Olejowe odkrycie poziom drugi - oliwka Babydream
Na samym początku chciałam podziękować wszystkim zaglądającym do mnie - nawet nie wiecie, jak mnie cieszą wszelkie komentarze czy rosnąca liczba wyświetleń i Was, Obserwujących ;)
Nigdy nie pomyślałabym, że będzie mnie czytać tyle osób ;)
Źródło jak widać - wizaż.pl ;)
Kupiłam po zachęcie, a jakże ;), znajomej zakręconej z wizażu, z którą wymieniałam kosmetyki. I tak śmigałam do Rossmanna po szampon, a 4,49zł w promocji za 250 ml oliwki to cena, którą mój portfel bardzo lubi :D
Używam jej oczywiście do mojego ulubionego rytuału - olejowania na odżywkę.
Mówiąc obrazowo "robi"mi skręt od samego łebka, wygładza, pacyfikuje nawet odstające mi zwykle w każdą stronę babyhairy ;) Zmyć można ją bez problemu nawet odżywką.
Widziałam, że wiele dziewczyn obawia się rozjaśnienia po jej użyciu, przez występujący w niej ekstrakt z rumianku - skończyłam jedną butelkę, rozjaśnienia nie zauważyłam, a u mnie o to bardzo łatwo.
A z zastosowania niewłosowego - do ciała też się super sprawdza. To pierwsza oliwka/olejek, który wchłonął mi się całkowicie po kąpieli w bardzo krótkim czasie. Moja sucha skóra bardzo lubi i nie odda! :D
P.S. Może są tutaj jakieś makijażomaniaczki... Poradzicie mi jakiś czarny eyeliner w żelu? Przeglądałam milion opinii, i zdecydować się nie mogę ;)
Ja go używam do mycia twarzy met. OCM a także zamiast balsamu do ciała po prysznicu :) równierz go uwielbiam!
OdpowiedzUsuńOCM mówisz? Tak jeszcze nie próbowałam, a rzut mieszanki mi się kończy.
OdpowiedzUsuńDzięki, będzie test :D
oh, super, mam nadzieję, że zdążę się załapać na promocję, kocham tę oliwkę! :D a cd makijażu, szczerze polecam eyeliner żelowy essence - jest aż zbyt trwały ;p zmywam go oliwą, mega czarny i wygodny w aplikacji :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńkupiłam dziś właśnie ten, dzięki za radę ;)
Usuńmam nadzieję, że będzie Ci służył ;) czytałam jeszcze niezłe opinie o eyelinerze z catrice, ale szczerze mówiąc nie przepadam za tą firmą, więc go nie próbowałam. ps kupiłam oliwkę <3
UsuńWypróbowałam pierwszy raz, nie mam wielkiej wprawy w rysowaniu, ale efekt mega :D:D:D
UsuńTeż dokupiłam kolejną :D
ja tez hcce sobie zkaupic ta wlasnie oliwke do olejowania wlosow, niektorzy mowia ze rozjasnia, mi by sie to przydalo :) tez sprobue na odzywke bo podobno lepiej wchlania, a olejek mozna mieszak z kazdą odzywką? wiem ze niem oze bc silikonowa ale cyz inne moga? pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKażda inna niż silikonowa może być śmiało;)
UsuńPOlecam eyeliner w żelu Sleek ink pot, z pędzelkiem,bardzo fajny, niedługo u mnie bedzie recenzja o nim a tymczasem zapraszam do siebei ;)
OdpowiedzUsuńBuziaki
p.s. masz duzo przydatnych artykułów ;)) BEDE czesciej zaglądac ;)
Masz tu tyle ciekawych rzeczy achhh późno już a oderwać się nie mogę. Jestem mega włosomaniaczką i generalnie próbuję wszystkich zaczytanych specyfików. Rozumiem, że tą oliwkę mam nałożyć na włosy i potrzymac trochę pod ręcznikiem tak ? Piszesz, że można dać odżywkę. Ja na ogół używam maski z jedwabiem firmy Stapiz i szczerze nie mam zielonego pojęcia czy ma sylikon i czy nadaje się do tego eksperymentu. Jeszcze jedno... co daje włosom taki zabieg ? Zamówiłam ostatnio z Biochemi Urody mleczko jedwabne i masakra. Włosy jak druty ... może przesadziłamz ilością hmmm
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i licze na odpowiedź :)
Witaj.
UsuńJa noszę bez ręcznika, nakładam, robię warkocz, czasem w tym śpię :P Olej powinien być nakładany na włosy co najmniej na godzinę, a często najlepsze efekty przynosi jak najdłuższe olejowanie.
Bez składu nie odpowiem na pytanie o silikonowość ;)
Może jedwab Ci nie podchodzi, może przeproteinowałaś włosy tym mleczkiem ;)
A co daje? Odżywia, wygładza i regeneruje, ale ważna jest systematyczność, co najmniej raz w tygodniu - chociaż zwykle olejuję co mycie.
