Zachciewajki ;)
Jako, że wielkimi krokami zbliżają się moje urodziny postanowiłam zrobić sobie taką małą listę z zachciewajkami kosmetycznymi, jakie jeszcze za mną chodzą (części tego, co mnie kusi nie będzie tutaj, bo znam zawartość kilku prezentów ;)).
Czego chciałabym spróbować:
Oczywiście lakiery rządzą :P
Może Wy mnie jeszcze czymś pokusicie? ;)
Czego chciałabym spróbować:
- Olejek kokosowy Vatika - moje niskoporowate włosy lubią kokosa, a poza tym prawie każda włosomaniaczka go miała - ja też chcę :P
- Kalpi Tone i Maka - czasem nachodzi mnie ochota na hinduskie pudry;
- Maseczka z miodlą indyjską Himalaya Herbals - widziałam skład i od tego momentu bardzo mnie kusi;
- Bezbarwna henna Cassia - zmieniać koloru jakoś drastycznie nie zamierzam, ale chciałabym pobawić się henną;
- Lakiery Orly - nie mam ani jednego w swojej kolekcji, a szczególnie podoba mi się seria Flash Glam FX - przytuliłabym chyba wszystkie :P
- Brokatowe lakiery L.A. Colors - przed ich zakupem powstrzymały mnie tylko koszty wysyłki xD;
- Lakiery Brilliant Marizy - mam jeden (oczywiście ten niebieski :D), a przytuliłabym wszystkie <3
- Regenerujący krem do rzęs L'Biotica - może jednak da się podrasować moje oczne firanki?
- Maski NaturVital - z czystej ciekawości ;)
- Paletka Sleeka - na dobrą sprawę nie wiem, którą chcę najbardziej, musiałabym usiąść spokojnie i się zastanowić :P
- Peeling enzymatyczny z Biochemii Urody - widziałam już kilka ochów i achów na jego cześć;
- Kurs wizażu - żeby w końcu nauczyć się malować! Kogoś potrafię, a sama siebie - nie bardzo :P;
- Bioderma Matricium - by sprawdzić, czy to rzeczywiście takie cudo;
- Scandic Water Mask i Coco Mask - nie miałam jeszcze, a nowości lubię próbować;
- Serum do twarzy do 35 lat Piervoe Reshenie - czuję się skuszona pozytywnymi recenzjami;
- Serum, krem matujący i krem-detoks na noc Baikal Herbals do cery tłustej - jak wyżej.
Oczywiście lakiery rządzą :P
Może Wy mnie jeszcze czymś pokusicie? ;)
Sama chciałabym kilka rzeczy z tej listy :>
OdpowiedzUsuńMam maseczkę z miodlą indyjską i puder maka, świetne produkty :)
OdpowiedzUsuńOj tak, mnie też się kilka rzeczy (skromność nie pozwala powiedzieć że wszystkie) podobają ^^
OdpowiedzUsuńTeż bym chciała ♥
peeling enzymatyczny z Biochemii Urody! tak! chciałabym również wypróbować!
OdpowiedzUsuńja nie kuszę :P bo Twoje biedne półeczki pewnie się uginają :D
Trzymam na podłodze w pudłach xD
UsuńMam olejek Vatika (kokosowy), kalpi tone i makę, co prawda w niewielkich ilościach, takich na spróbowanie, ale gdybyś chciała to mogłabym się podzielić:)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Być może coś z tego dostanę ;)
UsuńJakby co to pisz:)
UsuńA która pomadka Alterry tak pięknie działa?
OdpowiedzUsuńTeż mi kilku spośród tych rzeczy "brakuje" :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia w realizacji! ;)
a ja mam takie pytanie zupełnie nie w temacie ;p czy to możliwe, że po przejściu na kosmetyki naturalne i stosowanie zabiegów mających moje włosy upiększyć, może stać się zupełnie odwrotnie? bo jak na razie mam mokrą kurę zamiast włosów i nie wiem czy mam uzbroić się w cierpliwość i przeczekać ten okres niedoli, czy może od razu wrócić do starej silikonowej pielęgnacji? :(
OdpowiedzUsuńMożliwe, że nie dobrałaś sobie odpowiedniej pielęgnacji - mocniejszego myjadła, silikonów w zabezpieczaczach po myciu.
UsuńMoże nie domywasz włosów?
Może potrzebujesz stylizatora?
