Starość nie radość, młodość nie wieczność, trampki nie sandały... A tak na poważnie (;)) - mam jutro urodziny, i to pierwsze, których jakoś nie odczuwam. Nie ma radosnego podniecenia, nie ma kupowania sobie prezentów (jeszcze ;p), było natomiast nieco stresu. W moje święto wypada termin złożenia ostatecznych deklaracji maturalnych (a ja jestem wychowawcą w jednej z klas trzecich :D), ale na szczęście moje dzieciaki stanęły na wysokości zadania i ta sprawa została już odfajkowana ;). Bardziej ciśnienie podniósł mi mój dowód osobisty - byłam pewna, że jest nieco dłużej ważny :D. Ta sprawa jednak właśnie się załatwia.
Niedługo po urodzinach mam też imieniny, więc by wprowadzić się w nieco bardziej świąteczny nastrój postanowiłam zrobić małą listę tego, co zamierzam zakupić... kiedyś ;). Zdjęcia poniżej pochodzą z serwisów sprzedajemy.pl i allegro.pl.
Ręczny młynek do kawy (najchętniej drewniany)
Po przeanalizowaniu kilku kaw mielonych, jako świeży, domorosły kawopijca (więcej o mojej historii z kawą
TUTAJ) chciałabym spróbować czarnego napoju przygotowanego w domu ze świeżo zmielonej kawy. Marzy mi się mielenie do każdej kawy świeżej porcji ziaren ;).
Thermomix
Jedną ze starszych wersji tego sprzętu mam w domu rodzinnym od wielu, wielu lat i obecnie trochę nie wyobrażam sobie nie mieć go w kuchni ;). To jednak spory wydatek - będzie musiał poczekać.
Urządzenie do peelingu kawitacyjnego/sonoforezy
Wiem, że żaden z tych zabiegów nie ma działania rzucającego na kolana, ale myślę, że takie urządzenie mogłoby być niezłym uzupełnieniem codziennej pielęgnacji ;).
Netbook
Przenośne maleństwo przydałoby mi się z dwóch powodów - po pierwsze mój kręgosłup byłby mi bardzo wdzięczny, a po drugie mój obecny laptop zaczyna mieć powoli dosyć przenoszenia z miejsca na miejsce - o czym pewnie wiecie z mojego fanpage :D.
Książki Elżbiety Cherezińskiej
Pochłaniam książki tej autorki namiętnie - obecnie nie mam tylko sagi "Północna droga" oraz książki "Turniej cieni". Na pewno uzupełnię o nie swój księgozbiór :D.
Ozdoby do włosów
Zauważyłam, że zawsze, gdy osiągam nieco większą długość włosów, zaczynam zwracać baczniejszą uwagę na ozdoby do włosów. Oczywiście, moich Flexi8 raczej nic nie zdyskredytuje, ale mój koszyk na Aliexpress pełen jest spinek, opasek i żabek xD. Niedługo zapewne wybiorę się do fryzjera na podcięcie, ale może faktycznie do ślubu jeszcze nieco wydłużę kudły ;)
Srebrny łańcuszek
Srebrny, a nie posrebrzany ;). Mój ostatni również okazał się skuchą, przez co obecnie w moim ulubionym, bursztynowym naszyjniku z serduszkiem nie chodzę. Zszarzał, zmatowiał, a na końcu... rozpadł się radośnie -.-. Czas na porządny zakup, najlepiej z polecenia. Właśnie - może jesteście mi w stanie polecić jubilera (stacjonarnie w Krakowie lub online), który nie zrobi mnie po raz kolejny na łańcuszku w konia? :D.
Naszyjnik z topazem
Naszyjnik byłby uzupełnieniem zestawu składającego się (na razie) z pierścionka i kolczyków ;). Tak się złożyło, że ten ze zdjęcia byłby wręcz idealny xD.
Na pewno kilka cudów z tej listy odhaczę w ciągu najbliższego roku, a reszta... będzie musiała poczekać na lepsze czasy ;).
Co jest obecnie na szczycie Waszej prezentowej listy życzeń? ;)