Świąteczno-urodzinowa wishlista ;)
Okres zimowy jest dla mnie wybitnie prezentowym czasem - pewnie jak dla większości z Was ;). Dla mnie dochodzą jeszcze lutowe urodziny, które pewnie w najbliższym roku potraktuję po macoszemu (ślub będzie na głowie xD), jednak nie zmienia to faktu, że każdy z nas o czymś marzy ;). Moje zachciewajki dzielą się na te realne i te trochę mniej możliwe do zrealizowania, ale... kto wie ;). Jedną całkiem sporą zrealizowałam ostatnio, ale o tym pod koniec posta.
Kascyskowa wishlista
(niekoniecznie całkiem kosmetyczna ;)
Wody perfumowane i mgiełki Allvernum
Odkryłam je przy okazji przeglądania oferty Elfa Pharm. Nazwy zapachów kuszą mnie bardzo, a ze względu na niewygórowaną cenę myślę, że już niedługo zagoszczą w mojej łazience :D.
Urządzenie do peelingu kawitacyjnego
Chodzi mi po głowie od bardzo dawna. Spodziewam się, że może to być bubel, ale ciekawość w tym przypadku jest chyba silniejsza od rozumu xD. Nie spodziewam się efektu prania, sprzątania, gotowania i parzenia kawy w jednym, ale pewne nadzieje mam. I jeszcze efekt sonoforezy do kompletu <3.
Orient Blue Moon II Automatic (wersja niebieska)
Elixa Beauty
Na te dwa zegarki dosłownie zachorowałam - niestety jest to sporo wyższa półka cenowa od mojego Casio (KLIK!) i muszą poczekać... na razie nie wiem ile xD. Ale gdyby mi ktoś jeszcze ze 3 miesiące temu powiedział, że będę chorować na zegarki, to bym powiedziała, że zgłupiał :P.
Książki historyczne wydawnictwa Astra
(szczególnie te dotyczące rodów królewskich)
Mam już "Katarzynę Aragońską", którą połykam jak młody pelikan, i "Marię Tudor" - chcę więcej! Piękne wydania i niewygórowane ceny z całą pewnością doprowadzą do tego, że kiedyś będę mieć je wszystkie :D.
Zestaw do manicure japońskiego
To kolejna zachcianka, która jest ze mną już od lat - chyba odkąd po raz pierwszy usłyszałam o tej metodzie ;). Może w tym roku uda mi się nabyć zestaw :D.
Łańcuszkowa bransoletka Pandory
Kolejne cudo pokroju "zobaczyłam i przepadłam z kretesem" ;). Moja Pandorka sprawuje się bez zarzutu, więc sądzę, że z jakiejś dużej okazji sprawię sobie takową... kiedyś ;).
Jeden spory prezent sprawiłam sobie na te święta - wydałam okrągłą sumkę na odpowiednik Thermomixa z Biedronki (Hoffen). Oryginał jest w moim domu rodzinnym od 23 lat w stanie bezawaryjnym, używany w zasadzie codziennie, jednak taki wydatek był obecnie poza moim kosztorysem ;).
Zastanawiałam się też nad odpowiednikiem z Lidla, jednak dotykowy ekran i cena wyższa o 400zł szybko pomogły mi w wyborze xD.
Więcej grzechów na razie nie pamiętam, za to chętnie poznam Wasze zakupowe marzenia ;)
Ładne te bransoletki ;)
OdpowiedzUsuńTeż tak sądzę ;)
UsuńCudne zegarki, mi marzy się Kors ten z turkusową tarczą.. :)
OdpowiedzUsuńKtóry konkretnie? ;)
UsuńSuper są te zegarki. Daj znać jak spisze Xi się maszyna ;)
OdpowiedzUsuńPewnie, że dam :D
UsuńKiedyś myślałam nam manicurem japońskim :D Teraz bym też chciała ale obawiam się, że brakuje mi na to czasu :(
OdpowiedzUsuńMam bardzo podobne obawy :D
UsuńMam jedna wode Allvernum i jest fajna :)
OdpowiedzUsuńA jak z trwałością?
UsuńZestaw do manicure japońskiego jest ekstra!!! Czasu faktycznie troszkę zajmuje, ale możesz to robić znacznie rzadziej niż klasyczny;) Gorąco Ci go polecam.
OdpowiedzUsuńOd miesiąca mam też urządzenie do kawitacji i jeżeli masz odpowiednie podejście (czyli jak pisałaś) myślę że będziesz zadowolona;) w końcu to tylko dodatek do pielęgnacji, a nie calkowite jej zastąpienie.
Pozdrawiam;)
Anonimku, chyba przekonasz mnie do zakupu :D
Usuńsuper pomysły
OdpowiedzUsuń