Dla takich chwil warto działać ;) || Paczuszki
Często otrzymuję od Was podziękowania w różnej formie (zwykle komentatorsko-mailowej ;)) - za wszystkie bardzo serdecznie dziękuję :*. Każde wywołuje na mojej twarzy szeroki uśmiech, czasami też łezkę wzruszenia (tak, mam oczy w mokrym miejscu :P), a jeszcze kiedy indziej jest zaskoczeniem totalnym.
Właśnie takie zdziwko przytrafiło mi się niedawno. Po powrocie do domu zwykle sprawdzam pocztę - jako miłośniczka zakupów internetowych zwykle mam kilka paczek i listów do otwarcia. Tym razem jednak jedna z kopert mnie zaskoczyła.
Oto, co znalazłam w środku ;)
Liścik oraz maskę do włosów prosto ze Skandynawii - z Danii ;).
Pozwolę sobie opublikować (z wycięciem autora) treść liściku, który naprawdę poprawił mi nastrój :D
Tak bardzo się cieszę z każdego pozytywnie rozwiązanego Waszego kosmetyczno-pielęgnacyjnego problemu. Takie gesty naprawdę dają mega kopa motywacyjnego do dalszego działania i wesołego blogowania w miłej atmosferze ;). Stukrotne dzięki O., ale naprawdę - nie trzeba było ;). Jest mi też trochę głupio :P.
Pozostając przy szeroko rozumianym temacie paczek - trafiły do mnie też inne ciekawe produkty:
Odlewki czarnego i miodowego "mydła" Agafii (dziękuję Aniu!), mydełko Medimix (kolejne ziołowa kosteczka w zbiorach) i czosnkowy olej Vatiki, który pachnie jak Brutal xD.
Takie polepszacze nastroju w czasie walki z grypą są bardzo mile widziane ;).
Spotkało Was ostatnio coś nieprzewidzianego i bardzo... miłego? ;)
Nie ma jak tak miła niespodzianka :-) u mnie nuda nic zaskakującego się nie wydarzyło niestety B-)
OdpowiedzUsuńMoże niedługo coś Cię zaskoczy ;)
Usuńzapach tego czosnkowego zapewne by mnie zamordował :P
OdpowiedzUsuńNo piękny to on nie jest xD
Usuńjako, że jestem świeżakiem w włosomaniactwie - niemalże wszystko w temacie poprawia mi humor.
OdpowiedzUsuń- to, że znanazłam sklep zielarski w pobliżu domu - i już wiem gdzie będę kupować produkty do experymentów.
- to, że olejowanie działa -wow. ^^
- to, że tak szybko kończą się moje problemy skórne
- słońce świeci i mogę w końcu chodzić bez czapki! <3
ii jeszcze czytam takie pozytywne notki - co świadczy o tym, że warto zacząć i wytrwać w postanowieniach - kontynuować to, co się zaczyna.
Jednym zdaniem : żyć nie umierać.
Dzięki za motywację :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńPowodzenia we włosomaniactwie ;)
Usuńa dziękuję.. :)
UsuńTak, jakiś czas temu otrzymałam paczkę-niespodziankę od osoby, która przeczytała na moim blogu moja wish-listę na 2015 i wysłała mi mnóstwo cudowności :D
OdpowiedzUsuńO, super niespodzianka :D
UsuńPochwale się swoim włosowym sukcesem, który sprawia, że życie jest piękne. Opracowałam nowy plan pielęgnacji oparty na trzech maskach i jednym oleju. W końcu pogodzę włosomanie z lenistwem i ciągłym brakiem funduszy.
OdpowiedzUsuńBrawo ;)
Usuńooo jak miło fajnie jest jak ktoś docenia nasze pisanie ;)
OdpowiedzUsuńZgadzam się ;)
Usuńmiło, że ktoś docenia czyjąś pracę :)
OdpowiedzUsuńPrawda ;)
UsuńMiałam tej olej Vatiki i nie powalił mnie na kolana. Mam nadzieję, że u ciebie sprawdzi się lepiej :D.
