O'Herbal, Odżywka do włosów przetłuszczających się z ekstraktem z mięty - na długość i skórę głowy
Ci z Was, którzy są Czytelnikami mojego bloga od dłuższego czasu wiedzą, że bardzo rzadko nakładam odżywki przeznaczone na długość włosów na skórę głowy. Dlaczego? Zwykle przemawia za tym bilans zysków i strat: obawiam się zwiększenia wypadania po takich eksperymentach. Widać bardziej zależy mi na włosach które już mam niż na tych, które mogłabym mieć ;). Niemniej jednak czasami zdarza się, że skład przekonuje mnie do nakarmienia skalpu daną odżywką. Tak było w przypadku Odżywki do włosów przetłuszczających się O'Herbal. O kosmetykach z tej serii opowiadałam już wcześniej TUTAJ i TUTAJ.
Duża, miękka butla z plastiku to niezbyt fortunne rozwiązanie - odżywka jest średnio gęsta, przez co wydostanie jej z tego opakowania jest mocno utrudnione. Dodatkowo niewielka zakrętka uniemożliwia postawienie butelki do góry nogami (by ułatwić wydobycie kosmetyku). Niemniej jednak wizualnie (etykiety, kolory, trwałość opakowania i naklejek) mi się podoba ;).
500ml odżywki kosztuje 14-19zł, w zależności od miejsca zakupu (produkty z tej serii są dostępne na doz.pl oraz w drogeriach Jasmin i Kosmyk: tam widziałam je osobiście).
Skład:
Jest to produkt emolientowy (emolienty syntetyczne). Na uwagę zasługuje spora ilość glinki kaolinowej oraz ekstraktu z liści mięty pieprzowej. Oprócz nich zawiera również modyfikowany olej rycynowy, humektanty (glikol propylenowy, glicerynę, mocznik), kwas mlekowy oraz zestaw substancji zapachowych i konserwujących. Nie zawiera parabenów.
Skład dość krótki, konkretny i faktycznie kojarzący się z zastosowaniem do tłustej skóry ;). Glinka kaolinowa na spółkę z miętą przekonały mnie do zastosowania jej na skórę głowy.
Ma postać białego, średnio gęstego kremu o delikatnie miętowym zapachu, absolutnie niepodobnym do kropli żołądkowych (ktoś mnie już o to pytał ;)). Dzięki gęstości - wydajna.
Stosowałam ją w różnych konfiguracjach: na 20-30 minut przed myciem na skórę głowy, przed myciem w miksach (na 20 minut - 8h) oraz po myciu na 3-10 minut. Zacznijmy może od skalpu ;).
Skóra głowy po jej użyciu jest odświeżona i ba, zachowuje ją zadziwiająco długo (3-4dni przy normie 2-3 dni). Dodatkowo jest ukojona i nie zdradza żadnych niepożądanych objawów pokroju zaczerwienienia, pieczenia, swędzenia czy łupieżu. Ogranicza przetłuszczanie skóry głowy. Nie zauważyłam jednak żadnego jej wpływu na porost włosów - ani nie rosły szybciej, ani bejbików więcej nie było.
Długość włosów również dobrze reagowała na ten produkt. Nie sposób z nim przesadzić (a wierzcie mi, nieświadomie próbowałam ;) - nie dorobiłam się po niej syndromu 3xP (przychlast, przetłuszcz, przyliż). Włosy za każdym razem układały się w całkiem ładne loki o normalnej trwałości i fajnej objętości. Trochę żałuję, że zapach nie pozostaje na włosach po myciu.
Myślę, że nadal będę praktykować jej używanie na skórze głowy - zmniejszenie przetłuszczania zawsze na propsie ;). A w same włosy również będą zadowolone.
Znacie kosmetyki z tej serii? Może któreś konkretnie Was kuszą?
loading...
