Kiwi :D
Zostałam ostatnio narodowym ścinaczem - moje dwie bratanice z włosami do pasa (pewnie, że zazdroszczę długości :P) przybyły do mnie na obrzęd ścięcia w jednym przypadku 5, a w drugim 10 cm. Jakiś czas później wybrałam się z jedną z nich na zakupy - zahaczyłyśmy o Drogerię Naturę, gdzie zobaczyłam piękny lakier. Jednak w ramach pracy nad sobą postanowiłam go nie kupić, i już (taa, słaba asertywności)!
Jednak cóż, jestem jego właścicielką. Dostałam od Zuzi ze słowami -"Za podcięcie" :*
Lakier My Secret nr 167 Kiwi składa się z pięknej, kremowej, zielonojabłuszkowej bazy bez shimmera i zatopionych w niej drobinek czarnego pieprzu, całość faktycznie dość mocno kojarzy się z owocem kiwi ;).
W stanie płynnym produkt ten pachnie jak każdy, statystyczny lakier. Zamknięty jest w prostopadłościennej, geometrycznej buteleczce, co wygląda naprawdę nieźle. Pędzelek dość krótki, z rodzaju węższych, którym bardzo dobrze się maluje.
Zaskoczył mnie trwałością - 4 dni wytrzymał bez uszkodzeń, potem zauważyłam startą końcówkę i "odrost". Wsadzę jednak do tej beczki miodu łyżkę dziegciu - smuży, i do ich pozbycia się niezbędne są 3 dość cienkie warstwy - na szczęście przy tym wszystkim schnie dość szybko ;).
Właśnie! "Pachnę podczas wysychania" - nie tylko, czułam go jeszcze o poranku kolejnego dnia po malowaniu (zwykle maluję paznokcie wieczorem ;)). Pytanie, czy jest to zapach kiwi - dawno tego owocu nie jadłam, jednak tak słodko mi się nie kojarzy ;P.
P.S. Post z dedykacją - dla Scar ;)
pierwszy raz widzę taką piękną zieleń na pazurkach, faktycznie kojarzy mi się z kiwi;)
OdpowiedzUsuńfajne kiwi ;'D
OdpowiedzUsuńhmm..zakradł Ci się błąd. to że schnie podczas wysychania to raczej normalne ;D ja nie lubię pachnących lakierów. Mam taki jeden, który pachnie niby różami. Męczący bardzo.
OdpowiedzUsuńHahaha, dziękuję Ci bardzo ;)
UsuńJem podczas jedzenia:D a tak serio nigdy nie miałam pachnacego lakieru,bo obawiałam się,że to coś jsk niby pachnący zmywacz;) kolor rzeczywiście fajny,ale taki letni,a ja letnich koloròw mam całkiem sporo do zużycia, a zaraz jesien... Może w przyszłym roku:P
UsuńAkurat ten zapach podczas wysychania w ogóle ze zmywaczem mi się nie kojarzy (chociaż ja akurat zapach zmywacza lubię :P).
UsuńSama zrobiłam sobie dziś dzień, haha :D
Sama nie mam podziału na lakiery wiosenne/letnie/jesienne/zimowe, chodzę w tym, co akurat łapie mnie za serducho ;)
Niezwykle ciekawy kolor, przyjemny :)
OdpowiedzUsuńlubię odcienie zieleni na paznokciach! bardzo ładny kolor...też pracuję nad poskromieniem zakupocholizmu ale jakoś mi to nie wychodzi - ostatnio weszłam tylko do Rossmana po zmywacz do paznokci i wyszłam z kolejnym lakierem;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam ten lakier! <3
OdpowiedzUsuńprzekonał mnie ten tekst "schnę podczas wysychania" :D haha, a tak serio to lakier bardzo ciekawy, ale nie do końca dobrze czuję się w takich zieleniach. i chyba tylko dlatego jeszcze nie wylądował w moim koszyku :D ja też staram się nad sobą pracować!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Pomroczność jasna, dziękuję ;)
UsuńU mnie z zieleniami też bywa różnie;)
Ja miałam prawie identyczny odcień kilka lat temu z golden rose w takim małym opakowaniu, ale z tego co pamiętam już po pierwszym dniu pojawiły się odpryski i szybko go zmyłam. Czy mogłabyś pomóc mi rozszyfrować skład pewnej maski? Jest bardzo krótki, jednak z dwoma składnikami sobie nie radzę:(
OdpowiedzUsuńdeionized water, cetyl stearyl( czy to inna odmiana cetyl alcohol? wyszukałam, że to alkohol tłuszczowy. więc pełni on rolę emolientu?), cetyltrimethylammonium, spice- ginger,ginseng,alfalfa,rosemary,thyme.(czy te dodatki to ekstrakty, czy musi być słówko extract?) dmdmhydantoin(to jak się domyślam mało łagodny konserwant)
dziękuję za pomoc!
