Szampon i odżywka Biotebal - czy to faktycznie zestaw na wypadanie włosów?



O suplemencie diety Biotebal słyszało zapewne większość z Was. Obecnie marka ta rozszerzyła swoją ofertę o produkty do włosów: szampon i odżywkę. W ramach współpracy miałam okazję je przetestować. Jak wypadły? TUTAJ możecie zobaczyć, jak wyglądały moje włosy po użyciu całego zestawu.

Biotebal, Szampon przeciwko wypadaniu włosów


Szampon zamknięty jest w solidnej, całkiem ładnej buteleczce, która wywołuje u mnie skojarzenia apteczne ;). Nie mamy możliwości śledzenia zużycia produktu inaczej niż "wagowo". Duży zarzut - bardzo ciężko jest domknąć buteleczkę, wydaje mi się, że to jakaś wada zamknięcia.

200ml tego szamponu kosztuje 19-25zł, w zależności od apteki.

Skład:


Szampon ten bazuje na mocnych detergentach: SMS i ALS, wzbogaconych dodatkowo surfaktantami jonowymi oraz amfoterycznymi. Znajdziemy w nim również sporo humektantów (nawilżaczy), i to wysoko w składzie: glicerynę, sok z aloesu, mleczanu sodu, glikolu propylenowego, pantenolu, niacynamidu). Zawiera ekstrakty z soi i pszenicy, będące źródłem protein niehydrolizowanych (o dużo mniejszym potencjale "przeproteinowującym" - przykłady przeproteinowania proteinami niehydrolizowanymi są bardzo, bardzo rzadkie) oraz niewielkie ilości (już po pierwszym konserwancie) inuliny, modyfikowanych oligasacharydów, biotyny, ekstraktów z żen-szenia i kasztanowca oraz glukonian cynku (działanie przeciwgrzybicze) i kofeinę. 

Posiada śladowe ilości filmformerów (polyquaterium) oraz chlorku sodu. Zawiera substancje konserwujące i zapachowe. Wodorotlenek sodu występuje jako regulator pH.

Szampon wprawdzie bazuje na silnych surfaktantach, jednak jest tak doładowany różnego rodzaju dobrociami, że efekt mycia będzie raczej ograniczony. Skład obiektywnie całkiem ładny.

Produkt jest bezbarwny i ledwo dowąchałam się w nim ziołowego zapachu. 

Swoje włosy zawsze myję dwukrotnie - i w tym przypadku nie zrobiłam wyjątku, jedynie zgodnie z zaleceniami producenta trzymałam go około 2 minut na włosach i skórze głowy. Pieni się bardzo średnio, przez co jego wydajność spada (muszę nabrać więcej produktu, by osiągnąć satysfakcjonującą pianę). Radzi sobie z oczyszczeniem włosów, które są "gołe": bez oleju czy innego mazidła przedmyciowego, natomiast za każdym razem, gdy nakładałam coś przed myciem - fundował mi 3xP (przychlast, przyklap, przetłuszcz). Nawet jeśli oczyścił w miarę włosy, to nie było to "domycie do nagiego włosa", które jest u mnie efektem najbardziej pożądanym. W żadnej sposób nie podrażnia jednak skóry mojej głowy - za co należy mu się plus.

Producent nadmienia, że optymalne rezultaty uzyskuje się po 3-6 miesiącach regularnego stosowania. Swoje opakowanie już skończyłam (4-5 tygodni), nie zauważyłam symptomów zmniejszenia wypadania. Nie czuję się przez to przekonana do zakupienia kolejnej buteleczki i kontynuowania kuracji do zadanego przez producenta czasu. 

Biotebal, Odżywka przeciw wypadaniu włosów


Opakowanie - bardzo podobne wizualnie do opakowania szamponu, jednak tutaj mamy do czynienia z dość sztywną tubą. Jest to dość niefortunne rozwiązanie - miałam problemy z wydobyciem bardzo gęstego produktu. Ponownie zarejestrowałam problemy z domknięciem opakowania.

200ml odżywki kosztuje 21-27zł, w zależności od apteki.

Skład:


W tym przypadku mamy do czynienia z produktem mocno emolientowym (z niewielkim dodatkiem protein hydrolizowanych - keratyny), bazującym na emolientach syntetycznych (m.in. fimformery - modyfikowane quaterium i silikon) oraz oleju z pestek moreli. Znajdziemy w tej odżywce również sporo gliceryny. Po gumie biosacharydowej (występującej z całą pewnością w niewielkiej ilości) znajdziemy dodatki kofeiny, oleju arganowego, biotyny, wspomnianej już wcześniej keratyny, glikolu propylenowego i ekstraktu z żeń-szenia. 