UsuńTwój wpis o olejowaniu na tyle mnie zainteresował, że zaczęłam szperać po internecie i dochodze do wniosku, że jestem mega zacofana, bo mnóstwo artykułów o tym można znaleźć. Olejowanie zaczęłam w sobotę i mocno liczę na poprawę kondycji moich włosów, bo efekty, które widziałam na przeróżnych blogach wprawiły mnie o zawrót głowy. Wielkie dzięki i Pozdrawiam serdecznie :))
UsuńPolecam się na przyszłość ;) w olejowaniu najważniejsze są systematyczność i cierpliwość ;)
Usuńolejowanie nr 2 za mną i tak jak wspomnniałaś zamierzam być systematyczna bo efekty, które widziałam bardzo mobilizują :))
OdpowiedzUsuńBrawo ! :)
UsuńKascyko, a czy można olejować włosy na mgiełkę z Green Pharmacy i zostawić na noc?
OdpowiedzUsuńTak, możesz, aczkolwiek nie rób tego za często - zioła wysuszają trochę ;)
UsuńI jeszcze jedno pytanie - olejuje włosy od 3 tygodni, zawsze na noc, bo głowę myję codziennie rano i do tej pory używałam oleju ryżowego lub lnianego z dodatkiem rycynowego. Wstając rano włosy miałam tak samo tłuste jak wieczorem, a wczoraj nałożyłam sobie olejek Alterry i rano włosy były dużo mniej tłuste, prawie suche, olej się wchłonął. Zdziwiłam się, nie wiem, czy to dobry objaw, czy nie bardzo?
OdpowiedzUsuńTo objaw netralny - inne oleje zastosowałaś, na dodatek w mieszance ;)
UsuńNie ma się czym przejmować, może akurat bardziej się wytarły w nocy albo olejek przez temperaturę lepiej się wchłonął.
Dzięki bardzo za odpowiedź. Czy mogę Cię prosić o jeszcze jedną radę? mam raczej niezbyt gęste włosy, lekko kręcone, do łopatek. Trudno mi ustalić jak mocno się kręcą, bo 10 lat codziennego mycia, suszenia, farbowania i "pielęgnacji" SLS zrobiło swoje, włosy trochę falowały, trochę się kręciły, reszta prosta i w rezultacie codziennie musiałam je układać lokówką, żeby jakoś wyglądały. Od prawie 4 tyg stosuję naturalną pielęgnację: olejowanie co 2gi dzień, codziennie rano metoda OMO (zamiast szamponu facelle), maski i odzywki z Alterry i Isana z babbasem, i odzywka b/s z Joanny z miodem, teraz kupiłam też mgiełki Green Pharmacy. Nie suszę ich, idę z mokrymi do pracy. Włosy zrobiły się bardziej miękkie i mięsiste, ładnie błyszczą, ale ogólnie niestety wyglądają fatalnie. Teraz już kompletnie straciłam nad nimi panowanie, nie chcą się kręcić (jest gorzej niż było), puszą się, wyglądają jak splątane. Wstyd mi tak do pracy chodzić. Tak jest niezależnie od tego, czy je rano na mokro rozczeszę, czy nie. Próbowałam żelu lnianego i po nim było jeszcze gorzej, kompletne siano na głowie. Próbowałam harmonijkowania i ręcznikowania włosów - schnąc prostują się i znowu jest niewiadomo co. Zmieniłam oleje (najpierw był ryżowy, potem ryżowy+lniany +rycynowy) na Alterrę z migdałem i papają, wczoraj użyłam go pierwszy raz, dziś włosy są tak samo okropne. Staram się nie poddawać, ale nie wiem już co się dzieje i co mam robić dalej
OdpowiedzUsuńTeraz ciężko będzie coś dobrać, bo tropiki za oknem działają nawet na moje włosy.
UsuńBrakuje mi dwóch rzeczy w Twojej pielęgnacji: odżywki z proteinami(Bingo ze spiruliną i keratyną-chyba tylko z neta:/, Artiste różowa-do kupienia w Naturze) i stylizatora drogeryjnego(o nich pisałam). Widocznie lniany jest dla Ciebie za słaby.
I rozczesuj je tylko przy myciu.
Dzięki raz jeszcze. A co myślisz, żeby zaolejować włosy tym: http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=33202
OdpowiedzUsuńKusi mnie:)
Mocznik dość wysoko - bałabym się :P
UsuńO kurczę, a czemu? myślałam, że mocznik jest ok do nawilżania.
UsuńMocznik do bodajże 10% nawilża, a potem... złuszcza xD
UsuńA tutaj jest z początku składu, więc obstawiam, że jest go za dużo.