Jeszcze nie miałam, ale teraz kusi mnie ta odzywka :D
OdpowiedzUsuńMoże w przyszłości trafi do Twojego koszyka :D
UsuńWcześniej się na nich nie skoncentrowałam, ale teraz rzeczywiście mnie kuszą :D
OdpowiedzUsuńPotrafię pokusić :D
UsuńJeżeli zapach jest miętowy, nie będzie pachniał kroplami żołądkowymi - krople żołądkowe mają ten ohydny zapach dzięki nalewce walerianowej ;)
OdpowiedzUsuńDziwne rzeczy - mam w domu zarówno krople miętowe jak i żołądkowe - jedno i drugie pachnie tak samo :O
UsuńZapach to sprawa bardzo indywidualna. Może Ciebie bardziej drażni i odrzuca nalewka miętowa, która jest składnikiem i kropli miętowych, i żołądkowych niż walerianowej, która jest tylko w żołądkowych ;). Raczej większość ludzi odrzuca waleriana ;) Poza tym, sama mówiłaś, że twoja praca wykrzywiła Ci troszke postrzeganie smaku i zapachu. ;)
UsuńMoże bardziej chodzi o to, że mnie żaden z tych zapachów nie odrzuca, a porównanie węchowe zamieściłam dla osób bardziej wrażliwych ode mnie ;)
UsuńNie znam, ale jeśli będzie ta maska w Jaśminie, to skuszę się na nią po świętach :D
OdpowiedzUsuńA tak przy okazji - Zdrowych i wesołych świąt ;*
Daj znać jak się sprawdzi ;).
UsuńI wzajemnie!
Przyjrze się jej w Jaśminie :)
OdpowiedzUsuńWarto też spojrzeć na inne warianty ;)
UsuńPierwszy link prowadzi w niewłaściwe miejsce :D
OdpowiedzUsuńA odżywka wygląda super, skończę swoje zapasy i może wypróbuję. A nóż się moje fale z nią polubią :)
Poprawiłam, dziękuję - akurat szukałyśmy z koleżanką żelazowego suplementu dla niej ;)
UsuńTeż ją mam, ale na razie używam zwiększającej objętość i potwierdzam, że trochę ciężko ją wydobyć, ale da się postawić do góry nogami :)
OdpowiedzUsuńMoja za Chiny Ludowe nie chce trzymać pionu - może wanna krzywa xD
UsuńTa odżywka i inne jej wersje, a także szampony są do kupiebia też w Super-Pharmie :) Ostatnio upolowałam za 9,99zł szampon z lnem. Bardzo fajny, także na inne produkty też się skuszę :)
OdpowiedzUsuńOoo, tak dawno nie byłam w SP, że nie wiedziałam - dzięki!
UsuńMoże używałabym jej na skórę głowy,by ograniczyć przetłuszczanie ;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że mogłaby się sprawdzić ;)
UsuńRaczej nie dla mnie, ale dobrze wiedzieć, że pojawił się taki kosmetyk na rynku :) Nigdy nie miałam styczności z tą firmą :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że z firmą mogłaś mieć styczność - to Elfa Pharm ;)
Usuńciekawa jestem :)
OdpowiedzUsuńHoho ;)
UsuńChętnie bym przetestowała, w moim przypadku tylko na skalp a nie na długość włosa;)
OdpowiedzUsuńCzyżby w kontekście przetłuszczania? ;)
Usuńdlaczego zawsze pod koniec posta piszesz "loading"?
OdpowiedzUsuńAnonimku, masz zapewne włączonego AdBlocka bądź podobny dodatek - w tym miejscu jest pasek reklam ;)
UsuńNaprawdę po umyciu włosów nie przetłuściła skóry głowy? Wow, muszę się za nią rozejrzeć :) Odnoszę wrażenie, że widziałam takie buteleczki w Naturze, kojarzyły mi się z Petal Fresh. Ale tak 100% pewności nie mam :)
OdpowiedzUsuńNakładałam ją przed myciem na skórę głowy ;). O, miło by było, gdyby były w Naturze :D
UsuńW takim razie moja podświadomość dopowiedziała sobie to, co chciałaby usłyszeć (przeczytać) :D
UsuńHah, teraz rozumiem ;)
UsuńCzy ja dobrze widzę i na ma tam silikonów? :>
OdpowiedzUsuńNie tylko silikonów - w ogóle filmformerów ;)
UsuńI ta genialna różnica cen - doz 14,50 zł, rossmann 22 zł ;)
OdpowiedzUsuńZa taką pojemność i brak silikonów to muszę spróbować którejś wersji :D
DOZ tak bardzo popłynął :O
UsuńI z tego co widzę, to jest to standardowa cena, bez żadnej promocji :) Szampony też w takiej cenie :)
OdpowiedzUsuń2 dni temu odebrałam zamówienie z dozu, i chwilę później wpadłam na Twój post... Ech, nic, dorzucę do następnych zakupów ;)
Nie uciekną ;)
UsuńFaktycznie aż prosi się o nałożenie na skórę głowy :) Szkoda, że nie przyspiesza porostu włosów, ale to odświeżenie skóry głowy kusi :):)
OdpowiedzUsuńMoże na kogoś innego zadziała "porostowo", kto wie ;)
Usuń