Włos na dziś - bambusowy zestaw BIOVAX
Moje przerwy w pokazywaniu włosów na blogu są zatrważająco długie ;). Dziś mam dla Was jednak zdjęcia moich kudeł, bo planuję w końcu wypad do fryzjera - a w takiej sytuacji przyda się odnośnik. Umówiłabym się już dziś, ale mój niezastąpiony pan Dawid jest na urlopie. Co się odwlecze to nie uciecze ;).
Włosy układają mi się obecnie średnio - nożyczek nie widziały dawno, a mój skręt potrzebuje podkreślenia odpowiednim cięciem. Rosną samopas od września, rozprostowując się coraz bardziej i tracąc regularny kształt loków.
Przyznaję mimo wszystko, że kusi mnie eksperyment z dalszym zapuszczaniem, ale z drugiej strony - krótsze układają się same. Włosomaniacze problemy pierwszego świata :P.
W ostatni weekend zastosowałam taki zestaw:
- W skórę głowy wtarłam Spray wzmacniający włosy O'Herbal (jego recenzję znajdziecie TUTAJ) na 2h przed myciem.
- Włosy umyłam dwukrotnie Szamponem Bambus & Avocado L'biotica Biovax.
- Na włosy nałożyłam na minutę Odżywkę L'biotica Biovax Beauty Benefit z tej samej serii, po czym włosy obficie spłukałam i wystylizowałam jak zwykle.
Efekt po wyschnięciu włosów był naprawdę zacny pomimo zarejestrowanego pierdzielnika:
Uzyskałam mięsiste, błyszczące loki o całkiem trwałej formie - nawet w kontakcie z kapturem ;). Szampon Biovax bazuje na łagodniejszych, niesiarczanowych detergentach. I tutaj zaskoczenie - domył mi włosy! Użyłam go w zasadzie tylko w ramach eksperymentu (z racji siedzenia w domu 3xP by mi nie przeszkadzało ;)), a tu taka niespodzianka! Niestety, kolejnego dnia po myciu widoczne było już obciążenie i lekkie przetłuszczenie włosów u nasady, co zwykle nie pojawia się u mnie tak szybko.
Sukces pierwszego dnia zmotywował mnie jednak do przetestowania zarówno szamponu jak i odżywki w innych konfiguracjach produktowych. Może będzie lepiej, a może już wykrzesałam z tych produktów wszystko, co najlepsze... Zobaczymy ;).
Co jest obecnie u Was na włosowym topie?