Zawiera również kompozycję zapachową i konserwanty, w tym parabeny. Wodorotlenek sodu występuje jako regulator pH.

Skład całkiem ładny, chociaż spodziewałam się produktu przeznaczonego do wcierania również w skórę głowy. Ze względu na skład skończyłoby się to jednak raczej mocnym przyklapem ;). Dodatkowo (co dla mnie było bardzo zabawne) producent w ogóle nie wspomina o wcieraniu w skórę głowy (a przecież to produkt na wypadanie włosów, więc bez ingerencji w okolicach skóry nie spełni swojego założonego działania), natomiast radzi, by odżywkę pieczołowicie nakładać na... końcówki włosów :D. Mamy kolejnego mistrza marketingu ;).

Odżywka ma postać bardzo gęstego, białego kremu o śladowym, ziołowym zapachu.

Odżywkę nakładałam po myciu w bardzo niewielkiej ilości (groszek wielkości orzecha laskowego) na 5 minut. Próbowałam oczywiście (jak to ja :D) początkowo nakładać więcej, jednak za Chiny Ludowe nie mogłam później wypłukać włosów do w miarę świeżego stanu. Wspomniana wcześniej ilość się sprawdza, a przy okazji gwarantuje dobrą wydajność ;). Kłaczki polubiły ten produkt - reagują na niego ładnym skrętem, blaskiem i trwałością fryzury. Z odżywki w kontekście wizualno-pielęgnacyjnym jestem zadowolona (nawet bardzo!), ale produkt ten z całą pewnością, stosowany zgodnie z zaleceniami producenta, nie ma działania ograniczającego wypadanie włosów.

Podsumowując mogę powiedzieć, że w czasie stosowania tego zestawu (do zużycia szamponu, czyli 4-5 tygodni) wypadanie moich włosów się nie zmniejszyło. Myślę, że modyfikacja składu odżywki i sposobu jej użycia mogłaby poprawić sytuację w przyszłości.

Mieliście jakąś styczność z produktami Biotebal? Walczycie może obecnie z nadmiernym wypadaniem włosów?


loading...

Komentarze

  1. Szkoda, że słabo sprawdza się w przypadku domywania oleju ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Producentowi chodziło zapewne o te końcówki przy skórze głowy ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zmieniłaś wygląd bloga? Bo tak strasznie fajnie tu teraz i przejrzyście i jasno =)
    Strasznie podoba mi się ta recenzja! Dokładna analiza INCI i szczera opinia =) Dziś właśnie myślałam nad zakupem tych kosmetyków ale po przeczytaniu INCI stwierdziłam, że producent wyrobił sobie markę na bardzo dobrych tabletkach a teraz chce "lecieć" na dobrej opinii...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, już trochę czasu temu ;)

      Składowo te kosmetyki źle nie wyglądają, ale raczej nie można się po nich spodziewać deklarowanego działania ;)

      Usuń
  4. Nadal walczę z wypadaniem włosów..szkoda,że się nie sprawdziły te produkty. Ostatnio testowałam Ziaje na wypadanie też szampon i odżywkę i w sumie to nie ma różnicy absolutnie. Pozostaje mi szukać dalej :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Biotebal w tabletkach nie jest suplementem diety lecz lekiem. To istotna różnica.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I to mnie dziwi najbardziej. Inne preparaty z takim składem, dostępne również za granicą, są po prostu suplementami diety...

      Usuń
    2. To nie chodzi o to jaki ma skład tylko jakie wymogi preparat musi spełnić przed wejściem na rynek. Suplementy są tylko rejestrowane, niezwykle rzadko sprawdza się ich faktyczny skład. Natomiast leki muszą przejść trzy etapy skomplikowanych badań klinicznych, muszą mieć udokumentowany skład i działanie. To jest ogromna różnica, która przekłada się często na efekty zauważane przez pacjenta - kupisz suplement diety z biotyną i możesz nie zauważyć różnicy, po leku z tym samym składnikiem już tak.

      Usuń
  6. Z wypadaniem walczę, ale nie Biotebalem ;)
    Spodziewałam się takiej recenzji szczerze mówiąc :) Mnie w ogóle nie ciągnie do tych produktów :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo dbam o swoje włosy dlatego postanowiłam też wyprobowac tych produktów, zachęciła mnie stosunkowo niska cena :) Jednak niestety nie widać zadnych zadowalających efektów, więc nie polecam.. Zapraszam również do siebie : www.stylbe.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Tabletki Biotebal są według mnie świetne, ale tych kosmetyków bym nie kupiła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetne, jeśli ktoś ma niedobory akurat biotyny.