OdpowiedzUsuńZobaczymy ;)
Usuńfajna ta paczuszka, miło jak ktoś nas docenia
OdpowiedzUsuńZgadzam się ;)
Usuńjak milo :) toi z pewnoscią napędza do pisania.. :D
OdpowiedzUsuńO tak!
UsuńUwielbiam takie niespodzianki :) a Ty w 100% na nią zasłużylaś :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :*
UsuńMiło dostać taką paczuszkę ;)
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo :D
UsuńŚwietna niespodzianka, a olej czosnkowy - nie wiedziałam, że coś takiego istnieje :D
OdpowiedzUsuńŻycie kształci i uczy xD
UsuńTaki liścik to bardzo miły gest ;) Niespodzianka świetna.
OdpowiedzUsuńRównież tak uważam ;)
UsuńSuper, że masz takie miłe czytelniczki. Oby jak najwięcej takich przybyło. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. :**
Czego i ja sobie życzę ;)
UsuńDaj znać jak się będzie sprawowała odżywka zza granicy :D
OdpowiedzUsuńNa pewno dam znać ;)
Usuńmam pytanie z innej beczki. studiuję, mieszkam w akademiku, chętnie pomiziałabym skórę głowy jakimś olejem, tylko... jak się przemieszczać z tym po korytarzu, nie budząc zgorszenia? łazienkę, kuchnię i toaletę mamy niestety poza pokojami... :/ chodziłam już owinięta ręcznikiem, ale wzbudzałam tylko zdziwione spojrzenia. naolejowaną długość można spiąć, ale olej na skalpie niestety jest widoczny. jak wy rozwiązujecie problem "tłustego łba" przed otoczeniem? :P
OdpowiedzUsuńnie miziaj, zniszczysz sobie włosy, zatłuścisz skalp i zatkasz pory na skórze głowy, dopiero narobisz sobie bigosu, fuj
UsuńNie rozwiązuję, bo go nie ma - moje otoczenie nie komentuje mojego pielęgnomaniactwa ;)
Usuństrasznie chce wypróbować czarne mydło :) widziałam ostatnio olej czosnkowy, ale chyba jestem trochę nieprzekonana do niego.
OdpowiedzUsuńRaczej "mydło" ;)
Usuńmiodowe fajnie myje włosy ale denerwuje mnie konsystencja ;/
OdpowiedzUsuńMoże wypróbuję ;)
UsuńAleż niespodzianki! :) I to zza granicy. :D
OdpowiedzUsuńI do tego z północy bardziej :D
UsuńHej, mam pytanie, mam ochotę na serum Babuszki Agafiido 35 lat, aleprzydałoby się również coś na naczynka? Czy mogłabym dodać do serum ekstrakt na naczynka z ZSK i np. zakonserwować FEOG-iem? Jeśli tak to w jakich proporcjach?
OdpowiedzUsuńMogłabyś, ale nie dodawałabym już FEOG-u. Taki preparat będzie miał jakoś 6 miesięcy trwałości. Dodaj około 10-15 kropel, tylko ostrzegam - Twoje końcowe mazidło może być wybitnie rzadkie.
UsuńO dziękuję Ci bardzo, czyli nie muszę trzymać w lodówce ani nic? :) Myślałam, że trzeba zakonserwować bo inaczej się zepsuje.
UsuńSamo to serum posiada konserwanty, dodatek liposomów tylko trochę skróci jego trwałość ;)
UsuńKochana mam pytanie :) Czy według Ciebie kwas kojowy nawilza? Mam dość przesuszona cere od sezonu grzewczego i nie wiem czy nie pogorszy sprawy:/
OdpowiedzUsuńRaczej nie, ale jest na tyle delikatny, że w rozsądnym stężeniu nie powinien sprawy pogorszyć.
Usuń