Fusswohl, Płyn z mocznikiem do kąpieli stóp - alternatywa dla skarpetek złuszczających?
Pielęgnacja stóp "po macoszemu"
Stopy to obszar mojego ciała, który pod względem pielęgnacji wyjątkowo słabo mnie interesuje. Pokazuję je rzadko - głównie z powodu problemu z zakupem każdego obuwia innego niż sportowe. Rozmiar 35.5 połączony ze sporą szerokością giczy niczego nie ułatwia :D. Całość mojej pielęgnacji w zasadzie sprowadza się do traktowania ich balsamem do ciała po kąpieli, stosowania antyperspirantu i walki ze zrogowaciałym naskórkiem przy użyciu tarki. A wierzcie mi - pocieranie stóp czymkolwiek jest dla mnie chyba najmniej przyjemnym zabiegiem pielęgnacyjnym na świecie, nawet licząc zabiegi uznane powszechnie za bolesne :D. Alternatywą były skarpetki złuszczające, ale ilekroć je zastosowałam, to pomimo naprawdę skrupulatnego wybrania terminu obłażenie płatami ze skóry zawsze przypadało na naprawdę niewygodne dni. Biednemu zawsze wiatr w oczy i chleb masłem do dołu ;).
Z dużą dozą ciekawości przyjęłam obecność płynu do kąpieli stóp z mocznikiem marki Fusswohl w jednej z paczek otrzymanych od drogerii Rossmann. I chociaż ani razu nie użyłam go zgodnie z zaleceniami producenta - jestem nim zachwycona!
Bombowy pedicure ukryty w niepozornym opakowaniu
Butelka płynu z mocznikem Fusswohl absolutnie nie rzuca się w oczy na sklepowej półce, co nie zmniejsza oczywiście z automatu solidności jej wykonania. Solidna zakrętka (służąca także jako dozownik) kryje niewielki otwór dozujący zadowalającą ilość płynu bez marnowania nawet kropli. Całość wytrzymuje nawet kąpiele w wannie bez migracji etykiet ;).
200ml płynu kosztuje 8,99zł (cena regularna w Rossmannie).
Płyn z mocznikiem... i czym jeszcze?
W składzie tuż po wodzie pojawia się tytułowy mocznik, więc z całą pewnością jest go przynajmniej 15% ;). Znajdziemy w nim także składniki odpowiedzialne za działanie myjące i stabilizację piany (betaina kokamidopropylowa i glukozydy), a także sporą dawkę nawilżającej gliceryny oraz kroplę niacynamidu i witaminy E. Pozostałe składniki odpowiedzialne są za regulowanie pH gotowego kosmetyku, jego właściwości zapachowe, trwałość oraz konsystencję. Zawiera niewielki dodatek soli kuchennej, co w preparacie do stóp nawet nie razi ;).
Ma konsystencję rzadkiej oliwki i nieco drogeryjno-męski zapach, który jednak ma niewielką intensywność i bardzo szybko odparowuje.
Mocznik w stężeniu 15% ma właściwości nawilżające i lekko złuszczające, a dodatki pozwalają wzmocnić uzyskany efekt pielęgnacyjny oraz bezproblemowo zmyć płyn ze stóp. Nieprzeładowany skład z potencjałem na świetne działanie - to lubię!
Płyn z mocznikiem Fusswohl solo - efekt wow bez jaszczurzenia!
