2+2 gratis w Rossmannie: zadbaj o swoją cerę! Fajne płyny micelarne ;)
Płyny micelarne - moi pielęgnacyjni ulubieńcy ;). Od biedy, przy krótkich wyjazdach, micel służy mi jako kombajn pielęgnacyjny dzięki łączeniu funkcji oczyszczającej z pielęgnującą. Płyny micelarne także będziecie mogli kupić w trakcie trwania akcji 2+2 gratis w Rossmannie: zadbaj o swoją cerę! (więcej szczegółów znajdziecie TUTAJ).
Swoje zestawienia miały już żele oczyszczające (KLIK) i toniki (KLIK), a dzisiaj podrzucę Wam swoje micelarne typy. Jestem przekonana, że jakiś micelik przytargam ze sobą :D.
Płyny micelarne Vis Plantis
Bardzo je lubię ;). Krótkie składy dobrze oczyszczają moją cerę, a pielęgnujące dodatki radzą sobie w dni, kiedy nie mam czasu na rytuały ani... miejsca na wożenie ze sobą całej kosmetyczki ;).
Luksusowy płyn micelarny z molekularnym złotem Christian Laurent
Najpierw przeczytałam jego nazwę i z lękiem spojrzałam na cenę (tu nastąpiło miłe zaskoczenie - nie jest wygórowana). Potem bez wielkich nadziei spojrzałam na skład - zwykle im bardziej wydumana nazwa produktu tym mniej interesujący skład. A tu proszę! Nie dość, że wielkie opakowanie i fajna cena to jeszcze faktycznie zawiera koloidalne złoto, a do kompletu - sporo nawilżaczy i ekstraktów roślinnych. Zamierzam na niego polować :D.
Płyny micelarne Tołpa
Tołpa ponownie trzyma formę - fajne, nieprzesadzone, krótkie i konkretne składy mogą się podobać. Powinny także interesować fanów Biedronkowych płynów micelarnych - są prawie takie same składowo ;).
Różowy płyn micelarny Garnier do skóry wrażliwej
Nie będę się rozgadywać - to jeden z moich ulubieńców! Po więcej odsyłam do mojej recenzji TUTAJ ;).
Płyny micelarne Lirene
Krótkie składy, nawilżacze i ekstrakty stosowane nie do przesady - to lubię. Lirene, tak trzymać! ;). Koleżanka Kurczak kusiła mnie już wersją olejkową :D
Płyny micelarne Nivea
Przyzwyczaiłam się, że podczas tej promocji ciężko znaleźć perełki w markach wielkich, międzynarodowych koncernów. A tu proszę - płyny micelarne Nivea naprawdę wyglądają ładnie ze swoimi nieco olejowo-nawilżającymi micelami o dość krótkich (o dziwo!) składach.
Oczyszczający płyn micelarny Corine de Farme
Trochę mało znana składowa perełka: krótko, nieco Biedronkowo, no i ten świetny dozownik oraz wielka pojemność! Jak znajdę - biorę :D.
Płyn micelarny Barwa Siarkowa
Barwa Siarkowa kojarzy mi się z kosmetykami o naprawdę mocnych, wysuszających składach. Jakież więc było moje zdziwienie, gdy płyn micelarny z tej serii okazał się delikatesem z wieloma ekstraktami roślinnymi o właściwościach antyseptycznych i łagodzących. Jestem na tak!
Płyny micelarne Bielenda
Klasyka łagodnego, micelowatego gatunku ;). Witaminy, nawilżacze, ekstrakty - wszystko, czego można oczekiwać od fajnego micela można znaleźć w składach licznych wersji produktów Bielendy ;).
Płyny micelarne Eveline
Nieco irytują mnie przesadzonymi, a przez to nieczytelnymi etykietami i dopiskami typu "miliard w 1", ale trzeba przyznać - składy płynów firmie Eveline naprawdę wyszły. Delikatnie, nawilżająco i roślinnie - tak w skrócie można podsumować ich zawartość ;).
Płyny micelarne Mixa
Sama marka Mixa interesowała mnie słabo (i w zasadzie... nie wiem czemu xD), jednak płyny składowo mają naprawdę niezłe. Ich krótkie składy bazują głównie na substancjach słabo- i niealergizujących - wrażliwcy powinni się nimi szczególnie zainteresować ;).
