Dla antyfanów rumianku w pielęgnacji włosów
W pielęgnacji włosów rumianku unika się zwykle z dwóch powodów: można być alergikiem uczulonym na tą roślinkę lub bać się rozjaśnienia.
Sama nie jestem na niego uczulona,a rozjaśnienie jest oczekiwanym przeze mnie efektem, lecz nie byłabym sobą, gdybym nie testowała coraz to nowych specyfików :P Przeczytawszy o tym specyfiku w Codzienniku kręconowłosych na Wizażu wiedziałam, że kiedyś będzie mój ;)
Mowa o Alterrze Perfumfrei - żelu do mycia ciała i szamponie w jednym.
Opakowanie: plastikowa, solidna butelka, lekko matowa, poręczna. Korek dobrze dozuje produkt, nie ma możliwości "chlupnięcia" za dużo. Jedyny problem jest z wydostaniem końcówki preparatu, bo nie można butelki postawić "do góry nogami" ze względu na wypukły korek.
Cena/pojemność: 5,99 zł(promocja)/250 ml
Konsystencja: całkiem zbity, przeźroczysty żel, na pewno nie lejący.
Zapach: faktycznie - bez zapachu!
Skład:
Cud, miód i malina wręcz ;) Pędzony na niejonowych surfaktantach: glukozydach, wysoko gliceryna, guma ksantanowa dla konsystencji, alkohol w roli konserwantu (więcej TUTAJ). Nie ma także niebezpieczeństwa rozjaśnienia czymkolwiek ;)
Działanie: jako myjak do ciała sprawdza się bardzo dobrze - nie czuję się po kąpieli/prysznicu, jakby skóra miała mi popękać od ściągnięcia. Jest idealny do szybkiego odświeżenia, gdy nie mam czasu na balsamowanie - normalnie kończyło się to pięknie odchodzącymi skórkami na łydkach i ramionach, a tutaj - nic się nie działo ;)
Jako myjadło do włosów sprawdza się równie dobrze - bez problemu zmywa oleje (może z rycyną by miał problem, ale nie próbowałam), włosy są świeże. Nie daje efektu "skrzypienia" włosów po myciu ani nie plącze moich kłaczków.
Co najważniejsze - nic mnie nie swędzi :D
Śmiało można go nazwać kosmetykiem wielofunkcyjnym :D
P.S. Wyjeżdżam, wrócę w poniedziałek - wtedy odpowiem na wszelkie komentarze ;)
Sama nie jestem na niego uczulona,a rozjaśnienie jest oczekiwanym przeze mnie efektem, lecz nie byłabym sobą, gdybym nie testowała coraz to nowych specyfików :P Przeczytawszy o tym specyfiku w Codzienniku kręconowłosych na Wizażu wiedziałam, że kiedyś będzie mój ;)
Mowa o Alterrze Perfumfrei - żelu do mycia ciała i szamponie w jednym.
Opakowanie: plastikowa, solidna butelka, lekko matowa, poręczna. Korek dobrze dozuje produkt, nie ma możliwości "chlupnięcia" za dużo. Jedyny problem jest z wydostaniem końcówki preparatu, bo nie można butelki postawić "do góry nogami" ze względu na wypukły korek.
Cena/pojemność: 5,99 zł(promocja)/250 ml
Konsystencja: całkiem zbity, przeźroczysty żel, na pewno nie lejący.
Zapach: faktycznie - bez zapachu!
Skład:
Cud, miód i malina wręcz ;) Pędzony na niejonowych surfaktantach: glukozydach, wysoko gliceryna, guma ksantanowa dla konsystencji, alkohol w roli konserwantu (więcej TUTAJ). Nie ma także niebezpieczeństwa rozjaśnienia czymkolwiek ;)
Działanie: jako myjak do ciała sprawdza się bardzo dobrze - nie czuję się po kąpieli/prysznicu, jakby skóra miała mi popękać od ściągnięcia. Jest idealny do szybkiego odświeżenia, gdy nie mam czasu na balsamowanie - normalnie kończyło się to pięknie odchodzącymi skórkami na łydkach i ramionach, a tutaj - nic się nie działo ;)
Jako myjadło do włosów sprawdza się równie dobrze - bez problemu zmywa oleje (może z rycyną by miał problem, ale nie próbowałam), włosy są świeże. Nie daje efektu "skrzypienia" włosów po myciu ani nie plącze moich kłaczków.