Producent rekomenduje wlanie 2-3 nakrętek płynu do 3-4 litrów ciepłej wody i około 15-minutową kąpiel w uzyskanym roztworze. Niestety, nie mogę ocenić skuteczności tej metody - sama po prostu nacierałam stopy kilkoma kroplami płynu, zakładałam bawełniane skarpety (polecam białe) i po jakiś 15-30 minutach (przy okazji brania prysznica) zmywałam pozostałości ze stóp. Już po pierwszej kuracji gładkość moich traktowanych po macoszemu stóp była wręcz niespotykana :O. W ciągu dwóch tygodni zastosowałam go w sumie cztery razy i śmiało mogę powiedzieć, że uzyskałam efekt miękkości i eliminacji zrogowaceń jak po stosowaniu skarpet złuszczających - tylko bez efektu gubienia naskórka za sobą. Nie zanotowałam także żadnych przykrych efektów w postaci szczypania czy podrażnień. Zmniejszeniu uległa również potliwość moich stóp, zapewne dzięki należytemu nawilżeniu skóry w trakcie zabiegu.
Szczerze polecam - zapewne przy większych problemach z rogowaceniem na efekty trzeba będzie poczekać nieco dłużej, ale przy tak niskiej cenie naprawdę warto!
Jak miewają się Wasze stopy latem?
Lecę do rosska! ��
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam Cremobazę <3
OdpowiedzUsuńKupiłam, skorzystałam i jestem bardzo zadowolona. Dziękuję!
OdpowiedzUsuńOoo z Rossmanna że też go nie widziałam. Muszę zapamiętać jak on wygląda
OdpowiedzUsuńOoo nie pomyślałam tym, że alternatywą do skarpetek złuszczających może być taki płyn i to z Rossmanna. Musze wypróbować. Ja ostatnio pelenguje mechanicznie, ale Twoja propozycja brzmi zachęcająco.
OdpowiedzUsuńZgodzę się że naprawdę działa. Używam to już jakiś czas i jest godny polecenia
OdpowiedzUsuńMam problem z szorstkimi piętami co bardzo mnie denerwuje :( jak do tej pory używam łuszczących skarpetek i zastanawiam się właśnie nad tym płynem.
OdpowiedzUsuńhttps://www.klin.waw.pl/
Jak myślisz, czy moznaby zostawić na stopach na noc, 15% to chyba nie tak dużo żeby zaszkodziło?
OdpowiedzUsuńZaSTANAWIAM SIĘ TEŻ CZY można zastosować ten .płyn jako peelingującą wcierkę przed myciem, na ok. godzinę przy przeczyszczającym się skalpie? :)
Na stopach jak najbardziej, a na skórze głowy - byłabym mocno ostrożna. Tyle, że moje przetłuszczające się włosy przez te lata świadomej pielęgnacji niekoniecznie potrzebują peelingu :D
UsuńJak myślisz - ten produkt zda egzamin z męskimi stopami gdzie zrogowacenia skóry będą dużo grubsze?
OdpowiedzUsuńSądzę, że tak ;)
UsuńChociaż mój mąż ma stopy z całą pewnością gładsze ode mnie :D
Powiem szczerze, że skarpetki złuszczające to coś najgorszego co miałam... nie mogłam sobie przez długi czas poradzić z łuszczeniem skóry na stopach, praktycznie czułam, jakbym poparzyła ją sobie tymi skarpetkami. Mam wrażliwą skórę, ale aż takiego efektu się nie spodziewałam... już nigdy po nie nie sięgnę i odradzam to każdemu. Ale z przyjemnością wypróbuję ten kosmetyk, może akurat on pozwoli mi bezpiecznie cieszyć się gładkimi stopami. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że zachwyci Cię tak jak i mnie ;)
UsuńZdecydowanie mogę Wam polecić stronę https://eveline.pl/paznokcie/manicure/lakiery-hybrydowe , na której znajdziecie sklep internetowy z produktami Eveline. Ich oferta jest bardzo rozbudowana, znajdziecie w niej najróżniejsze kosmetyki do każdego rodzaju skóry.
OdpowiedzUsuńSuper produkt, polecam każdemu :D
OdpowiedzUsuńBardzo dobry produkt, Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobry produkt, kiedyś używałam i bardzo sobie go chwalę. Byłam bardzo zadowolona, kiedy używałam tego produktu. Świetnie sobie radził.
OdpowiedzUsuń