      Usuń
  9. Mam pytanie, czy jeśli mam paletę cieni ze znakiem przydatności 12 m od otwarcia a używam ponad rok to powinnam ją wyrzucić?

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja słyszałam, ale głównie w kontekście suplementacji ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetna recenzja, bardzo przydatne analizy składów... Ja akurat uczepiłam się leku Biotebal (to jednak lek, nie suplement diety, bo ma olbrzymią dawkę biotyny - 5mg (lub 2,5) i dał doskonałe efekty po dwóch miesiącach stosowania. Odżywka i szampon wyglądają sympatycznie, szczególnie szampon, myślę, że mogę go wypróbować do mycia jako szampon bez SLES-u. :) Pozdrawiam gorąco!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A za granicą 10mg biotyny to nadal suplement... ;)

      Usuń
    2. I ten szampon ma SMS, więc idealny analog SLESu

      Usuń
    3. Ano tak, ale w Polsce to lek. :PP Tak, teraz już wiem, co to jest SMS. :)

      Usuń
    4. Nie chodzi tutaj o wysoki skład Biotyny, bo to nie ma najmniejszego znaczenia.
      Jest również podobny produkt- BIOTYNA, który również ma "5mg" biotyny a jest to jednak suplement, natomiast BIOTEBAL to lek. Różnica polega na tym, że skład opisany na etykiecie w suplementach odbiega od prawdy, nie koniecznie musi go być tyle ile pisze w składzie, nie musi on nawet wystąpić. Suplementy wchodząc na rynek są tylko rejestrowane. Natomiast Leki przechodzą szereg badań m.in czy ich skład jest taki jaki go opisano. Reasumując, patrząc na skład leku wiemy co w nim się znajduje, patrząc na skład suplementu widzimy 5mg biotyny co w rzeczywistości może się okazać, że ma tej biotyny po prostu mniej.

      Usuń
  12. Kupiłam szampon i odżywkę Biotebal jakieś dwa tygodnie temu, więc pewnie na oszałamiające efekty jeszcze za wcześnie, ale bardzo mi odpowiadają te produktu. Mają przyjemny zapach, konsystencję, dobrze się rozprowadzają na włosach. Nie mam po myciu problemów z rozczesaniem, włosy są zdecydowanie bardziej miękkie i błyszczące. A zamknięcie obcykałam raz dwa - po prostu trzeba nacisnąć na środku wieczka i bez problemu się zamyka. Dla mnie bardzo fajne produkty z naturalnymi składnikami

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że u Ciebie się sprawdziły. Szkoda, że u mnie nie było tak dobrze ;)

      Usuń
    2. ja również jestem zadowolona z szamponu, używam również tabletek. a teraz mam zamiar spróbować jeszcze odżywki bo poprzednia z innej marki się już kończy :)

      Usuń
    3. Cieszę się, bo u mnie - bez szału ;)

      Usuń
  13. Ja stosuję zarówno lek, jak i ich kosmetyki do mycia włosów. Muszę powiedzieć, że jak dla mnie to był strzał w dziesiątkę jeśli chodzi o wypadanie włosów. Stosowałam przeróżne specyfiki i nic nie pomagało, a teraz wreszcie widzę, że to działa. Włosy przestały wypadać i są zdecydowanie mocniejsze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę Anonimku, że Ci pomogły - sama jednak nie zanotowałam takiego zachwytu ;)

      Usuń
  14. Ja używałam tabletek które mi pomogły,teraz zamierzam wypróbować szampon i odżywkę

    OdpowiedzUsuń
  15. wprowadza Pani ludzi w błąd. Biotebal 5mg tabl. jest lekiem, a nie suplementem diety. Od bardzo dawna :) A to duża różnica :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słowo "lek" budzi większe zaufanie i wymaga wyłożenia większych nakładów finansowych, jednak warto zauważyć, że preparaty o zbliżonym składzie (także za granicą) nazywane są suplementami. Zresztą, do tej uwagi odniosłam się już wyżej ;).

