Brat i siostra, a tak niepodobni ;)
Kocham psiaki, i obecnie mam w domu dwa małe szczeniaki, które mają 5 tygodni i w planie prawdopodobnie rozniesienie naszego domu na strzępy :P. Zrobienie im zdjęcia bez złapania było prawie niemożliwe, bo biegają i bawią się jakby miały akumulatorki w nóżkach ;).
Niestety, nie zostaną z nami (mama Misia i Czarek to wystarczający stały psi inwentarz) - piesek (o roboczym imieniu Kudłacz) wybierze się do mojej siostry, a suczka (roboczo: Piszczałka) do brata.
Grupowo zachodzimy w głowę, jakim cudem pieski z jednego miotu mogą się tak od siebie różnić, ale nic mądrego nie wymyśliliśmy ;p.
Właśnie rozwiązują mi buty, a muszę lecieć :P
Słodzizny, prawda? :D
O jakie przecudne! <3 Pieska bym wzięła na ręce, tuliła i nie puściła :D
OdpowiedzUsuńTeż tak mam, ale one obecnie wolą się bawić - głównie ze sobą i mamą ;)
UsuńSłodziaki.
OdpowiedzUsuńO rety, a już miałam nadzieję, że chcesz je oddać! :)
OdpowiedzUsuńMają już nowe domy ;)
Usuńhehe superowe;) kilkanaście lat temu miałam 4 maluchy (boksery) demolka w domu to mało powiedziane ;) fajnie, że masz dla nich dobre domki i będziesz je widywać..
OdpowiedzUsuńTeraz są żywo zainteresowane butami :P
UsuńJakie rozkoszniaki!
OdpowiedzUsuńUrocze! :-)
OdpowiedzUsuńPotwierdzam ;)
UsuńBambulachy puchole cudowane :)
OdpowiedzUsuńHaha :P
UsuńSłodkie są :) Kudłacz musi być taki mięciutki :)
OdpowiedzUsuńNasz suczka, prawie 10 lat temu miała szczeniaki i jednego sobie wtedy zostawiliśmy :) Niezły był z nimi harmider! Na początku, jak były małe, to jeszcze dawały się jakoś opanować, ale jak już podrosły, to robimy zbiorową ucieczkę z kartonu, który był ich tymczasowym legowiskiem i wspinały się jeden po drugim, żeby tylko przeskoczyć na drugą stronę, a później biegały po całym domu/podwórku ;)
Te są na etapie, że wszystko trzeba pogryźć :P
UsuńTen kudłaty jaki słodki, taka puchata kulka :D
OdpowiedzUsuńMi się kojarzy z odpustowymi pieskami na baterie :P
UsuńJakie śliczne, zakochałam się :D
OdpowiedzUsuń;)
Usuńjak byłam w podstawówce jeden chłopak mówił na mnie Piszczałka haha
OdpowiedzUsuńCiekawa ksywka ;)
UsuńMój znajomy ma na nazwisko Piszczałka! :d
Usuńjest prawdopodobieństwo, że sa różne bo mają dwóch róznych ojców :)
OdpowiedzUsuńo tym samym pomyslalam ale nie będę wątpić w wierność suczki :P
UsuńPrawdopodobnie to Miśka ma "kudłaty gen", a ojciec jednak jest jeden :P
Usuńkudłaty gen :D piękne :D
UsuńNiestety nie ma czegoś takiego jak "kudłaty gen" ujawniający się u jednego ze szczeniaków ;) Musi być dwóch różnych ojców ;) Tym bardziej, że rodzice są podpalani a szczeniaki ani trochę ;)
UsuńDziś poszliśmy zapytać sąsiada o rodzicielkę Miśki, podobno była kudłata jak Czarek, więc cóż, genetyka objawiła geny babci ;)
UsuńA, Piszczałka jest podpalana -> zdjęcia słabo to oddają. A, Czarek nie jest "ojcem" :P
UsuńPrzepiękne :)
OdpowiedzUsuńJakie kruszynki słodkie! :)
OdpowiedzUsuńJuż nie takie kruszynki, swoje ważą ;)
Usuńrozpływam się zawsze na szczeniakami, urocze oba pieski :)
OdpowiedzUsuńTeż kocham małe pieski ;)
Usuńooo jakie maleństwa :)
OdpowiedzUsuńTeraz tak, ale chyba obydwa będą większe od Misi ;)
UsuńAaaaaa! Jakie urocze <3
OdpowiedzUsuń;)
Usuńcukiereczki:D każde z nich jest piękne;)
OdpowiedzUsuńA jakie inne ;)
UsuńO matko jakie słodkie kluseczki <3 Faktycznie futerko zupełnie inne, widocznie wdały się w dziadków:)
OdpowiedzUsuńDo tego właśnie chyba doszliśmy ;)
UsuńSłodziutkie są :)
OdpowiedzUsuńSam cukier :D
Usuńjakie słodziaki malutkie!
