Odkrycie tygodnia - amla w pudrze
Naprawdę, zwykle staram się nie podniecać jakimś środkiem po dwóch użyciach, ale tym razem doznałam takiego wow, że nie sposób zostawić tego spostrzeżenia dla siebie ;)
Jeśli ktoś chce efektu pogrubienia włosów jak po cysteinie, ale bez specyficznego zapaszku, to może spróbować amli w pudrze. Dostałam ją od kuzyna z Indii wprost - domieszałam do porcji maski płaską łyżeczkę proszku i trzymałam pod folią jakąś godzinkę. Podczas samego zmywania już czułam, że będzie lepiej niż zwykle ;)
Włosy są wizualnie grubsze, bardziej uporządkowane. Na stronach internetowych można znaleźć ostrzeżenie przed przyciemnieniem włosów przy jej stosowaniu, jednak na moich blond włosach po dwóch razach zmian w kwestii koloru nie zanotowano ;)
A co do mojego planu... hmm no nie wychodzi mi, bo...:
- obcięłam pięć centymetrów ogonków przed 15 minutami :P ale fryzura od razu zyskała na wyglądzie :D
Komentarze
Prześlij komentarz