      Usuń
  16. A ja powiem szczerze, że najlepszy lek na zatrzymanie wypadania włosów to Bioxine (ampułki)- to jest dopiero cudo. Za to szampon i odżywka z tej linii ot takie sobie produkty i dopiero ta właśnie odżywka biotebal o zasadniczo podejrzanym składzie sprawiła, że trochę kręcone, puchate włosy po prostu oszalały ze szczęścia. I powiem wam dziewczyny jeszcze jedną herezję, nie dość, że wcieram w skórę to jeszcze pod czepkiem i ręcznikiem trzymam przez godzinę. Jak tę mazię zmyję, to od lat nie miałam lepszego futra. Polecam dziewczynom z cienkimi, suchymi włosami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bioxine też znam i stosowałam ;)

      Usuń
    2. Polecam bioxine z całego serca, wszystko wcierałam jak mi po zakończeniu karmienia piersią włosy garściami wypadały, a dopiero ampułki tego producenta błyskawicznie zahamowały ten armagedon. Na potwierdzenie chętnie wysłałabym zdjęcia ale nie mam wprawy z publikowaniem wizerunku :)

      Usuń
    3. Ja ciągle walczę z wypadaniem.Moim zdaniem Biotebal zupełnie się nie sprawdza jeśli chodzi o szampon i odżywkę.Po przetestowania wielu specyfików polecam Alpetzin tonik w krótkim czasie wyhamowuje wypadanie U mnie po tygodniu pierwsze efekty były widoczne łatwy w aplkacji, wydajny przyjemnie pachnie

      Usuń
    4. Anonimku, robiłaś/robiłeś sobie jakieś badania w związku z wypadaniem?

      Usuń
  17. U mnie Biotebal się nie sprawdził. Nie sprawdziła się również Dermena ani Radical ze skrzypem. Pomógł Vichy Dercos oraz kapsułki z wiesiołkiem (zielone opakowanie, Gal). Każdego dnia łykam również cynk. Po miesiącu regularnego stosowania włosy wypadały mniej i z każdym następnym tygodniem było lepiej.

    OdpowiedzUsuń
  18. HB Jeunesse potwierdzam. Faktycznie świetny szampon, robi bardzo dużą różnicę i daje fajne efekty, włosy są zdrowe i w lepszej kondycji, ale ogólnie dojście do naprawdę dużej zmiany po prostu wymaga czasu, to nie jest tak, że nagle zrobi się idealnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama do szamponów przywiązuję trochę mniejszą wagę - ma myć ;)

      Usuń
  19. Witam. Mnie pomógł seboradin. Używałam całeg serii: szampon,maska,odżywka i ampułki. W ciągu dwóch miesięcy włosy uległy dużej poprawie. Myślę,że teraz wypadają w normie. Poza tym biorę Drovit i piję szklankę pokrzywy dziennie. Poza tym,że włosy uległy poprawie to i paznokcie wreszcie mi się nie łamią.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że znalazłaś coś dla siebie ;). Seboradin jest na mojej liście "do spróbowania" ;).

      Usuń
  20. Mi pomogła seria Seboradin do włosów przetłuszczających się :) Teraz lepiej się układają i mam dodatkowy dzień świeżości :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Dziewczyny! Nie polecam tego szamponu! zużylam dwie butelki szamponu, włosy niestety wypadają tak samo jak wypadaly przed Użyciem, mało tego! Jestem Fryzjerka jakiś czas temu Przyszła do mnie klientka odrazu zauważyłam że strasznie zmarnialy jej włosy.. Po ktortkiej rozmowie Pani powiedziała mi że używała szamponu biotebal i STRASZNIE pokruszyly jej się włosy, nie do końca uwierzyłam że to porzez szampon, bardziej że jakaś prostownica suszarka itp. (byłam Już po Pierwszej butelce szamponu) nie wzięłam tego poważnie i w domu musiał kupiona już druga butelkę, więc ja zużytym, niestety to był błąd włosy naprawdę się krusza, łamią, jak miałam proste włosy jednej długości tak teraz mam jakbym miała pocieniowane, nie wiem czy któraś jeszcze miała taką sytuację czy akurat na mnie tak działa? �� żałuję że go wogole używałam, ale sprawdziłam i wiem ze zdecydowanie Nie!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możliwe, że Twoje włosy przeproteinowały proteiny niehydrolizowane.

