Mój "pierwszy" zegarek ;) CASIO LTP-V300D-2AV
Dzisiaj będzie nieco niekosmetycznie ;). Wiecie, kiedy ostatnio miałam zegarek na nadgarstku? Prawie dwadzieścia lat temu :P. Nosiłam go w miarę regularnie przez jakiś miesiąc od komunii, potem wylądował gdzieś w szufladzie. Zawsze twierdziłam, że jakiekolwiek błyskotki na rękach (pierścionki i bransoletki) bardzo mi przeszkadzają, ale trochę się zmieniło. Po pierwsze - zaczęłam nosić pierścionek zaręczynowy, potem ortezę na nadgarstek (xD), a jeszcze później dostałam od moich ukochanych maturzystów bransoletkę, z którą się prawie nie rozstaję. Potem już poszło, a od dwóch tygodni na moim przegubie można zobaczyć taki zegarek do CASIO (LTP-V300D-2AV).
Pewnie nie wpadłby mi do głowy taki zakup, gdyby mój M. nie został zegarkoholikiem xD. Ile się już nasłuchałam o Seiko, Citizenach, CASIO, Orientach, Omegach, Timexach i innych... głowa mała ;). Ale przynajmniej nie mam obecnie problemów z wyborem prezentu na wszelkie okazje :D.
Czasami, przeglądając z nim zegarki marudziłam, że żaden damski czasomierz mi się nie podoba (za mały, za dużo świecidełek, majtkowiec, na pasku, etc.), za to z męskimi nie miałam takiego problemu ;). Przyszedł jednak i na mnie czas - odkąd zobaczyłam w odmętach sieci to błękitne cudo od CASIO nie było już dla mnie ratunku.
Mój sentyment do tej marki zaczął się od bezawaryjnych kalkulatorów naukowych, które mam już od kilkunastu lat i nadal działają :D. Nie chciałam również zegarka modowego ani też za miliony monet - interesował mnie jak najsolidniejszy mechanizm obłożony ładnym wyglądem i na dodatek - na bransolecie i nie mikroskopijnych rozmiarów. Mam to wszystko na raz, i to w moim ulubionym kolorze za 150zł :D. Teraz zobaczymy, ile ze mną i moim trybem życia zniesie :D.
Zwracam jednak honor - zegarek na łapie naprawdę ułatwia życie. Nie muszę już przekopywać plecaka w poszukiwaniu telefonu :D.
A co Wy nosicie na swoich nadgarstkach? Niekoniecznie chodzi tu o zegarek ;).
Swatch. Uwielbiam ich wzory.
OdpowiedzUsuńDo mnie akurat nie przemawiają ;)
UsuńSwatch ma bardzo ciekawą historię powstania. Też lubię te ferie barw i wzorów
UsuńJa miałam ponieważ podobały mi się wzory i nie polecam. Cena nieadekwatna do jakości. Szybka zegarka szybko się rysuje, a wzorki na pasku ścierają się podczas codziennego użytkowania. Oczywiście można wymienić za wygórowaną opłata. Teraz mam casio w retro stylu i jest dużo lepszy ;)
UsuńNormalnie jakbym czytała o mnie i mężu :-) On też ciągle ogląda zegarki i opowiada mi o nich. Ostatnio spełnił swoje marzenie- Casio gwg1000 i już myśli o kolejnym. A ja przeglądając zegarki też szukam czegoś nie wyróżniającego się i głównie podobają mi się męskie modele. Na razie mam srebrnego Casio i brązowego Fossila,a myślę nad czarnym, ceramicznym :-)
OdpowiedzUsuńStaram się na razie unikać przeglądania xD
UsuńZegarek to fajny pomysł
OdpowiedzUsuńPotwierdzam ;)
UsuńWarto mieć taki zegarek.
OdpowiedzUsuńPotwierdzam, odkąd do niego przywykłam prawie go nie zdejmuję :D
UsuńBardzo spoko wyglądają, ja dostałam pierwszy zegarek na prezent od taty. Teraz ja tacie będę kupowała na święta zegarek męski na prezent https://wkruk.pl/zegarki bo stary juz jest poobijany i strasznie zuzyty :)
OdpowiedzUsuńA jaki konkretnie? ;)
UsuńCałkiem ładny! :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny zegarek, podoba mi się to, że mam kilka mini tarczy, chociaż nawet nie wiem do czego służą. W sumie Casio rzadko mnie przekonywał, ale ja kupiłam sobie zegarek IWC z serii Antoine Saint Exupery - niby męski model, ale moim zdaniem nie widać tego. A jest bardzo w stylu Vintage.
OdpowiedzUsuńMnie się marzy pewien Orient, ale z racji ceny sprawię go sobie z jakiejś grubej okazji, na którą nawet nie mam teraz pomysłu :D
UsuńStylowy i klasyczny zegarek. Bardzo lubię takie zegarki.
OdpowiedzUsuńjest tu naprawde fajnie na blogu
OdpowiedzUsuńPrzy okazji warto też pomyśleć o zakupie różnych dodatków do stylizacji. Ciekawym wyborem mogą być na przykład właśnie zegarki. Uważam, że taki zegarek to wybór ponadczasowy.
OdpowiedzUsuń