Płyny micelarne Soraya
Krótkie i łagodne składy, całkiem podobne pod względem alergenów do produktów Mixy, również i u Sorai mogą się podobać ;).
Różany płyn micelarny Evree
Mój ulubieniec... poza zapachem :D. Jego recenzję przeczytacie TUTAJ: jeśli tylko nie macie problemu z różanym aromatem możecie śmiało po niego sięgać ;).
Płyny micelarne AA
Micele dobre i polskie ;). Czegóż w nich nie ma: peptydy, ekstrakty, nawilżacze, łagodne substancje myjące... . Utwierdzam się w przekonaniu, że markę AA muszę poznać lepiej organoleptycznie ;).
Planujecie zakup jakiegoś micela? Jeśli tak - to jaki chodzi Wam po głowie bądź który jest Waszym ulubieńcem? ;)
A napiszesz też post o serach? :)
OdpowiedzUsuńPostaram się ;)
UsuńJa mam butlę Garniera 700 ml w zapasie więc na razie odpuszczam :P
OdpowiedzUsuńTo się nazywa zapas :D
UsuńKilka z nich już wypróbowałam :-) Na pewno skusiłabymm się na Tołpę i Bielendę z zieloną herbatą bo ten nawilżający z serii Ekspert Czystej Skóry sprawdził się u mnie super :-)
OdpowiedzUsuńOoo, notuję spostrzeżenia :D
Usuńpłynów micelarnych mam pod dostatkiem, z promocji jednak zamierzam skorzystać i zrobić sobie zapas maseczek :)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł ;)
UsuńKasiu, mam pytanie z innej beczki - otóż zapuściłam swoje pure natural dziewicze włosy, i nie byłabym sobą, gdybym nie zaczęła kombinować z kolorem. Co sądzisz o maseczce z miodu z dodatkiem wody? Czy zniszczy moje włosy jak złowroga woda utleniona, czy pigment będzie się po takim rozjaśnianiu wypłukiwał jak po farbie? Słowem, czy to gra warta świeczki?
OdpowiedzUsuńMiód, rumianek itd. nie rozjaśniają tylko dają poświatę koloru która się później wypłucze
UsuńCo do rumianku, nie wiem, jak działa, ale słyszałam, że miód z wodą daje wodę utlenioną w jakimś mikroskopijnym stężeniu. A to rozjaśniłoby włosy trwale.
UsuńTzn., nie wodę utlenioną a nadtlenek wodoru, który jest utleniaczem i tym samym rozjaśnia. Woda utleniona to już nadtlenek wodoru w określonym stężeniu.
UsuńMożesz się bawić - proces będzie na tyle powolny (jeśli w ogóle zauważysz efekty), że zmian w strukturze nie przewiduję ;).
UsuńDziękuję. :)
UsuńJa skuszę się na peelingi
OdpowiedzUsuńOoo :D
UsuńA co sądzisz o żelu micelarnym z Garniera? :)
OdpowiedzUsuńAqua/Water, Glycerin, PEG-200 Hydrogenated Glyceryl Palmate, Coco-Betaine, Sodium Laureth Sulfate, Polysorbate 20, PEG-7 Glyceryl Cocoate, Citric Acid, Cocamide Mea, PEG-55 Propylene Glycol Oleate, Polyquaternium-11, PPG-5-Ceteth-20, Propylene Glycol, Sodium Benzoate, Sodium Chloride, Sodium Hydroxide, Vitis Vinifera Fruit Water/Grape Fruit Water (B189875/1).
Średnio jestem przekonana do tego SLES w składzie, poza tym jest ładny ;)
UsuńJako wrażliwiec lubię micele Tołpa Rosacal i Bielenda Expert Czystej Skóry. Garnier niestety trochę mnie podrażnia-podejrzewam o to citric acid w składzie. Moja cera naczynkowa i wrażliwa nie toleruje ani kwasów ani kwasowej formy witaminy C.
OdpowiedzUsuńPrzydałaby się opcja edycji komentarzy na Twoim blogu. Bo głupio usuwać komentarze z powodu literówki. A przed chwilą musiałam to zrobić.
Disqus to dla mnie czarna magia, a niestety blogspot nie dopuszcza takiej opcji :(
Usuńzazdroszczę Ci takich kosmetykow mnie nie stać :(
OdpowiedzUsuńTo tylko zestawienie ;)
Usuń