Moja pielęgnacja twarzy: tonizowanie, a właściwie "micelizowanie" ;)
Kolejna część krótkiej sagi o mojej obecnej pielęgnacji skóry twarzy dotyczy tonizowania. Po oczyszczeniu cery (wcześniejszy wpis KLIK!) staram się nie omijać tego etapu, chociaż wiadomo - każdemu zdarzają się pojedyncze odstępstwa od normy z różnych powodów :P. Zauważyłam jednak bardzo szybko, że w przypadku pominięcia tonizowania moja skóra po myciu dłużej dochodzi do siebie, szybciej się przetłuszcza i ogólnie widać, że czegoś jej brakuje.
W przeszłości w tym celu używałam hydrolatów, w tym hydrolatu oczarowego (kilka słów o nim: KLIK!), jednak obecnie tego typu środki dają u mnie zbyt niski poziom oczyszczenia ;).
W zasadzie powinnam ten etap pielęgnacji nazwać "micelizowaniem" (nie mylić z micelizacją xD), ponieważ już od dawna w mojej kosmetyczce zamiast toników goszczą płyny micelarne. Dlaczego? Otóż... są efektywniejsze w oczyszczaniu, a to dla mojej skłonnej do zapychania cery jest niezmiernie ważne. Nie ma też żadnych przeciwwskazań, by tonik zastępować płynem micelarnym.
jednak obecnie, ze względu na temperatury i możliwość ich zepsucia przerzuciłam się na propozycje drogeryjne. Korzystałam już z płynów micelarnych:
Obecnie w moich zbiorach znajdują się micele (błędnie przyplątał się tutaj żel do mycia):
- Ziaja, Jaśmin w płynie
- Ziaja, Ulga
- Bingo Spa
- Bioderma, Sensibio (zakupiony pod wpływem blogowego kuszenia :P)
Sama procedura micelizowania jest dość standardowa: wacikiem nasączonym płynem delikatnie przecieram skórę. Żadna filozofia, żadna nowość ;).
Tonizujecie swoją skórę? W jaki sposób i... czym? ;)
Mój ulubieniec to oczywiście micel różowy z Garniera:)
OdpowiedzUsuńMój też :)
UsuńCo tu dużo mówić- mój także :)
UsuńI na mojej liście jest, gdy coś zużyję to zakupię :D
Usuństaram się tonizować swoją skórę, ale czasami zdarza mi się o tym zapominać
OdpowiedzUsuńJak każdej z nas ;)
UsuńBielenda pharm seria trądzik. Nie mają micela z tej linii, ale tonik daje radę jak żaden inny. Widzę ogromną poprawę odkąd stosuję myjadła z kwasami.
OdpowiedzUsuńI nawet jak na zajęciach słyszę, że tonik ma tylko wyrównać pH, to gorąco protestuję:p
ja jestem bardzo ciekawa wszystkich serii Bielendy. zbiera bardzo dobre recenzje. szykuję się na zakup serum na pewno. czego jeszcze używałaś z Bielendy i co Cię pozytywnie zaskoczyło?
UsuńOoo, chyba i ja się tą serią na jesieni zainteresuję ;)
Usuńliście manuaka są extra;)
OdpowiedzUsuńNa razie, po paście, średnie mam do nich przekonanie :P
UsuńJa najpierw zmywam make-up micelem, potem myję twarz żelem a na końcu przecieram twarz tonikiem :) Myślisz,że robię sobie podwójną robotę? Czy tak ma być?
OdpowiedzUsuńDario, metodę trzeba dobierać sobie indywidualnie, jeśli ona odpowiada Tobie i Twojej cerze - praktykuj ;)
UsuńJa wcześniej używałam toniku Lirene Wybielanie, potem Bielendy z kwasem migdałowym, a teraz hydrolatu z czystka EcoSpa.
OdpowiedzUsuńNie polubiłam się z micelem GP, miałam bodajże owsiany. Trzeba było nieźle trzeć, żeby pozbyć się makeupu. Bioderma jest według mnie przereklamowana i ma poważnie za wygórowaną cenę. Miałam okazję użyć raz i szczypała mnie zarówno w twarz (podczas leczenia trądziku), jak i powieki i szyję. Dla porównania - różowy Garnier, wspomniany wyżej GP czy też żel micelarny Oeparol nic takiego nie powodują.
Może to kwestia tego, że mój makijaż nie jest zbyt ambitny :P
UsuńJa używam toniku z Fitomedu :)
OdpowiedzUsuńTeż jest na mojej liście ;)
UsuńU mnie żaden micel w roli toniku się nie sprawdził - wszystkie zostawiały wkurzającą, lepką warstwę. Bardzo lubię toniki z Ziaji, zwłaszcza rumiankowy i ogórkowy ;) Z samorobnych polecam napar z czystka i lawendy, skóra skłonna do zanieczyszczeń jest na maksa zachwycona ;)
OdpowiedzUsuńBywa i tak, ważne, że znalazłaś środki dla siebie ;)
UsuńNiestety nie miałam żadnego z tych produktów
OdpowiedzUsuńWszystko przed Tobą ;)
UsuńZazdroszczę Ci, że Ziaja tak fajnie się u Ciebie sprawdza.. u mnie praktycznie każdy kosmetyk tej firmy do twarzy do klapa. :<
OdpowiedzUsuńZiaji jeszcze nie otworzyłam, moja droga ;)
UsuńGdzieś, kiedyś przeczytałam, że tonik daję ileś tam procent nawilżenia skóry (około 70 %) i od tej pory używam go zawsze :) siła sugestii :D mam dwa ulubione: z fitomedu do skóry suchej z lukrecją i z ziaji do skóry naczynkowej. Czaję się jeszcze na ten z Sylveco z hibiskusem.
OdpowiedzUsuńWydłużasz mi listę przyszłych chciejstw ;)
UsuńNie wyobrażam sobie bez takich produktów mojej pielęgnacji. Ten żel z Ziaji niestety wysuszył moją skórę do granic możliwości.
OdpowiedzUsuńJeszcze go nie otworzyłam, zobaczę, jak się sprawdzi ;)
UsuńUżywam micela od Tołpy albo Twojego Dermedic, zaraz po umyciu twarzy żelem ;) Potem standardowo krem i gotowe.
OdpowiedzUsuńPodobnie jak u mnie ;)
UsuńJa bardzo lubię micel Garnier, ten różowy :)
OdpowiedzUsuńNastępny głos za nim ;)
UsuńZastanawiam sie czy te plyny micelarne, ktore pokazalas maja na tyle niskie pH aby wyrownac pH naszej skory do tego fizjologicznego kwasnego? Daj mi koniecznie znac :)
OdpowiedzUsuńTak, mają pH fizjologiczne dla skóry ;)
UsuńLubię i Bioderme i Ziaję :)
OdpowiedzUsuńZiaji jeszcze nie rozpieczętowałam ;)
UsuńRano przemywam twarz płynem micelarnym BeBeauty a wieczorem tonikiem z Bielendy, z kwasem migdałowym :)
OdpowiedzUsuńKwasy to inna część mojej pielęgnacji, na razie zarzucona ;)
UsuńTonik to mój must have, zwłaszcza przy oczyszczaniu twarzy mydłem. Muszę przyznać, że ostatnio testuję micel zamiast toniku, i się zdziwiłam, ile osadu zostawia mydło :D po toniku nie było tego aż tak widać :D
OdpowiedzUsuńO to to! :D
Usuń