OdpowiedzUsuńJuż nie takie malutkie znowu ;)
Usuńale urocze <3
OdpowiedzUsuńUrocze, zwłaszcza ten kudłacz:)
OdpowiedzUsuńTak, kudłata kulka ;)
UsuńW przypadku psów (kundelków zwłaszcza) zdarza się, że szczeniaki są po różnych ojcach - stąd brak podobieństwa. Tak powiedział wet, kiedy zobaczył dzieci mojej Lil :D
OdpowiedzUsuńWiem o tym, ale akurat ojcostwo jest pewne ;)
UsuńSłodziaki!
OdpowiedzUsuńBo to Kasiu nie jest tak jak z ludźmi, że jeden plemnik zapładnia jajo i koniec kropka.
OdpowiedzUsuńPodobnie jak u kota ojców może być kilku ;)
Cudne są, Kudłasz szczególnie :)
Wiem, wiem, ale tutaj akurat prawdopodobieństwo wynosi około 5%, że jest więcej niż jeden ojciec ;)
UsuńJaaakie kluski cudne! <3
OdpowiedzUsuńNa potwierdzenie Kudłacz właśnie zdemolował mi kapcie :P
UsuńAle kochane słodziaki!
OdpowiedzUsuńPrawda, ciężko mi będzie je oddać, mimo, że będę je często widywać...
UsuńJakie słodziaki ;)
OdpowiedzUsuńTrue ;)
UsuńPrzesłodkie, takie do wymiziania <3
OdpowiedzUsuńŻebyś wiedziała, jak lubią mizianie :P
UsuńJakie słodziaki *-*
OdpowiedzUsuńPrawda :D Przeszkadzają mi właśnie w pisaniu konspektu :P
Usuńuwielbiam szczeniaki :D kiedyś mieliśmy regularnie mioty po naszym owczarku i kiedy takie 5 kulek wbiegało do ogrodu, po kwiatach nie było śladu :D co do "odmienności" dzczeniaków, to przy kundekach normalne. mój pies był czarny i mocno kudłaty, a jego dwie siostry biszkoptowe i gładkie :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
5 kuleczek <3
Usuńale malutkie słodziaki :))
OdpowiedzUsuńale śliczne :D
OdpowiedzUsuńFaktycznie! Dwa różne światy:D
OdpowiedzUsuńojej *.* oddaj mi je , są cudne <3
OdpowiedzUsuńjejku jakie słodziaki. Ja też chcę takie ;)
OdpowiedzUsuńnie wystarczy psów w schroniskach? Trzeba jeszcze hodować kolejne mieszańce, które zabierają potencjalne domy tym, które już na świecie są?
OdpowiedzUsuńRozumiem jeszcze po co ludzie hodują psy rasowe, ale kundelki?
(Sama mam kundelka w domu, ale nie wyobrażam sobie, że miałabym ją rozmnażać..)
Nic nie poradzę na to, że moje rodzeństwo nie chciało psiaka ze schroniska, tylko takiego od urodzenia wychowanego z ich małymi dziećmi.
UsuńSzczeniaków nikomu nie podtykam, a właściciele znajdują się jeszcze przed poczęciem.
przecież w schronisku są też szczeniaki.
UsuńNaprawdę warto mnożyć kolejne kundelki?
Jak chcesz prowadzić hodowlę to kup sobie rasowca, prowadź go na wystawy i jak zdobędziesz uprawnienia to rozmnóż go. Rozmnażanie kundelków jest bezsensowne. Tyle psiego nieszczęścia na świecie.
Słodziaki, choć ten bardziej kudłaty słodszy ;)
OdpowiedzUsuń