Trzymają jak nic innego!
Moja twarz ma od zawsze tą cudowną właściwość, że większość kosmetyków typowo kolorowych (cienie, eyelinery, błyszczyki, kredki, konturówki, szminki) potrafi eksmitować ze swej powierzchni w tempie iście sprinterskim :P
Dlatego gdy znajdę coś, czego trwałość przewyższa średnią przebywania na mojej skórze pojawia się nieopanowana chęć posiadania innych wariantów kolorystycznych. Tak było z błyszczykami Basic, dostępnymi w cenie 8 zł w drogeriach Schlecker - mam wszystkie trzy wersje kolorystyczne, jak na prawdziwą maniaczkę malowania dzióbka przystało :P
Co lepsze - były to pierwsze matowo-kolorowe produkty do ust, jakie trafiły w me łapki (i jak na razie jedyne :P). Efekt matu niebywale przypadł mi do gustu, mimo, że wcześniej odżegnywałam się od takiej wersji moich ust jak tylko mogłam (no cóż, jak człowiek nie spróbuje, to nie wie :P)
Oczywiście mają też minusy: usta muszą być idealnie gładkie przed ich nałożeniem (miodzik lub inny rodzaj peelingu się przyda). Poza tym często przed aplikacją nakładam jako bazę odrobinę pomadki ochronnej, ponieważ niestety - te maciki wysuszają usta przy bardzo częstej aplikacji ;/ Jednak stosowane "raz za czasu" na pewno nie zrobią nam krzywdy ;)
Teraz szukam na zimę czegoś mocno nawilżającego, a jednak w kolorze ;) Pomożecie?
Dlatego gdy znajdę coś, czego trwałość przewyższa średnią przebywania na mojej skórze pojawia się nieopanowana chęć posiadania innych wariantów kolorystycznych. Tak było z błyszczykami Basic, dostępnymi w cenie 8 zł w drogeriach Schlecker - mam wszystkie trzy wersje kolorystyczne, jak na prawdziwą maniaczkę malowania dzióbka przystało :P
Co lepsze - były to pierwsze matowo-kolorowe produkty do ust, jakie trafiły w me łapki (i jak na razie jedyne :P). Efekt matu niebywale przypadł mi do gustu, mimo, że wcześniej odżegnywałam się od takiej wersji moich ust jak tylko mogłam (no cóż, jak człowiek nie spróbuje, to nie wie :P)
Oczywiście mają też minusy: usta muszą być idealnie gładkie przed ich nałożeniem (miodzik lub inny rodzaj peelingu się przyda). Poza tym często przed aplikacją nakładam jako bazę odrobinę pomadki ochronnej, ponieważ niestety - te maciki wysuszają usta przy bardzo częstej aplikacji ;/ Jednak stosowane "raz za czasu" na pewno nie zrobią nam krzywdy ;)
Teraz szukam na zimę czegoś mocno nawilżającego, a jednak w kolorze ;) Pomożecie?
cały czas zastanawiam się czy je chcę :D
OdpowiedzUsuńHej ;)
UsuńPowiem Ci - chcesz na pewno ;)
Chyba je chcę :)
OdpowiedzUsuńJak wyżej :P
UsuńJa mam :P
OdpowiedzUsuńJa również szukam czegoś nawilżającego na zimę, ale jak na razie idzie to opornie ;p
OdpowiedzUsuńKupiłam pomadko-błyszczyk Wibo, chyba jeszcze się skuszę na ich eliksirowe mazidła.
UsuńNigdy ich nie miałam ale od dłuższego czasu bardzo mnie kuszą, będę musiała w końcu kupić :)
OdpowiedzUsuńO tak, pokusom trzeba ulegać :P
Usuńbardzo ładnie wyglądają, może się na któryś skuszę :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny ten czerwony kolor. Ja zimą używam wazeliny truskawkowej - usta się ładnie błyszczą i mają bardziej czerwony kolor.