      Usuń
  22. 21-27 zl? Jeez, ja zaplacilam prawie 40(za sama odzywke) :o
    Powiem tak - to jest oczywiste ze odzywka wcierana w koncowki wlosow nie bedzie miala absolutnie zadnego wplywu na ogolna kondycje wlosow, wypadanie, etc. moim zdaniem to zwykla odzywka - nawilza, poprawia wyglad wlosow, chroni je. Czyli robi to co ma robic(moze jestem staroswiecka, ale dla mnie najwazniejsze jest zadanie podstawowe, jesli chodzi o kosmetyki i cokolwiek innego - szampon ma myc, a odzywka ma odzywiac. Jesli to robi, to wszystko jest git :p). Sklad bardzo fajny, zgadzam sie - zarowno szampon jak i odzywka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tyle, że producent chwali się działanie na wypadanie... ;)

      Usuń
  23. niestety moje włosy nie często reagują na tego typu szampony, wybróbowałam właśnie biotebal, miałam jeszcze seboradin i vichy (o_o) strzałem w dziesiątkę okazał się kosswell regenerate, włosy po nim zaczęły nawet szybciej rosnąć!

    OdpowiedzUsuń
  24. A mi na wypadanie pomogl Spray od kevin murphy - body mass. Wlosy wypadaly garsciami a Po 2 miesiacach wszedzie nowe wyrastaja - nawet na " zakolach" na co nadziei juz dawno nie mialam �� fakt ze drogi ale oplaca sie w 100 %. Uzywalam tez ich szamponu i odzywki -tez super chociaz za ta cene wole np maraccanoil. Biotebal niestety nie pomogl mi wcale

    OdpowiedzUsuń
  25. Bardzo mi odpowiada ten zestaw kosmetyków do mycia włosów biotebala. Wreszcie zaczynam mieć zdrowsze i bardziej lśniące włosy

    OdpowiedzUsuń
  26. Mnie pani farmaceutka poleciła nie nakładać żadnych masek i innych tego typu rzeczy, Może ze względu na to, że szampon nie radzi sobie ze zmywaniem ich. W każdym razie, jest to lek i żeby efekty były widoczne trzeba odbyć pełną kurację, obawiam się że po 4-5 tygodniach stosowania efekty mogą się nie pojawić, zwłaszcza że trzy miesiące kuracji to minimum, jak poleca producent.Ja swoją dopiero zaczynam, więc o skuteczności jeszcze nic nie wiem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ani szampon, ani odżywka tutaj opisane nie są lekami ;)

      Usuń
  27. Ja bardzo jestem zadowolona z tego zestawu biotebal. Używam szamponu i odżywki od paru tygodni i mam wrażenie, ze włosów wypada mniej, a do tego też są w znacznie lepszej kondycji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się i jednocześnie szczerze żałuję, że u mnie tak dobrze nie było -.-

      Usuń
  28. Nie znam tego konkretnego produktu. Z doświadczenia wiem jednak ze z reguły takie produkty raczej mało dają.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zwykle prawda - w swojej pielęgnacji znalazłam ledwie kilka szamponów, które faktycznie wpływały na porost i wypadanie.

      Usuń
  29. Gratuluję współpracy z marką :) ciekawie napisałaś o tych produktach :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Mnie na wypadanie włosów pomógł cynk bo szampony niestety nie sprawdziły się.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Suplement idealnie celujący w nasze niedobory zawsze na propsie ;)

      Usuń
  31. Dobrze, że opisujesz te produkty bo właśnie szukam czegoś na poprawę kondycji włosów :-)

    OdpowiedzUsuń
  32. Po wielu nieudanych próbach najlepiej sprawdził się u mnie preparat Vichy Dercos Aminexil Clinical 5, już po kilku dniach stosowania włosy przestały wypadać, wcześniej nic innego mi nie pomagało :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Ja korzystam z wcierek, według mnie są najlepsze :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Ja co roku mam problem z wypadaniem włosów. Stosowałam już wiele różnych specyfików, niestety żaden nie był skuteczny. Produktów marki Biotebal nie próbowałam, kojarzę je tylko z reklam telewizyjnych. Po przeczytaniu Twojego wpisu z pewnością nie będę testować. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś znajdę coś skutecznego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A nie jest to po prostu sezonowe wypadanie kochana?

      Usuń
  35. Pewnie wszystko zależy od tego, jaka jest przyczyna wypadania włosów. Ja miałam spore niedobory biotyny, więc akurat ten szampon i odżywka w połączeniu z lekiem biotebal świetnie się sprawdziły i skutecznie zahamowały wypadanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiadomo - pomaga nam to, co celuje w nasze indywidualne niedobory ;)

      Usuń
  36. Tragicne składy. Nie dość, e obciążające to z agresywnymi detergentami. Nie ma co polecać

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz