Nago :P
Przyznać się zaraz, kogo przyciągnęła ciekawość po przeczytaniu tytułu posta ?:P
Nigdy nie pokazywałam Wam moich paznokci bez kolorowego lakieru, czyli nago :P Nadszedł ten wiekopomny dzień.
Gdy czasem zdarza mi się wyjść w samym bezbarwiaku na paznokciach(co obecnie praktycznie się nie zdarza) często słyszę pytanie o to, czy to nie tipsy. Czy one wyglądają aż tak nienaturalnie?:P
Kształt paznokci odziedziczyłam w genach, jednak na długość pracuję sama. Od pół roku żaden paznokieć mi się nie rozdwoił ani nie złamał (pół roku temu w bardzo głupi sposób złamałam megadługi paznokieć uderzając w krawędź stołu xD) bez uważania na nie.
Jak zapuściłam długie paznokcie?
A teraz foto, prosto po zmyciu lakieru - na kciuku woła o pomstę do nieba taka wieeelka skórka :P
Odrosły już po ostatnim obcięciu, a w dniu dzisiejszym muszę je znów obciąć - jutro pierwsze prawdziwe laby :P
Nigdy nie pokazywałam Wam moich paznokci bez kolorowego lakieru, czyli nago :P Nadszedł ten wiekopomny dzień.
Gdy czasem zdarza mi się wyjść w samym bezbarwiaku na paznokciach(co obecnie praktycznie się nie zdarza) często słyszę pytanie o to, czy to nie tipsy. Czy one wyglądają aż tak nienaturalnie?:P
Kształt paznokci odziedziczyłam w genach, jednak na długość pracuję sama. Od pół roku żaden paznokieć mi się nie rozdwoił ani nie złamał (pół roku temu w bardzo głupi sposób złamałam megadługi paznokieć uderzając w krawędź stołu xD) bez uważania na nie.
Jak zapuściłam długie paznokcie?
- drożdże! Piję te grzybki w systemie 3 miesiące picia - miesiąc przerwy i z całą pewnością to jest główny motor ich wytrzymałości;
- maść ochronna z witaminą A ( za grosze w aptece) wcierana na noc w skórę i paznokcie, a na to bawełniane rękawiczki;
- staram się w ciągu dnia pamiętać o kremowaniu dłoni - szczerze powiem, że wychodzi mi to różnie:P
- raz za czasu (co jakieś 1,5-2 miesiące) dwa tygodnie kuracji diamentową odżywką Eveline (mi służy, formaldehydu w takim stężeniu jakoś się nie boję:P)
- jeśli piłuję, to tylko szklanym pilnikiem, i tylko w jedną stronę - paznokcie mam jednak już tak twarde, że skrócenie ich metodą piłowania to robota na cały dzień :P, dlatego obcinam je cążkami do paznokci (nigdy nożyczkami), a potem piłuję w jedną stronę.
A teraz foto, prosto po zmyciu lakieru - na kciuku woła o pomstę do nieba taka wieeelka skórka :P
Odrosły już po ostatnim obcięciu, a w dniu dzisiejszym muszę je znów obciąć - jutro pierwsze prawdziwe laby :P
Tytuł chwytliwy :)Panokcie... zazdroszczę.
OdpowiedzUsuńUdał mi się :D
Usuńwow!:) co za kondycja, wyglądają na bardzo silne i zdrowe:)
OdpowiedzUsuńAle masz cudowne pazurki :)
OdpowiedzUsuńDla mnie troszeczkę za długie ,aczkolwiek sama wielebym za takie dała.