Cetyl stearyl to zapewne mieszanina alkoholu cetylowego i stearylowego, emolient ;)
UsuńTo zapewne ekstrakty, a hydantoina nie jest łagodnym konserwantem, niestety.
Swoją drogą rzadko spotykam składy w takiej formie.
A ten nieszczęsny cetyltrimethylammonium? Co on robi w masce i co to w ogóle jest?:)
UsuńProblem jest taki, że samo cetyltrimethylammonium to kation jest, więc do tej nazwy powinien być dorobiony np. "chloride" albo "bromide". Ułatwia zmywanie i emulguje, niezależnie od przeciwjonu ;)
UsuńNie zaznaczyłaś mi tego składnika, dlatego się na nim nie skupiłam ;)
Ale fajny kolorek:) Taki wiosenny:D
OdpowiedzUsuńCzyli w sam raz na jesień :D
Usuńwiedziałam, że w końcu ulegniesz namowom ;)
OdpowiedzUsuńładny ten kolor :D
Bo Wy kusicielki jesteście :P
UsuńPrzyjemniaczek z niego :)
OdpowiedzUsuńteż mam taką zieleń, lubię takie kolorki latem :)
OdpowiedzUsuńŁadny kolor, niestety nie mam dostępu do tych lakierów, a szkoda bo ten kusi :D
OdpowiedzUsuńŚwietny kolorek :)
OdpowiedzUsuńCiekawy kolor i do tego te drobinki... faktycznie kiwi! Nie miałam nigdy lakierów z mysecret, nie wiedziałam, że są tak trwałe.
OdpowiedzUsuńbardzo podoba mi się ten kolor ;)
OdpowiedzUsuńJaki smieszny, taki sympatyczny :-) :-)
OdpowiedzUsuńCiekawy kolor, taki niespotykany :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię lakiery z My Secret , posiadam Vanille ,którą mam obecnie na paznokciach ; ) oraz lawendowy ;)
OdpowiedzUsuńwygląda bardzo ładnie ;)
OdpowiedzUsuńsuper kolor :)
OdpowiedzUsuńSuper, lubię zielone odcienie na paznokciach, a ten taki świeżuchny jest :)
OdpowiedzUsuńkolor jest mega fantastyczny :O!!
OdpowiedzUsuńTe drobinki to chyba bardziej w buteleczce widać, tak mi się wydaje. Aż mam ochotę sobie taki sprawić, tylko po co skoro ja i tak nie maluję paznokci.
OdpowiedzUsuńPokazywałaś już zdjęcia włosów swoich sióstr na blogu?
Też jeszcze kilka lat temu nie malowałam xD
UsuńSiostrę mam sztuk jeden, z krótkimi, chłopięcymi włosami, i na pewno nie zgodzi się ich pokazać ;).
A moje bratanice, bo pewnie o nie Ci chodzi, może namówię ;)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńoch! och! uważaj na ten kolor. Miałam podobny (innej firmy) i strasznie odbrawiał mi paznokcie!
OdpowiedzUsuńMoich prawie żaden nie odbarwia - zmyłam go już, strat brak ;)
Usuń