Gdybyś mi napisała, co robisz z włosami i czego dokładnie używasz, to myślę, że byłabym Ci w stanie pomóc ;)
olej łopianowy, trzymam około 1h na włosach, przed każdym myciem,
Usuńwłosy myję szamponem eva natura z pokrzywą albo szamponem z alterry morela/pszenica, nakładam odżywkę alterry morela-pszenica ew. granat-aloes ale chyba wolę tę z morelą bo mam wrażenie ze aloes puszy mi włosy - czy to w ogóle możliwe? (nieprzyjemne spostrzeżenia po używaniu mrs. potters), co trzecie mycie bingo spa ze spiruliną. No i wszycho, czasem jak mam dobry dzień to ugotuję sobie glutka z lnu i używam albo jako maski albo jako żelu do włosów. Ach, no i zabezpieczanie końcówek przez jedwab Chi. a moje loki stają się z dnia na dzień prostsze. Nie mam pojęcia jak to robisz, ze przez 2-3 dni Twoje włosy są właściwie w nienaruszonym stanie, u mnie następnego dnia po myciu jest siano.
Olej na godzinę to może być trochę krótko - może maska przed myciem pod folię i ręcznik?
UsuńMoże łopianowy nie odpowiada Twoim włosom? Polecam wyprobowanie jakiegoś z kuchni.
Odżywka i maska Alterry są dość cieżkie, poza tym może Twoim włosom nie służyć etanol w nich zawarty.
Aloes może puszyć.
Nie widzę w Twoim zestawie stylizatora - czytałaś o mojej stylizacji? Dzięki temu się tak dobrze trzymają ;)
pewnie, że czytałam, nawet próbowałam :D niestety moje włosy są nieokiełznane i uodpornione na wszelkie plunkingi ;p Obawiam się, że to może być też wina kiepskiego cięcia.
Usuńboję się, że maska jeszcze bardziej je obciąży, zwłaszcza zostawiona na tak długo, czy to raczej niemożliwe?
w takim razie co w zamian alterry?
Ale dlaczego ma obciążyć? Przecież ją zmyjesz ;) Sama mam włosy łatwe do obciążenia i ta metoda nie powoduje negatywnych skutków.
UsuńTwoja pielęgnacja nie trwa długo - włosy naprawdę muszą się nauczyć skrętu, poza tym zwykle w początkach pielęgnacji przychodzi tygodniowo - dwutygodniowy kryzys, bo włosy się przyzwyczajają do zmian, zresztą my też ;)
Coś lżejszego. Sama mam maski Bingo Spa chyba wszystkie, dla mnie są dość lekkie.
2 pierwsze mam i bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńSleeki mam, nie wszystkie, ale duzo.
OdpowiedzUsuńVatika kokos, to wcale nie kokos- tzn kokos, ale ma cos jeszcze w skladzie.
Uwierz mi- ja mam Vatike pod reka i 'nie, dziekuje'.
Ich olej migdalowy zawiera w skladzie (dwie pierwsze): Aqua, paraffinum liquidum
Maseczka do wlosow- tez cudow na glowie nie robie, wiec naprawde- vatiki nie warto ;]
Nie musisz mi mówić - wszystkie ich oleje oprócz Vatiki to parafina, ale akurat jej sprawdziłam skład ;)
UsuńI uważam, że warto ;)
Paletka Sleeka marzy mi się :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobry pomysł! ;) Do skórek wokół paznokci stosowałam, ale o rzęsach nie pomyślałam
OdpowiedzUsuńKasiu, Kalpi Tone mam dużo, mogę się z Tobą podzielić, zapodaj adresa :-P
OdpowiedzUsuńCassia też mnie kusi! :) mam nadzieję, że szybko ją przetestujesz i pokażesz efekty na blogu :D
OdpowiedzUsuńOlej kokosowy... obawiam się, że powieki dałyby mi do wiwatu :/
OdpowiedzUsuńStosowałam L`Biotice do rzęs, spektakularnych efektów nie odnotowałam :)
OdpowiedzUsuńDo dzisiaj nie przetestowałam xD
UsuńŚwietna jest 30-dniowa kuracja Bioderma Matricium. Ampułki stosowałam zaraz po zimie, skóra nabrała doskonałej kondycji. Zamierzam ten zabieg powtórzyć po lecie :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się ;)
UsuńOlejek kokosowy Vatika jest super, jego receptura jest naprawdę unikalna a przy tym jest niedrogi :))
OdpowiedzUsuńRazem z koleżanką przeglądamy stronę internetową i mamy jeden wniosek - ściśle mówiąc ciekawe rady! Super, że tacy autorzy publikują swoje wpisy i dzielą się radami z innymi!
OdpowiedzUsuńCałkiem niezłe te twoje zachciewajki, mam nadzieję, że te wszystkie rzeczy uda ci się wypróbować :)
OdpowiedzUsuń