Skrócić zawsze można, co właśnie uczyniłam - na zero :/
Usuńwow, ale długie i piękne :) chyba też muszę zacząć szamać drożdże, bo ręce kremuje i o dziwo nie rozdwajają mi się tak dzięki temu :)
OdpowiedzUsuńDrożdże dobrze robią na przyspieszenie wzrostu, przynajmniej mi :D
UsuńMi drożdże pomagają właśnie tylko na paznokcie, dzięki nim rosną jak szalone :)
Usuńnie pozostaje mi nic innego jak pogratulować i trochę pozazdrościć ;)
OdpowiedzUsuńJakie piękne! Moje po zmyciu lakieru wyglądają paskudnie :( zawsze są przebarwione i okropnie rozdwojone :(
OdpowiedzUsuńMoże skasuj rozdwojoną część i poodżywkuj?
UsuńRobię to co jakiś czas, ale nic nie pomaga :( Jedynie kiedy piłam żelatynę zauważyłam wzmocnienie, ale nie chcę wracać do tego glutka :P Chyba, że może jakaś żelatynowa kąpiel dla paznokci.. Muszę spróbować :)
Usuńsą piękne *-*
OdpowiedzUsuńZazdroszczę :D Rzadko widzę tak mocne paznokcie :)
OdpowiedzUsuńGratuluję! Bo co tu innego powiedzieć! Nawet przebarwień ani śladu, co u mnie przeszkadza mocno w pokazaniu ich nago.
OdpowiedzUsuńMoże inna baza pod lakier?
UsuńA jakiej Ty używasz?
UsuńOdżywka 8w1 Eveline lub utwardzacz z L.A.
UsuńKiedyś, gdy przed 2 miesiące łykałam skrzypowitę, na włosy miałam takie paznokcie. Włosy oczywiście niewzruszone ;P
OdpowiedzUsuńNa kudełki czasem potrzeba więcej ;) A suplementowałaś wtedy witaminy z grupy B?
UsuńPiękne pazurki!:)
OdpowiedzUsuńCudne masz paznokcie! mogłabyś napisać jak pijesz te drożdże -jakiś przepis.
OdpowiedzUsuńWedle życzenia ;)
UsuńZazdroszczę! Mi chyba nigdy nie uda się zapuścić tak długich paznokci.
OdpowiedzUsuńpiękne masz paznokcie. ;-)
OdpowiedzUsuńmoje po zmyciu lakieru są strasznie żółte, dlatego nie lubię ich ,,gołych'' pokazywać :)
A jaką stosujesz bazę pod lakier? ;)
UsuńJak z obrazka ;) Zazdraszczam.
OdpowiedzUsuńWowwww, ale pazurki *.* Chciałabym takie...
OdpowiedzUsuńAle piękne paznokcie!
OdpowiedzUsuńja weszłam bo bylam pewna, że tytuł oznacza Ciebie bez makijażu :) a paznokcie prześliczne
OdpowiedzUsuńA to nierzadko mi się przytrafia w realu :P
UsuńMnie tytuł przyciągnął ! Pazurki prześliczne, gratuluję cierpliwości w pielęgnacji i zapuszczaniu. ;)
OdpowiedzUsuńKurczę zazdroszczę wszystkim dziewczynom, które mają taką długą płytkę, od góry. Jak raz zapuściłam tak mocno paznokcie, to bardzo przeszkadzały, chociaż piękne były. Gratulacje!
OdpowiedzUsuńwow, ale długie!! ja już dawno bym je połamała ;) mnie tytuł w sumie nie zaskoczył, bo najpierw jak zobaczyłam na bloggerze, że wrzuciłaś nowy post zobaczyłam pazurki, a dopiero potem tytuł ;)
OdpowiedzUsuńEh, i cała niespodzianka wzięła w łeb :P
UsuńPrzyznaje sie :D zaintrygowal mnie tytul :p
OdpowiedzUsuńPiękne są!
OdpowiedzUsuńjakie zdrowe! świetna kondycja :) zazdroszczę, że nie masz przebarwień od lakierów!
OdpowiedzUsuńSama się temu dziwuję ;)
Usuńbardzo ładne :) szkoda, że ja takich długich nosić nie mogę :(
OdpowiedzUsuńja wciąż zapuszczam i zapuścić nie mogę :D
OdpowiedzUsuńPrzyznaje się :) ale widoczne też było zdjęcie paznokci, co bardziej mnie zaciekawiło. Naprawdę ładne i zadbane. Żadnych przebarwień...chcę takie :)
OdpowiedzUsuńładne paznokcie. nie wyglądają nienaturalnie, tylko na bardzo zadbane ;]
OdpowiedzUsuńIch długość *_* malowanie to pewnie sama przyjemność ;) mam podobny kształt płytki ale nie potrafię długo wytrzymać w tak długich szponach a lubię mieć dłuższe tylko teraz moja pani od wf mnie ściga i muszę mieć ścięte blisko palców, tak żeby nie wystawały :(
OdpowiedzUsuńBoże, dlaczego ja takich nie mam?!:P Nie pozostaje mi powiedzieć nic innego jak ZAZDROSZCZĘ, ale tak bardzo, bardzo.:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Madziula
ja takie (a nawet dłuższe, muszę je wstawić na bloga) zapuściłam w 3 miesiące, bez żadnych duperełów, używałam tylko odżywkę eveline 8w1 i na początku zapuszczania wcierałam w paznokietki olej rycynowy z cytryną. Efekt? Mocne, długie paznokcie. Ludzie myśleli, że to tipsy..
OdpowiedzUsuń3 miesiące ? Jestem jakimś mutantem... xD dziś obcięłam na zero(to będę mierzyć, jeśli nikt mnie na uczelni nie ścignie), ale wydaje mi się, że 1-1,5 to max.
UsuńWOW! Twoje paznokcie są w przegenialnej kondycji!
OdpowiedzUsuńStan moich paznokci ostatnio uległ gwałtownemu pogorszeniu. Zaczęły silnie się rozdwajać ,więc byłam zmuszona spiłować je do cna. Obecnie kuruję je eveline 8 w 1 i czekam na poprawę :)
Tylko z nią nie przesadź na raz ;)
UsuńHahaha w pierwszej chwili myślałam że to moje paznokcie :x
OdpowiedzUsuńMoje uwielbiają odżywke eveline diamentową. Raz w miesiącu kuracja i się trzymają dobrze :3
Ohh co za piękności!;)
OdpowiedzUsuńA mi się nie podobają, owszsem są zdrowe i to jest fajne, ale za długie i wyglądają jak szpony czarownicy :P
OdpowiedzUsuńNa szczęście Anonimku ja w nich chodzę, i mi się podobają ;)
Usuńa mi podobają się:) są zdrowe, długość taka w sam raz (bo jeszcze z 2 mm i rzeczywiście będą nieestetyczne już) no i przede wszystkim nie są "przefarbowane" na żółto..:)
OdpowiedzUsuńładne pazurki, lubię takie długie.
OdpowiedzUsuńdodaję do obserwowanych :)
Pięęęęęęęękne pazurki :) Zazdroszcze, ale tak nie zlosliwie:) Sama marzę o takich, ale mogę zapomnieć, nigdy takie mi nie urosną, bo się na pewno połamią :(
OdpowiedzUsuńWidać, że bardzo o nie dbasz, skoro są tak długie. Ale osobiście nie podobają mi się długie paznokcie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Problem jest taki, że słabo o nie dbam - nie używam rękawiczek (chyba, że czasem na uczelni) :P
Usuńjuż od dawna zazdroszczę Ci tych pazurków ;d ja swoje kiedyś obgryzałam a teraz mam łamliwe ;p piłam drożdże ale na dłuższą metę nie dało rady, bo ciągle o niech zapominałam ;p
OdpowiedzUsuńPaznokcie bardzo ładne, długość zależy od gustu. Nigdy nie miałam problemów z łamiącymi się paznokciami, natomiast moją zmorą są pofalowane płytki paznokci przez co wygląda to nieestetycznie. Wiem, że może to być spowodowane przez choroby, ale może są jakieś sposoby (nie licząc piłowania), żeby zniwelować te "fale"? Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNie obgryzałaś kiedyś skórek przypadkiem? Bo często w tak banalny sposób uszkadzamy sobie macierz paznokcia i potem rosną nam takie fale Dunaju xD
UsuńNie wiedziałam, że tak dziwnym sposobem znajdę tutaj odpowiedź na swoje pytanie. Ja obgryzam (teraz już rzedziej) skórki, często jak się denerwuje czy coś. Może fali na paznokciach nie mam ale może jak nie będę obgryzać to poprawi się stan moich paznokci zarazem.
UsuńKascysko Kochana, paznokcie masz cudne, nigdy nie przestaną mnie zadziwiać, że mają taki ładny kształt i są takie...idealne:)
Przekonana jestem, że paznokietki Ci się poprawią ;)
UsuńRzeczywiście, obgryzam skórki. Jest to pewnie forma zrekompensowania niemożności obgryzania paznokci, gdyż są zbyt twarde ;) Dzięki za zwrócenie na to uwagi, bo nigdy bym nie pomyślała, że moje fale mogą być tego skutkiem. Nie wiem czy będę w stanie powstrzymać swoje maniactwo masakrowania skórek, ale dla takiej gładkości paznokcia, jak u Ciebie, może się zmobilizuję :D
UsuńŻyczę powodzenia - bylebyś przeżyła tydzień ;)
UsuńBardzo zazdroszczę paznocki, ja niezależnie od tego jak o swoje bym nie dbała to ciągle się rozdwajają.
OdpowiedzUsuńPoezja :)
OdpowiedzUsuńPiękne, długie i zadbane paznokcie! Zazdroszczę. Ja dopiero zaczynam pracę nad swoimi.
OdpowiedzUsuńAleż piękne. I ta długość - bajka!
OdpowiedzUsuńDo niedawna moje trzymały się całkiem nieźle, ale juz odczuwam wpływ jesieni i kondycja spada.
Niebagatelny wpływ mają na nie też rękawiczki [noszę do jazdy skuterem, bo z rana bywa zimno i nieprzyjemnie] - jak tylko je założę, od razu lecą mi pazury...
Świetne pazurki! Raz udało mi się takie wyhodować (przetrwały nawet świąteczne przygotowania) i dosć długo się jeszcze utrzymały, po czym złamały mi się tak głęboko, że musiałam obciąć dosłownie w połowie długości:-( Myślę, że udało mi się je zapuścić dzięki wsmarowywaniu w płytkę vit C w kropelkach (celem rozjaśnienia moich poszarzałych końcówek, rozjaśnić nie rozjaśniły ale wzmocniły, więc przez przypadek znalazłam najlepszą odzywkę;)) nie mam już pomysłu jak wybielić końcówki...zdradź mi proszę, co robisz że masz takie bialutkie?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Cytrynką często przejeżdżam ;)
UsuńMoim pazurkom kąpiel w oliwie też nie służy, rozmiękcza je bardzo:/
OdpowiedzUsuńSiostra paznokciowa ;)
UsuńPłytkę też mamy cąłkiem podobną;)
OdpowiedzUsuńco najlepiej sprawdza sie u Ciebie celem utwradzenia, zamiast rozmiekczenia?;)
Mam na myśli naturalne sposoby;) Odzywka Eveline ta diamentowa kompletnie mi nie posłuzyła, nic a nic nie pomogła, a wręcz przeciwnie:/ dość szybko ją odstawiłam.
Ogólnie twardość paznokci mam wrodzoną, więc zbytnio nie pomogę, ale pogrzebię w temacie ;)
UsuńZazdroszczę tak mocnych pazurków.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne te Twoje paznokcie... Ja chyba w życiu nie miałam tak długich... Teraz, gdy zaczęłam bardziej o nie dbać to wyglądają całkiem całkiem, ale przy Twoich i tak wstyd...
OdpowiedzUsuńNie noszę już tak długich, ale dziękuję ;)
Usuńbardzo dobry krem
OdpowiedzUsuń