Peeling kawitacyjny Xiaomi InFace - szybki zachwyt!
Ledwie dwa tygodnie temu pisałam Wam o moim nowym nabytku wprost z Aliexpress, a dzisiaj już przychodzę z jego wstępną recenzją xD. Miałam się za osobę naprawdę odporną na nagłe, kosmetyczne zachwyty, ale to niewielkie urządzenie chyba jest tym, czego brakowało w pielęgnacji mojej odpornej, ale skłonnej do zanieczyszczenia skóry. Obecnie jestem po trzech zabiegach z użyciem tego cuda i na pewno nie będzie to ostatni wpis na jego temat ;). Peeling kawitacyjny Xiaomi InFace na pewno wart jest zainteresowania <3.
Na razie ładowałam go raz i zajęło to ledwie kilka minut (być może bateria była w części naładowana, ale nie sprawdziłam tego przed podpięciem do sieci). W trakcie ładowania przycisk oraz tryby pracy podświetlają się w "falujący" sposób, a po naładowaniu całość jest podświetlona. Używałam go do tej pory trzy razy (każdy zabieg trwał około 10 minut) i nadal nic nie wskazuje na konieczność ponownego ładowania. Urządzenie samoistnie wyłącza się po 3 minutach działania (więc stosuję na jeden zabieg trzy cykle). Stosowałam do tej pory tryb ION+, który podobno ma najmocniejsze działanie złuszczające. Reszty natomiast nie sprawdziłam w ogóle (na razie ;)).
Urządzenie działa na razie bez zarzutu, radośnie smagając ultradźwiękami wilgotną powierzchnię mojej facjaty. Na razie zabiegi wykonuję na aktywatorze do maseczek Bielendy, który nie dał u mnie żadnych efektów w stosowaniu zalecanym. Peeling bardzo mocno "rozpryskuje" kropelki cieczy (co świadczy o faktycznej produkcji ultradźwięków), a na łopatce bezproblemowo znajduję ślady jego działania już po jednym pociągnięciu (mleczne smugi sebum i martwego naskórka).
Po pierwszym zabiegu, poza zauważalnie czystszą skórą, zaobserwowałam efekt ukazania ukrytych zanieczyszczeń (w formie zaskórników i niewielkich zmian zapalnych), które między zabiegami się zagoiły. A nos! <3 W życiu nie miałam tak niewielkich i tak ładnie oczyszczonych porów na moim jakże problematycznym kinolu <3. Od kolejnych zabiegów zamierzam połączyć ten peeling z maską oczyszczającą i stosowaniem kwasów w różnych wersjach, by jeszcze podbić efekt oczyszczania.
Mój sprzedawca to inFace Official Store, gdyby ktoś z Was był zainteresowany ;). Obecnie planuję sprawdzić w końcu inne tryby pracy tego urządzenia oraz z czasem ocenić jego trwałość i jakość wykonania.
Absolutnie zbyt długo się wzbraniałam z tym zakupem! A może i Was zainteresowałam? ;)
Urządzenie działa na razie bez zarzutu, radośnie smagając ultradźwiękami wilgotną powierzchnię mojej facjaty. Na razie zabiegi wykonuję na aktywatorze do maseczek Bielendy, który nie dał u mnie żadnych efektów w stosowaniu zalecanym. Peeling bardzo mocno "rozpryskuje" kropelki cieczy (co świadczy o faktycznej produkcji ultradźwięków), a na łopatce bezproblemowo znajduję ślady jego działania już po jednym pociągnięciu (mleczne smugi sebum i martwego naskórka).
Po pierwszym zabiegu, poza zauważalnie czystszą skórą, zaobserwowałam efekt ukazania ukrytych zanieczyszczeń (w formie zaskórników i niewielkich zmian zapalnych), które między zabiegami się zagoiły. A nos! <3 W życiu nie miałam tak niewielkich i tak ładnie oczyszczonych porów na moim jakże problematycznym kinolu <3. Od kolejnych zabiegów zamierzam połączyć ten peeling z maską oczyszczającą i stosowaniem kwasów w różnych wersjach, by jeszcze podbić efekt oczyszczania.
Mój sprzedawca to inFace Official Store, gdyby ktoś z Was był zainteresowany ;). Obecnie planuję sprawdzić w końcu inne tryby pracy tego urządzenia oraz z czasem ocenić jego trwałość i jakość wykonania.
Absolutnie zbyt długo się wzbraniałam z tym zakupem! A może i Was zainteresowałam? ;)
Jakie produkty, zamiast tego aktywatora, można jeszcze stosować?
OdpowiedzUsuńTakie, które nie wywołają korozji - przymierzam się do zakupu kilku toników w tym celu ;).
UsuńMożna nawet wodą
UsuńBardzo mnie zaciekawilas kochana od dluzszego czasu mysle nad tym urzadzeniem :D
OdpowiedzUsuńUważam, że warto! ;)
UsuńJestem ciekawa efektów po dłuższym stosowaniu. ;)
OdpowiedzUsuńNa to trzeba poczekać ;)
UsuńBardzo mnie namówiłaś aby kupić go:)
OdpowiedzUsuńKusicielka ze mnie pierwszorzędna :D
UsuńZamówione:) mam pytanie, możesz napisać jak go stosujesz dokladnie? Czy nakladasz pod niego cos specjalnego czy samą wode?