Co najważniejsze - nic mnie nie swędzi :D
Śmiało można go nazwać kosmetykiem wielofunkcyjnym :D
P.S. Wyjeżdżam, wrócę w poniedziałek - wtedy odpowiem na wszelkie komentarze ;)
muszę go wypróbować :D
OdpowiedzUsuńDobrze się zapowiada ten kosmetyk - warto wypróbować :)
OdpowiedzUsuńHm, mnie najbardziej przeszkadzałby brak zapachu. Lubię pięknie pachnące kosmetyki i jak po kąpieli czy myciu włosów zapach utrzymuje się w łazience. Ale może kiedyś wypróbuję. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMam zmysł węchu inny niż normalni śmiertelnicy, przekonałam się o tym dziś na zajęciach ;)
UsuńNo i mnie skusiłaś, zakupię go jak dokończę moje lekkie szampony :) miłego wyjazdu!
OdpowiedzUsuńPo powrocie - dziękuję ;)
Usuńmuszę go wypróbować do włosów :D może w koncu coś będzie im pasowało ;)
OdpowiedzUsuńTakie kosmetyki to ja kocham :)
OdpowiedzUsuńNie odważyłam się jeszcze :) boje się alkoholu
OdpowiedzUsuńNie dziwię się... chociaż sama, chyba dzięki mojemu kierunkowi studiów, staję się powoli wrażliwco-uczuleniowcem
UsuńA to rozjaśnianie zauważyłaś? ;) Kiedyś go spróbuję:)
OdpowiedzUsuńO rany, kolejne myjadło do wypróbowania :D Jak mi włosy kiedyś zaczną wypadać garściami, to zwalę to na Ciebie :D
OdpowiedzUsuńJam chodzące zło :P
UsuńSpróbuję :)
OdpowiedzUsuńJa lubię pić rumianek, bo uspokaja mnie i mój brzuch - nawet, jeżeli to efekt placebo :P Smak natomiast jest średni, istnieją smaczniejsze ziółka...
OdpowiedzUsuńMnie smakowo nic nie wzrusza, oprócz wątróbki - fuj :P
UsuńStałam ostatnio w rosmannie i zastanawiałam się czy go nie kupić. Co prawda ja nie unikam rumianku, ale kolejne mazidło do mycia zawsze się przyda:)
OdpowiedzUsuńWidzę, że reprezentujesz mój tok myślenia xD
UsuńMusze spróbować:))
OdpowiedzUsuńraczej nie dla mnie;)
OdpowiedzUsuńjestem blondynką i lubię rumianek w kosmetykach, chociaż najbardziej rozjaśnia mnie jednak słońce, przez co mam na głowie coś a'la pasemka i niektórzy mi nie wierzą, że to mój naturalny kolor włosów ;):D A myjadło ciekawe, chociaż trochę obawiam się tego alkoholu, choć jest na dalszym miejscu w składzie. Używałam jakiś czas szamponu Alterry bambus i papaja, głównie w OMO i sprawował się nie najgorzej, ale po zastosowaniu odżywki Alterra pszenica i morela, miałam wrażenie, że moje końcówki rozdwajają się w zatrważającym tempie:( w ogóle mam ostatnio jakiś "kryzys szamponowy" i już nie wiem czym myć ten mój łeb:( po Facelle trochę swędzi mnie głowa i od czasu do czasu wyjmuje pojedyncze włosy, może nie jakoś często i dużo, ale nie miałam nigdy takiego problemu:( niby pH powinno być odpowiednie, nie olejuje skalpu i niczego innego nie nakładam..kupiłam sobie na zmianę do lepszego oczyszczania szampon Garnier Naturalna Pielęgnacja [Ultra Doux] do włosów tłustych `Cytryna i biała glinka`, ale jeszcze nie użyłam, także nic nie mogę powiedzieć, a czy się sprawdzi to się okaże, w tym tygodniu najważniejsze to podciąć końcówki, bo już się trochę zapuściłam;) Udanego wyjazdu!:):*
OdpowiedzUsuńNaturalne pasemka <3 Moja bratanica ma takie :D Może Twoje futerko jest bardziej wrażliwe na alkohol niż moje.
