Jogurt z arganem?
Dość mocno "arganowo" zrobiło się w mojej włosowej pielęgnacji - ilość kosmetyków (odżywek/masek) z tym olejem w moich zbiorach mocno się rozrasta. Kolejnym tego typu kosmetykiem, który chcę Wam przedstawić, jest Kuracja arganowa z jogurtem firmy Bingo Spa.
Kurację otrzymujemy w litrowym opakowaniu (kosztującym 32 zł). Tutaj mam najwięcej zastrzeżeń - słoik jest wprawdzie solidny, jednak etykiety pozostawiają dużo do życzenia. Naklejka na moim egzemplarzu wyglądała, jakby ją czteroletnie dziecko wycinało :P, co zresztą można zauważyć na zdjęciach. Sama jakość papieru i kleju także pozostawia sporo do życzenia.
Skład:
Mieszanina typowych dla produktów Bingo Spa emolientów, po których pojawia się tytułowy olej arganowy i ekstrakty: rozmarynu, rumianku, arniki, jasnoty białej, szałwii, sosny, rukwi
wodnej, łopianu, cytryny, bluszczu, nagietka, nasturcji, aloesu, lnu.
Pod koniec składu pojawiają się proteiny: kolagen, jedwab i ekstrakt z
jogurtu. Konserwowana między innymi parabenami i DMDM-Hydantoiną - uwaga wrażliwcy. Skład jest minimalnie różny od Kuracji arganowej.
Jeśli chodzi o samą konsystencję, to jest ona dość rzadka, prawie-prawie lejąca, ale produkt jeszcze nie przecieka między palcami :P. Nie ma to jednak piorunującego wpływu na wydajność (zapewne też dzięki wielkości opakowania... :P).
Zapach też niekoniecznie powala, bo jak dla mnie jest po prostu mydlany, bez żadnego polotu (chociaż lepsze to, niż zapach tanich, męskich perfum :P).
Używam jej m. in. po myciu na 3-10 minut (już dość dawno temu porzuciłam dłuższe seanse z produktami do spłukiwania po myciu) i mogę powiedzieć, że dołączy do grona moich ulubieńców ;). Obecnie najważniejsze dla mnie w tego typu produktach jest "działanie bez obciążania" - ten kosmetyk idealnie spełnia to wymaganie. Włosy po użyciu są błyszczące, loki fajnie podkreślone, nie spuszone, odporne na działanie czynników zewnętrznych takich jak wiatr czy ogrzewanie, a dodatkowo - mają całkiem przyjemną objętość - brak objawów 3xP to jest to! :D. Mimo długiego stosowania (2 miesiące) nie zauważyłam podsuszenia, które mogłoby być generowane przez zioła (ale wiadomo, to sprawa indywidualna).
Nadaje się także do miksów odżywczych przed myciem czy też pod olej. Mimo zaleceń producenta nie wcierałam jej w skórę głowy (kontakt produktów d/s ze skalpem może się różnie skończyć, a wolę dmuchać na zimne :P), więc o jej działaniu na porost czy wypadanie nic nie mogę powiedzieć.
Zauważyłam już w sklepie, że wypuścili kolejną wersję kuracji arganowej... pewnie też będzie w przyszłości moja xD
Jakie są Wasze doświadczenia z kosmetykami arganowymi i samym olejem arganowym? Wstyd się przyznać, ale ja jeszcze swojej buteleczki nie rozpieczętowałam xD
ja uwielbiam olejek arganowy :) jest drogi,ale warto go mieć :)
OdpowiedzUsuńKosmetyki z nim się u mnie sprawdzają, ale solo jeszcze go nie próbowałam ;)
UsuńCzystego olejku arganowego jeszcze nie kupiłam, ale mam kilka kosmetyków z tym składnikiem. Co do tej kuracji arganowej z Bingo to wygląda mi podobnie z konsystencji do słynnej maski budyniowej Crema al Latte.
OdpowiedzUsuńZ racji, że mogę je na żywo porównać - Bingo wydaje mi się być lekko rzadsze ;)
UsuńArgan robi furorę we wszelkich kosmetykach :-) Ja także za nim przepadam :-)
OdpowiedzUsuńPrzepadam za kosmetykami, a czy za samym arganem solo... przekonam się ;)
Usuńmoje włosy lubią zarówno kosmetyki z arganem jak i sam argan:)
OdpowiedzUsuńwszystko co ma argan w sobie na mnie tragicznie działa
OdpowiedzUsuńNie ma składników uniwersalnych dla każdego ;)
UsuńArgan u mnie działa różnie, zależy na co go stosuję. Na twarz- tragedia. Na włosy-cudo. Na ciało nie lubię bo jest za tłusty.
OdpowiedzUsuńCzystego jeszcze nie próbowałam, ale podobne testy przede mną ;)
Usuńolej arganowy jest PYSZNY. nie zapominajmy, że można go jeść :D
OdpowiedzUsuńNie wiem czy pobije moją miłość do kokosa w kuchni ;)
UsuńOlej arganowy zazwyczaj dodaję do masek na włosy, ponieważ moja skóra na twarzy go nie toleruje... niestety, mimo cudownych właściwości stosuję go bardzo rzadko przez ten specyficzny zapach, który mnie odpycha...
OdpowiedzUsuńWąchać też jeszcze nie miałam okazji ^^
UsuńJa aktualnie mam jedną buteleczkę olejku, ale póki co czeka na swoją kolej. Co do kosmetyków Bingo Spa to mam tak wahane uczucia, że nie wiem wciąż co myśleć.
OdpowiedzUsuńNigdy nie oceniam marki całościowo, dla mnie BS ma perełki i buble ;)
UsuńU mnie czysty argan powoduje czysty puch:/ Ciekawa jestem czy w maskach sprawowałby się dobrze.. w Bingo kusząca jest ta ilość fajnych składników obok samego arganu. Coś muszę wydenkować i może się skuszę:)
OdpowiedzUsuńBywa niestety i tak :/
UsuńBingoSpa, chyba muszę sobie odłożyć kaski i coś tam zamówić :) sporo zamówić...
OdpowiedzUsuńhttp://makingoftheboss.blogspot.com/