Pierwsze malunkowe próby po długiej przerwie - w szczytnym celu ;)
Jak już Wam wspominałam, z totalnie nieznanych przyczyn przez ponad trzy miesiące nie malowałam paznokci. Sama zwalam to po prostu na połączenie stresu, braku czasu i... lakierową impotencję :P. Okres ten niemniej już minął, jednak... pozostawił po sobie pewne ślady. Przede wszystkim - naprawdę wyszłam z wprawy w malowaniu, co za moment będziecie mieli okazję obejrzeć :P.
Na pierwszy ogień sprawiłam sobie dwukolorowy manicure z wykorzystaniem dwóch lakierów Astor z serii Quick&Shine: delikatnie pudroworóżowy 201 Before Sunshine i kremowy 101 Delicate Morning. Pierwszy z nich do pełnego krycia potrzebuje 2 cienkich warstw, natomiast drugi trzech (co zapewne związane jest z lekko "frenchowym" kolorem).
Całość schnie szybko i bezproblemowo, a manicure przez 4 dni nie wykazuje śladów noszenia. To pierwsze testowane przeze mnie lakiery tej firmy i jestem bardzo mile zaskoczona ;). Bez "skórkowych" niedociągnięć się nie obyło, ale pracuję nad powrotem do formy :D.
Jasny odcień na paznokciu serdecznego palca miał stanowić bazę pod Wzór do Naśladowania. O czym mówię? O akcji promującej symbol będący znakiem walki z rakiem krwi. Na paznokciu, mimo wielu prób nie wylądował, bo... cierpię na totalny brak zdolności w tej manualnej materii :/. Ale Was zachęcam do takiego wsparcia tej akcji ;)