UsuńSpróbuj do mycia czegoś jak najbardziej prostego ;)
Właśnie zawsze mi się wydawało, że nie mam jakoś wrażliwego, nigdy nie miałam łupieżu czy wypadania po żadnym szamponie, a pamiętam kiedyś coś odbiło, tak z 3 lata temu i przeleciałam większość drogeryjnych, jeden się kończył to kupowałam już innej marki itp. z tych eksperymentów to najgorzej wspominam chyba garniera mango kwiat tiare, oczywiście wtedy w kwestii wyboru szamponu kierowałam się tylko i wyłącznie zapachem!;) i zawsze było tak, że jak trudno mi było je rozczesywać( nie używałam odżywki:P) o wracałam do Elseve różowego nasilikowanego i uważałam, że to najlepszy szampon na świecie:P z kolei jak już zaczynałam moje uświadamianie to ponad pół roku jechałam na samej Barwie pokrzywowej, też bez odżywki, a jakże;) Moje włosy można dosyć szybko obciążyć, więc bez czegoś SLS ani rusz, zwykle raz w tygodniu idzie w ruch:) ps. pisałaś coś o zajęciach, już zaczęłaś rok akademicki? mam nadzieję, że mimo to będziesz nadal często tutaj pisać:)
UsuńZaczęłam szkołę kosmetyczną, rok akademicki to za dwa tygodnie ;)
UsuńMam już plan na to, żeby stąd nie zniknąć, aczkolwiek semestr zapowiada mi się megaciężki :/ Teraz znikam dlatego, że na mieszkaniu jeszcze nie mam internetu - to się zmieni ;)
Obecnie też czymś mocniejszym jadę raz w tygodniu ;)
I wcześniej nie byłam wrażliwcem, ale chyba z czasem się staję :P
Rozumiem, tak pomyślałam, bo mi z kolei zabrali tydzień wakacji na początek roku akademickiego. Wow!:D szkoła kosmetyczna!:) fajnie, że rozwijasz się dalej w tym temacie. A co do ciężkiego roku to zdaje sobie sprawę, ze trudno będzie to wszystko pogodzić, ale na pewno sobie poradzisz!:)(: ja w tym roku koncze studia i też hardkor się zapowiada, ale trzeba myśleć pozytywnie, grunt to robić w życiu to co lubi, a wtedy wszystko mimo początkowych trudności zaczyna się układać:) co do tej wrażliwości to wiesz też to zauważyłam, kiedyś lubiłam używać różnych żeli do mycia o zapachu cytrusowym i pewnego dnia nie wiadomo skąd dostałam pokrzywki po Ziaji pomarańczowej:/
UsuńCiężko będzie, bo będę cierpieć na brak weekendów :/Ale podejrzewam, że po prostu będę pisać notki wcześniej, w wolnej chwili ;)
UsuńDokładnie, tą wrażliwość widzę głównie na ciele.
Od niedawna używam Facelle do mycia głowy i też zaobserwowałam swędzenie, myślałam że to może po czymś innym (no olejku babydream albo elixirze green pharmacy) ale raczej nie, bo stosowałam bez nich i było to samo:( chyba bd musiała wypróbować tego myjadełka alterry, bo druga sprawa jest taka, że rozjaśnienie to ostatnia rzecz jakiej bym sobie życzyła;)
UsuńPozdrawiam
Może sie skuszę , ale to jak wykończe olejek z isany
OdpowiedzUsuń+ Udanego wyjazdu :)
Usuńa ja nigdzie nie mogę dostać olejku z Isany, a chciałabym.
