Jak szybko to minęło ;). 1 lipca odwiedziłam po raz pierwszy dietetyka (Beata Bruś, Grzegórzecka 73A, Kraków), 8 lipca odebrałam jadłospis, a od 9 lipca wprowadzam jego założenia w życie ;). Jestem dość mocno zaskoczona, bo mimo, że mój plan żywieniowy bardzo mocno zmienia moje przyzwyczajenia to... łatwo mi go przestrzegać o.O. Jego dzienna zawartość kaloryczna oscyluje w okolicach 1500kcal.
Jedynym mocnym kryzysem, jaki zaliczyłam, był pierwszy dzień @ - ale wtedy zawsze mam ochotę na wszystko, co jedzeniem jest zwane (jedyny objaw "późnego PMS" jakiego doświadczam).
Nie zwiększyłam swojej aktywności fizycznej. Nadal dużo chodzę... i tyle ;). Nie mam motywacji, nie mam ochoty, nie mam problemów z nastrojem, nie lubię zarysowanych mięśni u kobiet - to tylko gwoli wyjaśnienia ;).
Zanim przejdę do najciekawszego zapewne punktu, czyli porównania wymiarów/wagi, podrzucę Wam kilka zdjęć moich posiłków. Zjadam takowych pięć dziennie.
Zwykle wygląda to w ten sposób, że na śniadanie jem jakąś wersję owsianki bądź kaszki kukurydzianej (z kakao, słonecznikiem, orzechami, miodem, wiórkami kokosowymi etc.), następnie (w pracy) mam "dwa drugie śniadania", na które składają się kanapki na waflach ryżowych/pieczywie (dużo warzyw + chuda wędlina) i opakowanie jogurtu naturalnego z owocem (180g-190g). W dni wolne od pracy zamieniam część posiłków np. na smoothie. Po powrocie z pracy jem obiad (około 17) i później zjadam kolację (warzywa + porcja białka). Jem średnio co 3h.