Moje nie-wakacje ;)
Jak wiecie, wróciłam z Zakopanego, gdzie mimo bardzo napiętego harmonogramu udało się wygospodarować trochę czasu na niewielkie wędrówki ;).
Po przyjeździe postanowiłyśmy z przyjaciółką, że wyjedziemy kolejką na Gubałówkę. A tu zonk - kolejka zamknięta, panowie działają w trybie polskim (ośmiu patrzy, jeden robi :P).
Niezrażone rozwojem sytuacji (po dyskusji, czy się wyrobimy) wybrałyśmy się na górę "z laczka". Pogoda była wręcz cudna (około 20 stopni), a wyjście zajęło nam 25 minut, czym obie byłyśmy mocno zaskoczone.
Dodatkowo z racji, że był to środek tygodnia ruch jak na Zakopane był znikomy ;)
Mimo kremu z filtrem SPF 50 widzę porządne słoneczne muśnięcie na twarzy i dekolcie, jednak dla takich chwil - warto było :D. Mam nadzieję, że jednak przebarwienia nie zechcą się pojawić :P
Wybrałyśmy się też nad Morskie Oko (także na własnych nogach z Palenicy) - warunki także były cudne, tyle tylko, że czasem wiatr chciał nam urwać głowę ;). Chyba rzeczywiście wyrobiłyśmy sobie kondycję, bo znów przyszłyśmy przed upływem przewidzianego czasu odziane w... podkoszulki. Było zbyt ciepło, by odziać się w cokolwiek innego ;).
Z całą pewnością niedługo wrócę do Zakopanego, bo czuję potężny niedosyt. Kusi mnie Dolina Pięciu Stawów...
Czyli mam już cel na kwiecień/maj - pytanie tylko, czy uda się "zamówić" tak świetną pogodę jaką miałyśmy tym razem.
Wyjazd ten pozwolił mi spojrzeć na wiele spraw z dystansu, a także po prostu... odstresował mnie ;). Wróciłam z nową energią i pomysłami, które mam nadzieję będę miała czas zrealizować w przerwach od labu :D.
A teraz moja rozczochrana i oślepiona słońcem wersja z Gubałówki:
Byłyście gdzieś w wakacje? Jak je wspominacie? Moje trwały ledwo dwa dni, i właściwie nie były wakacjami, a i tak... poziom endorfin zenitował! ;)
Oj zazdroszczę... a Dolinę Pięciu Stawów polecam gorąco. Ja się tam wdrapałam w czwartym miesiącu ciąży, więc mam nadzieję, że tym samym zaszczepiłam mojemu dziecku miłość do gór.
OdpowiedzUsuńKondycję mam jak się okazało niezłą, ale swoim przyszłym dzieciom raczej nie uda mi się w ten sposób zaszczepić miłości do gór. Ale oby wyssały ją z mlekiem matki :D
Usuńchętnie bym sobie gdzieś pojechała na kilka dni..
OdpowiedzUsuńNie chcesz wiedzieć, jak intensywny i roboczy był to wyjazd ;)
UsuńAle fajnie *.* zazdroszczę! Ja nigdy nie byłam w Zakopanym...
OdpowiedzUsuńKoniecznie polecam się wybrać, ale poza sezonem ;)
UsuńPięknie :D:D:D:D
OdpowiedzUsuńAhhh, pięknie! Zazdroszczę :) też chętnie wybrałabym się do Zakopanego. Byłam tam w lipcu i mało mi ;) Polecam wybranie się na Nosal i nad Czarny Staw Gąsienicowy :)
OdpowiedzUsuńMinimalnie zabrakło nam czasu na te dwa punkty, ale na pewno nadrobię :D
UsuńKocham góry ;)
OdpowiedzUsuńJak i ja :D
UsuńPiękne widoczki :-)
OdpowiedzUsuńPrawda :D
UsuńJakie piękne widoki, jak ja dawno nie byłam w górach :D może w ferie uda mi się wyjechać na weekend.
OdpowiedzUsuńKoniecznie, byle nie było masy ludzi ;)
UsuńOj, Zakopane ma swój urok i klimat-uwielbiam tam być, uwielbiam ciszę i spokój Doliny Kościeliskiej i piękne Morskie Oko:) Zazdroszę wyjazdu i pięknej pogody:) Pozdrawiam i zapraszam do siebie na konkurs:) www.buycheaplookfit.blogspot.com :)
OdpowiedzUsuńTeż pokochałam to miejsce ;)
UsuńKocham góry :)
OdpowiedzUsuńZwykle wybieram Bieszczady albo Beskidy. W Zakopanem byłam tylko raz, bo nie lubię tłumów.
Nam akurat się udało tak, że ludzi było jak na lekarstwo ;)
UsuńPiękne zdjęcia! Ja najczęściej spędzam wakacje nad morzem, ale myślę że to się zmieni. :)
OdpowiedzUsuńMój aparat w telefonie się spisał :D
UsuńZazdroszczę Zakopanego :) Ale Ci cudna pogoda dopisała :) Zdjęcia świetne!
OdpowiedzUsuńJa w tym roku niestety nigdzie nie byłam oprócz podobnych weekendowych wypadów w góry, ale mam nadzieje, że za rok sobie to odbije :)
OdpowiedzUsuńOsobiście już nie mogę doczekać się wakacji i mam nadzieję, że w najbliższym czasie uda mi się wyjechać do Gruzji. Po przeczytaniu wpisu https://kioskpolis.pl/wakacje-w-gruzji-nowy-wakacyjny-hit/ wiem także, że jest to na pewno bardzo dobry kierunek na wyjazd.
OdpowiedzUsuńSuper
OdpowiedzUsuńNa co dzień jesteśmy "team morze" ale widok górskiej panoramy potrafi zachwycić. Pozdrawiamy :)
OdpowiedzUsuńJak można nie kochać gór :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne widoczki <3
OdpowiedzUsuń