Wiesz co, na opakowaniu kremu jest napisane Urea 5%, to chyba ok? Czy myślisz, że to nie są adekwatne dane?
OdpowiedzUsuńTakim napisom nie wierzę. Możesz spróbować, ale ja odradzam.
UsuńHej, przypadkiej trafiłam na Twój blog. Z eyelinerów polecam eyeliner w żelu Inglota- ale w połączeniu z płynem duraline- koniecznie. Intensywna czerń, trwałośc do zmycia, dobrze się nakłada. Przetestowałam eyelinery z MAC- absolutnie nie polecam- czerń jest szara i dzięki "specjalnym mikrosferom" eyeliner puchnie- kreska po prostu staje się ciut grubsza niż po nałożeniu. Bobbi brown jest o wiele lepszy- ale cena odstrasza i jest mniej nasycony niż Inglot. Oglnie płyn duraline polecam do każdego eyelinera "w żelu". Wspaniale rozpuszcza, nadaje dobrą konsystencję. Wskrzesza nawet podeschnięte eyelinery(a wszystkie schną)..Pozdrawiam, Mia
OdpowiedzUsuńCześć:) muszę przyznać że bardzo fajny blog z wieloma pomocnymi informacjami:) mam do Ciebie pytanie....od niedawna zaczełam dbać o moje włosy( są niestety bardzo krótkie, cienkie ze skłonnością do przetłuszczania się). Odłożyłam wszelkie drogeryjne szampony, jak tylko dowiedziałam się co w nich jest. Od 2 tygodni stosuję szampon Alterrę morelową i odzywke z tej samej firmy z granatem i aloesem, dodatkowo wcierkę z joanny z czarnej rzepy, a od czasu do czasu szampon barwy tataro-chmielowy. Czy taki całkowity brak silikonów nie wysuszy mi zbytnio włosów? Chcę zacząć je olejować po przeczytaniu powyższego artykułu, ale nie wiem czy to wystarczy aby ochronić je przed brakiem silikonow..? myslałam tez o stosowaniu jakiejs innej odżywki d/s z łatwymi do zmycia silikonami, tylko na taką jeszcze nie trafiłam, pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńHej ;)
UsuńSzampony Alterry też są dość mocne, można znaleźć delikatniejsze myjadło ;)
Przez ostatni rok używałam silikonów bardzo rzadko, i przesuszu nie widzę - ale na bezsilikonową pielęgnację włosy różnie reagują - uważam, że powinnaś obserwować włosy, i jeśli będzie się działo coś złego - wtedy dołożyć silikony do diety ;)
Dziekuję za szybką odpowiedż:):)...hmm jak Alterra się skończy przerzucę się na BD:) a mogłabyś polecić jakąś odzywkę bądź maskę z silikonami, którę łatwo zmyję np. BD, tak w razie czego żebym miała jakieś koło ratunkowe?:) z góry dziękuję
UsuńMaski Romantic - są w Netto, Firlicie, Aptece Mediq ;)
UsuńOk, zapiszę sobie:) dziękuje za pomoc!!:)
UsuńJeśli chodzi o skórę, to nakładałas na osuszoną skórę po kąpieli czy na lekko wilgotną?;)
OdpowiedzUsuńLekko wilgotną - moja osuszona skóra słabiej wszystko wchłania ;)
UsuńPrzeczytałam, zakupiłam, użyłam..
OdpowiedzUsuńI tak na skórze super ale spodziewałam się innego efektu, jeśli chodzi o włosy:(
Są takie strasznie lekkie, i trochę spuszone, może nie tak jak po oleju kokosowym ale jednak:( a i dodatkowo pierwszy raz umyłam włoski żelem Facelle.
Co włos to obyczaj, kochana ;)
UsuńA się nakręciłam na ten olejek, no cóż włoskom nie posłużył, choć nie powiem, ładnie się błyszczą to zużyje do ciała:)
OdpowiedzUsuńWłaśnie siedzę z zestawem Alterra granat i aloes + Babydream na głowie :) Wymieszane z miodem tydzień temu w "ulubioną maseczkę" dały bajeczny efekt! Moje niskoporki pierwszy raz naprawdę gwiazdorzyły... Najpierw postanowiły nie schnąć, a potem nie pozwoliły wejść pod prysznic bo ciągle wyślizgiwały się z gumki. No cóż, gdybym wyglądała tak olśniewająco jak one, też bym gwiazdorzyła ;)
OdpowiedzUsuńJa i wszystkie moje kłaki serdecznie dziękujemy za świetne rady!
PS. A olejek solo ratuje moje ręce w zimie, gdy żaden krem nie pomaga. Nakładam go na noc na wilgotne dłonie, rano są aksamitne i miękkie, w dodatku efekt nawilżenia nie znika po pierwszym myciu rąk.
OdpowiedzUsuńMiło mi ;)
Usuń