OdpowiedzUsuńPoczułam się skuszona. A więc nowa misja- dorwać drogerię Schlecker :D
OdpowiedzUsuńSama weszłam w ich posiadanie dzięki innej blogerce ;)
Usuńnajbardziej podoba mi się ta środkowa ;)
OdpowiedzUsuńlubię matowe pomadki, ale często podkreślają suche skórki i moje usta wyglądają beznadziejnie ;)
Też mam z tym pewien problem :/
UsuńHmm. Ileż to ja podchodów i przyczajeń robiłam na ten błyszczyk i za każdym razem kapitulowałam. Teraz po swatchach czuję się już zmuszona kupić środkowy odcień :D
OdpowiedzUsuńBierz! ;)
Usuńkolory swietne widac pigment tez ;
OdpowiedzUsuń)
jakie ładne kolorki :D
OdpowiedzUsuńmam środkowy chociaż wolałam ten różowy, ale okazało się, że super mi w tym kolorze:) polecam je każdemu:)
OdpowiedzUsuńMam wszystkie trzy i je uwielbiam:D
OdpowiedzUsuńsama szukam czegoś nawilżającego :) jak do tej pory najlepiej sprawdza się u mnie szminka Bourjois z tej serii Sweet Kiss Naturel :-) szczerze polecam
OdpowiedzUsuńMoże łapnę ;)
Usuńpiękne kolory:)
OdpowiedzUsuńszkoda, że wysuszają :( piekna czerwien.
OdpowiedzUsuńteż szukam, wszystko zjadam, a jeśli chcesz mieć piękne pucki polecam róż wypiekany Bourjois
OdpowiedzUsuńTen czerwony wygląda pięknie :)
OdpowiedzUsuńO tak, to pierwsze moje mazidło w tak intensywnym kolorze ;)
UsuńDwa pierwsze z prawej<3 chcialabym.. chciała:D
OdpowiedzUsuńMoże szminka Kate Moss by się u ciebie sprawdziła?
To trzeba brać, nie myśleć :P
UsuńWłaśnie planuję jej zakup ;)
Chcę je, ale nigdzie nie ma.
OdpowiedzUsuńMasz piękne kolory :)
Ja kupiłam w Schleckerze, ten środkowy. A nie wydaje wam się, że są dwa średnie odcienie? Jeden lekko wpadający w brąz, drugi nie. Ja najpierw nakładam trochę Carmexu, potem trochę tego błyszczyka i jeszcze raz Carmex(lub coś innego nawilżającego). Dzięki temu kolor wygląda naturalnie i nie widać suchych skórek. Manhattan też ma matowe błyszczyki w kilku odcieniach ;)
OdpowiedzUsuńSama słyszałam tylko o tych 3 odcieniach ;)
UsuńMoże były z różnych partii, bo różniły się bardzo, bardzo niewiele. Ale nie był to mój omam wzrokowy, bo koleżanki potwierdziły ;)
UsuńMi zakupiła je znajoma blogerka, więc nie widziałam ich naocznie w sklepie ;) Skoro różnica niewielka, to przy mojej wrodzonej ślepocie nie zobaczyłabym różnicy xD
UsuńNa zimę to znam tylko bezbarwne pomadki itp, wiec niestety nie pomogę. Chciałabym środkowy kolorek ;) Gdzie można je kupić?
OdpowiedzUsuńDrogerie Schlecker ;)
UsuńMuszę poszukać u mnie w mieście gdzie takowa drogeria jest, bo nawet o niej nie słyszałam ;P
UsuńZawsze przechodząc obok nich mam chęć wrzucić do koszyka :)
OdpowiedzUsuńPrzy okazji chciałam zapytac co myslisz o myciu twarzy mydłem aleppo ? :>
Odpisałam ;)
Usuńczerwień jaka piękna :D
OdpowiedzUsuńMam dwa i bardzo lubię,mimi iż minusy też mają,tak jak napisałaś,czerwieni mi brakuje:-)
OdpowiedzUsuńo masz, jakie piękne! Ja już wiem, że je chcę, tylko gdzie ja dorwę drogerię Schlecker...? W moim mieście ani w pobliżu brak, a czuję, że MUSZĘ je mieć. Ech, ten ...holizm :)
OdpowiedzUsuńu mnie niestety nie ma Schleckera. Chyba. A śliniłam się do nich gdy pierwszy raz pokazywałaś :))
OdpowiedzUsuńJa wczoraj zakupiłam koloryzującą naturalną pomadkę Nonicare- mi wystarcza takie podbicie koloru, ale pewnie dla większości to za mało na makijaż ;)
OdpowiedzUsuńJa używam pomadek Just lips Vipery, mocny kolor, nawilżają, tylko nie kupuj nr 10, bo migruje po całych ustach:P wygląda źle... :) Uwielbiam nr 4 i 5. Polecam. Yenn.
OdpowiedzUsuńJak tylko dorwę je gdzieś to nie omieszkam zmacać :D
UsuńDzięki!
szkoda, że nigdzie u mnie w pobliżu nie ma drogerii Schlecker :(
OdpowiedzUsuń