OdpowiedzUsuńNa razie stosowałam tylko ion+ na pierwszy z brzegu tonik/aktywator do maseczek lub wodę ;)
UsuńJak długo powinno się ładować to urządzenie. Przyznaję że dzisiaj do mnie dotarło i nie mam pojecia jak włączyć np jon-. Na razie podswietlal mi się tylko peeling.
OdpowiedzUsuńNie mam pojęcia - swoje podłączyłam do tej pory raz. Na początku podświetlenie "pulsowało", a jak przestało - odłączyłam. Trwało to za pierwszym razem kilkanaście minut, może był podładowany.
UsuńJak się włącza inne tryby tego urządzenia?
OdpowiedzUsuńPojedynczymi naciśnięciami guziola ;)
UsuńJakie kwasy polecasz?
OdpowiedzUsuńAbsolutnie zakochana jestem w samoróbkach z kwasem mlekowym <3
UsuńHej. Przymierzam się też do kupna 😁 czy udało Ci się wypróbować inne kosmetyki niż ten tonik ? Widziałam specjalne żele do PK.ale się zastanawiam czy to ma jakieś znaczenie.... Też myślę o kwasach(testowalas może maseczki APIS?) Pozdrawiam Ciepło. P.S. dziękuję za opinię urządzenia super Blog !
OdpowiedzUsuńNiestety nie, bo walczę z nawracającą opryszczką od jakiegoś czasu :(. Na APIS mam focha odkąd zaczęli grzebać w składach i dawno nie interesowałam się tym, co wypuszczają :(
UsuńJa polecam peeling kawitacyjny stosowany na toniku specjalnie do niego przeznaczonym. Caly czas twarz jak pupcia nniemowlaka
OdpowiedzUsuńMoja na niededykowanym toniku też jest jak pupcia niemowlęcia :D
UsuńOpowiedz jak dokładnie robisz ion+ :)
OdpowiedzUsuńDobrze ;)
UsuńCzy to urządzenie ma regulację mocy, czy tylko te 4 opcje? Zepsuł mi się mój stary sprzęt i szukam zamiennika :)
OdpowiedzUsuńNie ma regulacji mocy ;)
Usuńmam pytanie, czy to normalne, że po tych 3 minutach jak urządzenie się wyłączy to po ponownym uruchumieniu zaraz się wyłącza i nie działa tych 3 minut? strasznie mnie to irytuje, nie sposób w tym czasie zrobić całą twarz i znacznie to wydłuża cały zabieg, a nie wiem czy to wada produktu i mogę reklamować
OdpowiedzUsuńW moim nie zauważyłam takiego problemu :(
Usuńkupiłam, ale nie działa :( chyba jest naładowane - bo nie pulsuje. Ale nie włącza się :(
OdpowiedzUsuńMój dotarł wczoraj... Mam ten sam problem, nie włącza się, po podłączeniu do ładowarki, też zero reakcji...:/
UsuńKochane, reklamujcie sprzęt u sprzedającego od razu ;). Niestety, jak ze wszystkim, trafiają się egzemplarze uszkodzone. Zakupiłyście u tego samego sprzedawcy?
UsuńCzy tego ems można używać codziennie?
OdpowiedzUsuńJeśli tylko skóra nie reaguje negatywnie na taką częstotliwość - czemu nie ;)
UsuńMiło poczytać takiego bloga
OdpowiedzUsuń<3
UsuńAby włączyć należy dłużej przytrzymać przycisk.
OdpowiedzUsuńMam od dawna i jak najbardziej polecam. Używam go regularnie i sprawdza się świetnie
OdpowiedzUsuńktoś wie (naprawdę wie) jak odpowiednio trzymać sprzęt podczas wykonywania każdego zabiegu? - kawitacja, ION+, ION-?
OdpowiedzUsuńPrzy modułach peelingujących twarz jest "skrobana" łopatką pod włos, natomiast przy opcji "sonoforezy" wykonujemy ruch "głaskający" ;)
UsuńCzy jak przesuwasz to dotykasz twarzy czy trzymasz blisko twarzy nie dotykając jej?? Dzięki za info
OdpowiedzUsuńDotykam twarzy, przy peelingu nieco mocniej (ale nadal nie jest to typowy ucisk).
UsuńWitam, mam pytanie i będę bardzo wdzięczna za odpowiedź. Czy przy użyciu tego peelingu czuć takie jakby lekkie porażenie prądem, zarówno na twarzy jak i na ręce? Czy mój egzemplarz ma jakieś przebicie? Nie ukrywam że jest to dość bolesne, miałam inne urządzenia tego typu ( no name) i nie było to tak wyczuwalne.
UsuńWitam, mam to samo co osoba wyżej, tylko u mnie przebicia występują na skórze głowy, strach używać.
OdpowiedzUsuńsuper produkt działa
OdpowiedzUsuń