OdpowiedzUsuńa na Alterre na pewno po Twojej recenzji się skuszę
Mnie olejek nie kusi, bo nie domyje :/
UsuńChyba nie dla mnie ;D
OdpowiedzUsuńMoże się skuszę.
OdpowiedzUsuńDo wypróbowania na pewno :)
OdpowiedzUsuńA ja oczywiscie nie mam dostepu do alterry, wiec moge o nim zapomniec.
OdpowiedzUsuńlubię szampony z altery dodaje do obserwowanych
OdpowiedzUsuńMi nie przypadł do gustu i nawet nie pamiętam dlaczego.
OdpowiedzUsuńPiszesz tutaj o 'skrzypieniu' włosów, jeśli skrzypią to dobrze, czy niezbyt korzystnie ?
OdpowiedzUsuńZnaczy, że są dobrze oczyszczone - raz na jakiś czas powinny skrzypieć ;)
Usuńhej !
OdpowiedzUsuńmogłabyś napisać jakie składniki chemiczne są odpowiedzialne za rozjaśnianie włosów? Od jakiegos czasu stosuje szampon przeciwłupiezowy Zoxin-med ze składem: Substancję czynną: 20 mg ketokonazolu, substancje pomocnicze: sodu lauryloeterosiarczan, betaina kokosowa, dietanolamid kwasów oleju kokosowego, glikozydy kwasów oleju kokosowego i oleinian glicerolu, all-rac-alfa-tokoferol, polisorbat 20, imidomocznik, czerwień koszenilowa, kompozycja zapachowa 60910, sodu chlorek, kwas solny, woda oczyszczona.
po kązdym myciu widze spływający z nich kolor..Wiadomo, że włosy farbowane i kolor nie bedzie wieczny ale po tym szamponie spływa go mega duzo ;p Nie wiem czy to ma związek z jakims składnikiem czy cos innego ma na to wpływ.. Dzieki za odpowiedz :)
Witaj Anonimku!
UsuńZa wypłukiwanie koloru z Twoich włosów odpowiedzialna jest substancja czynna z tego szamponu (czyli to, co działa przeciwłupieżowo - w ogóle wszystkie komercyjne substancje przeciwłupieżowe dość efektywnie wypłukują kolor): ketokonazol ;)
dziekuje za odpowiedz :) chyba bede musiała go wymieniać od czasu do czasu na jakiś babydream lub tą alterre co polecasz :)
UsuńDzis dostałam szampon Alterry 2w1 tylko w nieco innym opakowaniu.. zastanawiałam się również nad innymi szamponami Alterry (bardziej zapachowych ;p) a w szczegolnosci nad Alterra, Repair - Shampoo Macadamia & Feige skład: Aqua, Sodium Coco - Sulfate, Glycerin, Lauryl Glucoside, Cocamidopropyl Betaine, Lauroyl Sarcosine, Mel*, Hydoxpropyltrimonium Chloride, Alcohol*, Panthenyl Ethyl Ether, Panthenol, Macadamia Ternifolia Extract*, Brassica Oleracea Seed Oil*, Ficus Carica Extract*, Simmondsia Chinensis Oil *, Parfum**, Citral**, Benzyl Salicylate**, Linalool, Limonene**, Geraniol**.
OdpowiedzUsuń* Surowce pochodzące z uprawy kontrolowanej biologicznie.
** Naturalne olejki eteryczne.
Co o nim sądzisz ?? :))
Szampon Alterry 2 w 1 już dość dawno temu zmienił skład: http://kascysko.blogspot.com/2013/12/lepsze-jest-wrogiem-dobrego-w-podwojnej.html
UsuńA co do tego szamponu Alterry - ot, typowy szampon oczyszczający z mocnym detergentem na drugim miejscu w składzie. Nie pieję nad nimi z zachwytu ;)
szkoda, że nie przeczytałam tego wczesniej;p
Usuń