Analizy składów - szampony: Numis Med, VinSvin, Stapiz



Jest kilka kosmetycznych sytuacji, które budzą moją irytację ;). Jedną z nich można opisać w skrócie: "Znajduję ciekawą nowość, ale za Chiny Ludowe nie mogę znaleźć w sieci składu". Z myślą o osobach przeżywających podobne frustracje staram się zamieszczać analizy składów kosmetyków, które wydają mi się ciekawe i poszukiwane ;).

Dziś mam dla Was zestaw szamponów: Numis Med, VinSvin i Stapiz x2.

VinSvin, Innowacyjny szampon z nanosrebrem


Skład:


Moja łapka powędrowała do niego w zasadzie tylko poprzez wzgląd na nanosrebro ("nano" kusi mnie zawsze, także w kosmetykach xD). Składowo jest rypaczem (szamponem mocno oczyszczającym) bazującym na SLES z dodatkiem dwóch słabszych detergentów: betainy kokamidopropylowej i Cocamide DEA. Dalej znajdziemy tytułowe srebro koloidalne, wyciąg ze skrzypu polnego sporządzony w glikolu propylenowym  oraz substancje regulujące pH, zapachowe i konserwujące. Nie zawiera parabenów.

Wpisałam go na listę "do wypróbowania" - myślę, że może zadowolić fanów mocniejszego domycia włosów ;).

Numis Med, Szampon 5% mocznika, Urea 5% Shampoo


Skład:


Tym razem również mamy do czynienia z szamponem mocno oczyszczającym, jednak ten egzemplarz posiada śladowy dodatek filmformeru (pochodnej gumy guar). Bazuje na SLES z dodatkiem słabszego detergentu. Tytułowy mocznik znajduje się już na trzecim miejscu w składzie (deklarowana zawartość w kosmetyku - 5%). Dalej znajdziemy betainę, niewielkie dodatki emolientów syntetycznych, pantenolu, soli kuchennej, kwasu mlekowego, alantoiny oraz ekstraktu z rumianu rzymskiego. Zawiera także konserwanty (bez parabenów).

Skład po raz kolejny - interesujący ;). Należy jednak pamiętać, że od tego produktu nie należy oczekiwać właściwości złuszczających. Mocznik i kwasy zastosowane w tym kosmetyku występują w niewielkich stężeniach, które mają jedynie działanie nawilżające.

Stapic Acid Balance, Szampon zakwaszający


Skład:



Mocna baza detergentowa (SLES + ALS doprawiona delikatniejszymi surfaktantami). Zawiera odrobinę pochodnej gumy guar, ale z dużym prawdopodobieństwem pomimo tego będzie mył mocno i skutecznie. Zawiera dodatek soli kuchennej, kwasów: jabłkowego i cytrynowego oraz kompozycję zapachową i konserwanty (bez parabenów).

Produkt składowo wygląda na typowo fryzjerski - z całą pewnością mocno myje i spełnia dedykowaną funkcję: zakwasza ;).

Stapiz Argan'de, Szampon nawilżający z olejkiem arganowym


Skład:



Kolejna z rzędu podobna baza myjąca (SLES+ALS z dodatkiem słabszych surfaktantów) wzbogacona sporą ilością gliceryny i filmformerem - pochodną gumy guar. Po kompozycji zapachowej znajdziemy również pantenol, proteiny sojowe i tytułowy olejek arganowy (w śladowej ilości). Zawiera również substancje konserwujące (bez parabenów) i regulujące pH. 

Mocno myjący produkt - nie liczyłabym na deklarowane nawilżenie włosów. Chociaż... szampon wszak nie od tego jest ;).

Jako fanka mocnego mycia - z czasem pewnie przetestuję wszystkie cztery pozycje ;).

Jakiego szamponu obecnie używacie?

loading...

Komentarze

  1. Piereszy raz słyszę o tych kosmetykach. :D Szampon z nanosrebrem być może byłabym skłonna wypróbować.

    Ja dziś pierwszy raz nałożyłam moje nowe serum z witamimą C - Liq CC Riche. Słyszałaś o kosmetykach tej firmy? :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Znam markę stapiz, kuzynka fryzjerka mi dostarcza takie wielkie maski od nich i jestem z nich super zadowolona ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam kiedyś ten różowy szampon zakwaszający, z jakiegoś powodu ostatecznie zużyłam go jako żel pod prysznic, może kiedyś miał silikony. A może przez detergent, który kiedyś dyskryminowałam. Ładnie pachnie to napewno. ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. A co to za sklep z Alverde w ofercie? :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten ostatni Stapiz chyba by mi odpowiadał, ale pozostałe też brzmią ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zaciekawiły mnie te szampony, nie słyszałam o nich wcześniej. :)
    http://bezblednakosmetyka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten zakwaszający Stapiz wg mnie nie myje dobrze jakby sugerował skład. Mam wrażenie, że to coś między odżywką i szamponem. Idealny dla włosów świeżo zmaltretowanych chemią (farba, rozjaśniacz) lub przesuszonych, w przypadku zdrowszych włosów daje uczycie niedomycia. Jakby oblepiał czymś włosy i skórę. Ciekawym fryzjerskim zakwaszającym szamponem jest ten od Joanny profesjonalnej. Zużyłam całą butlę i zdecydowanie bardziej mi podpasował. On jest raczej do tzw. włosów normalnych, więc żaden rypacz:D
    Julia

    OdpowiedzUsuń
  8. Wychodzi na to, że muszę odwołać swój komentarz sprzed paru minut. Poszperałam i się okazało, że ten szampon zmienił skład. Znam więc jego starą wersję. Szkoda, że nie zachowałam sobie gdzieś fotki starego składu. Irytujące, ze producenci nie informują o takich sprawach jak zmiana składu:/ Muszę przetestować wersję, którą pokazałaś!:)
    Pozdrawiam serdecznie
    Julia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O popatrz, życie zaskakuje :D Ale że Joanna ma zacne "rypacze" to wiem nie od dziś :D

      Usuń
  9. Fajnie, że zrobiłaś analizę :) mi często wpadają w oko na allegro różne litrowe szampony i maski Stapiz, Scandic, Leo itp ale problem właśnie jest ze znalezieniem składu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znam to doskonale z autopsji, dlatego gdy mam okazję - publikuję tego typu wpisy ;)

      Usuń
  10. Jak na razie jako myjadła na tapecie mam alterre - żel pod prysznic i szampon do włosów nawet nie pamiętam jakie zapachy, ale udali mi się wynaleźć takie bez olejów i z solą dopiero przed zapachem ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. świetny blog i ciekawe treści.

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetny tekst! Od roku nie czytałam tak wartościowego artykułu.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz