Co to będzie... ;)



Zewsząd napływają informacje o tym, co wydarzy się 1 lipca - Google kasuje jedną z najbardziej przydatnych dla mnie aplikacji, jakim jest Google Reader.

Poczytałam trochę i dzięki temu przekonana jestem, że gadżet Obserwatorzy nie zniknie, jednak samo skasowanie Czytnika jest w mojej opinii niezbyt dobrym posunięciem i utrudni życie niektórym osobom.

Mój blog możecie obserwować przez Facebooka (KLIK!) oraz Bloglovin (KLIK!) - założenie konta w obu miejscach zajmuje chwilę, więc... zawsze jest opcja zastępcza za Czytnik ;).

Niemniej jestem ciekawa, jak to wszystko będzie wyglądać po godzinie "zero" ;).

Poza tym dziś kończy się rozdanie u mnie, mam nadzieję, że jutrzejszy pierwszy dzień praktyk nie wykończy mnie jakoś strasznie i będę w stanie ogarnąć zgłoszenia:

KLIK! 

Tylko do północy ;)

A teraz zabieram się za gotowanie wielkiego obiadu - moja mama wyprawia imieniny, a przy tak dużej rodzinie jak moja jest to niemały problem logistyczno-roboczy :P

Trzymajcie kciuki, żeby wszystko wypaliło ;)
 


Komentarze

  1. Przepraszam, że nie na temat, ale jak myślisz: czy taki skład nada się na twarz?:
    olej musztardowy, olej z pestek winogron; naturalne olejki eteryczne: drzewa herbacianego, rozmarynowy, pomarańczowy, cytrynowy; wyciąg z nagietka lekarskiego, kiełków jęczmieniu, dziurawca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zależy, jak Twoja skóra reaguje na oleje oraz czy nie jesteś uczulona na któryś z olejków ;)

      Ogólnie to moja skóra pewnie przez oleje by się fochnęła, ale jeśli Twoja lubi, to fajnie to wygląda.

      Jednak filtr koniecznie - olejki eteryczne (a szczególnie ten z dziurawca) uwrażliwiają skórę na działanie promieni słonecznych ;)

      Usuń
    2. A olejek eukaliptusowy? On też uwrażliwia na promienie słoneczne?

      Usuń
  2. Czytnik Google Reader to nie jest lista czytelnicza, którą mamy na stronie głównej Bloggera, więc na razie nie ma co się martwić :) Chyba, że korzystasz faktycznie z czytnika RSS, a nie tylko z listy czytelniczej :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja właśnie też to znalazłam, że to zupełnie co innego. Więc na chwilę obecną nie panikuję, nie zakładam bloglovin, choć o FB myślę, bo to fajna opcja :)

      Usuń
    2. Doskonale o tym wiem, ale nie trawię listy czytelniczej Bloggera xD

      Usuń
  3. Ja już i wczoraj i dzisiaj zaliczyłam smażenie, gotowanie, pieczenie, więc Cię rozumiem :D

    OdpowiedzUsuń
  4. jakoś nie jestem przekonana zupełnie do BlogLovin :/

    OdpowiedzUsuń
  5. Taaaaak, obserwatorzy nie znikną :P ale mimo wszystko ja też mam bloglovin.
    Fajne jest bo nie musisz mieć bloga coby kogoś śledzić ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja tu nowa, więc założyłam ten nieszczęsny Bloglovin, a dopiero potem doczytałam o co chodzi. No ale niech już jest. ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz