.Nagle drzwi sie otwierają a do pokoju wchodzi mój chłopak i mama śpiewając sto lat i niosąc tort z zapalonymi świeczkami cyframi:) Na początku trochę nie kontaktowałam ale później mój szok był niewyobrażalny.Oczy miałam jak 5 złoty;)
Byłam taka szczęśliwa jak nigdy, cały dzień miałam wspaniały humor:)
Obserwuję jako montagne /Fb: Lidia Cio
OdpowiedzUsuńE-mail: montagne@wp.pl
Odpowiedź: Moim największym urodzinowym zaskoczeniem był niecodzienny prezent, który utkwił mi w pamięci. Był to uciekający budzik. Początkowo wydawał się trafnym prezentem. Często zdarzało mi się zaspać do pracy, wyłączałam alarmy przez sen albo zwyczajnie nie chciało mi się zwlec z łóżka. Wydawało mi się, że uciekający budzik to strzał w dziesiątkę i rozwiązanie dla moich problemów. Nawet nie miałam pojęcia jak bardzo się myliłam... Już po pierwszej pobudce, bieganina za budzikiem po całym mieszkaniu tak mnie wykończyła, że od tamtej pory leży nietknięty na dole szafy. Nie dość, że feralnego poranka spóźniłam się do pracy, to jeszcze wybiegałam się za wszystkie czasy. Nigdy więcej! ;)
Obserwuję jako: ZajacKicak
OdpowiedzUsuńE-mail: ZajacKicak@gmail.com
Odpowiedź: Moim największym urodzinowym zaskoczeniem było "podsłuchanie rozmowy, że mój chłopak mi się oświadczy". Cała w skowronkach byłam, jednak niestety do niczego nie doszło i mój facet się chyba wystraszył. Od tego czasu minęły 2 lata, kto wie, może zrobi to w końcu po 6 latach związku. Zobaczymy.