Kosmetyki Madame Justine - garść pięknych składów!

Dobra kosmetyczna nowość nie jest zła - a co dopiero cała marka :D. Kosmetyki naturalne wszystkim nam kojarzą się z ładnymi składami (w praktyce bywa różnie...), jednak marka, którą mam okazję Wam dzisiaj przybliżyć jest absolutnie warta wszelkiej uwagi. Nie słyszałam o niej wcześniej (a szkoda!) i dopiero propozycja współpracy otworzyła przede mną jaskinię obfitości pięknych składów kosmetyków Madame Justine. Naturalne, wegańskie, odpowiednio zbilansowane - czego chcieć więcej? Zresztą, sami zobaczcie.



Maska wygładzająco-odżywcza Madame Justine




Skład:


Maska wygładzająco-odżywcza jest przykładem produktu o krótkim składzie, który... gwarantuje obietnice producenta :D. Olej lniany, wraz ze wszystkimi swoimi drogocennymi składnikami odżywczymi, odpowiada za efekt odżywienia, a spory dodatek mocznika nawilży skórę i wywoła delikatny efekt keratolityczny, bez nadmiernego złuszczania. Glinka montmorylonitowa zaabsorbuje zanieczyszczenia, a guma ksantanowa na spółkę z emulgatorem zadbają o konsystencję odpowiednią do aplikacji na skórę. Całość jest konserwowana substancjami dopuszczonymi do stosowania w kosmetykach naturalnych. Świadczy o tym też trwałość - 6 miesięcy od otwarcia ;).

Krem 30+ Madame Justine




Skład:


Nawilżająca gliceryna na spółkę z masłem shea, olejem jojoba, emulgatorami oraz kofeiną, witaminą E i kwasem hialuronowym to zestaw, który przyda się w walce z upływającym czasem i ma udowodnioną skuteczność w tej materii ;). Całość uzupełnia naturalny aromat zielonej herbaty oraz konserwanty widziane już wcześniej w masce. Skład nieco dłuższy, ale nadal nieprzesadzony i nieprzekombinowany ;).

C-Bomb Vit C 10%



Skład:


Konkret, konkret i jeszcze raz konkret: woda, kwas hialuronowy i witamina C w sporej dawce (10%), a całość zabezpieczona odpowiednimi konserwantami. Taki kosmetyk ma szansę zadziałać rozjaśniająco, ujędrniająco, uelastyczniająco i przeciwstarzeniowo. Prawdziwy wymiatacz wolnych rodników w butelce :D. 

To tylko mały wycinek oferty marki Madame Justine - gwarantuję jednak, że każdy kosmetyk tej marki to składowa perełka <3. Wymienione tutaj mazidełka miałam okazję osobiście testować, więc w najbliższym czasie spodziewajcie się recenzyjnego, pochwalnego spamu <3.

I jak, zainteresowani? :D

Komentarze

  1. Nie kojarzę tych kosmetyków, gdzie je można kupić?

    OdpowiedzUsuń
  2. Moja żona w domu zawsze ma bardzo dużo kosmetyków. Za te kosmetyki daje kupę kasy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak dla mnie jeden z najlepszych blogów o tej tematyce

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawy wpis. Muszę przyznać, że po raz pierwszy spotykam się z taką marką produktów. Nigdy wcześniej ich nie widziałam. Maskaa na pewno by mi się przydała. Lubię testować nowe kosmetyki, także na pewno sięgnę w przyszłości po kosmetyki z tej marki.

    OdpowiedzUsuń
  5. Kosmetyków nie kojarzę, ale spróbuję je zakupić. Nowe kosmetyki to zawsze coś fajnego. Jestem ciekawa jak zadziałają na moją skórę. Bardzo fajny wpis, na pewno zachęca do kupienia.

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo ciekawa recenzja. Według mnie taki zestaw kosmetyków to świetny pomysł na świąteczny prezent. Postanowiłam, że sprawię podobny podarunek mojej najlepszej przyjaciółce. Z kolei dla mamy zamówiłam nowy płaszcz zimowy, ponieważ stary nie nadaje się na mroźne dni. Muszę jeszcze wymyślić coś dla brata i będę miała komplet wszystkich prezentów.

    OdpowiedzUsuń
  7. Niezwykle ciekawy produkt

    OdpowiedzUsuń
  8. Dla mnie właśnie dobrym wyborem okazało się Laserowe zamykanie naczynek białystok. Faktycznie teraz moja cera prezentuje się w końcu o wiele lepiej także jestem zadowolona

    OdpowiedzUsuń
  9. Sama w końcu musze o siebie zadbać. Nawet kupiłam nie tak dawno kolagen i widzę, że teraz kondycja moich włosów jak i skóry jest o wiele lepsza

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz