Trochę więcej arganu ;)
Przyznaję, że ostatnio poczułam zew natury ukierunkowany na poszukiwanie kosmetyków do włosów z olejem arganowym. Oczywiście, powodowała mną czysta ciekawość - jak ten olej podziała na moje włosy? Z racji, że jestem włosomaniaczką dość "nieekonomiczną" to kupowanie czystego oleju w celu wypróbowania go na włosy niezbyt mnie interesuje (chociaż może z okazji końca sesji... kto wie :P).
Eksperymentuje także z silikonami w pielęgnacji włosów - są coraz dłuższe, więc muszę chronić je przed uszkodzeniami ;)
Dziś na tapecie będzie Balsam do włosów suchych z olejem arganowym i granatem Green Pharmacy.
Opakowanie: Stylizowana na "babciną" plastikowa butelka z niewielkim otworem. Szkoda, że na zakrętce nie można postawić opakowania "do góry kołami", bo ułatwiłoby to wykorzystanie kosmetyku do ostatniej kropli ;).
Pojemność/cena: 300ml / 7-9 zł.
Skład:
Mieszanka emolientów i antystatyków, całkiem wysoko w składzie tytułowe: olej arganowy i ekstrakt z granatu. Witamina E dopełnia ładny i prosty skład.
Zawiera dwa silikony: jeden cykliczny, który odparuje oraz drugi zmywalny łagodnymi detergentami - w drugiej części składu ;)
Zawiera DMDM - Hydantoinę - uwaga wrażliwcy.
Zapach: Słodko-kwiatowy, trochę mdły, ale niezbyt intensywny i nie utrzymuje się na włosach.
Konsystencja: Ani gęsty, ani rzadki - dzięki czemu nie ma problemu z jego przelewaniem się przez palce czy z wydobyciem go z opakowania.
Działanie: Balsam ten śmiało można uznać za produkt emolientowy - ze względu na obecne zawirowania upałowe kosmetyki tego rodzaju bardzo odpowiadają moim włosom.
Także tym razem nie zawiodłam się ;). Włosy po użyciu tego specyfiku były ujarzmione mimo wiatru, wysokiej temperatury i słońca (w takich warunkach lubią mi zrobić psikus w postaci mocno rozwalonej fryzury, czasem nawet lekko spuszonej). Loki ładnie zdefiniowane, podkręcone nawet w miarę równomiernie jak na mnie ;). Włosy były pogodoodporne nawet na deszcz - w takim przypadku moje bejbiki szaleją jak młodzież na kolonii i właściwie nawet spięcie kłaczków nie pomaga, bo są one za krótkie. A tutaj - pełna pacyfikacja :D.
Widzę tylko jeden mały minusik - gdy przesadzę z ilością (a mam do tego niestety tendencję) fryzura jest obciążona. Jeśli panuję nad ilością nic złego się nie dzieje, a włosy wytrzymują bez mycia tyle, co standardowo: 2-3 dni ;). Z racji tych ograniczeń balsam jest bardzo, bardzo wydajny.
Z czystym sumieniem mogę polecić ten kosmetyk: działanie + cena = jak najbardziej na tak :D
Muszę go kiedyś wypróbować, skusiłaś mnie. Niestety tej serii nie widziałam nigdzie, a szkoda bo mam chęć na balsam i olejek. "bejbiki szaleją jak młodzież na kolonii" - uśmiałam się :D
OdpowiedzUsuńPewnie wchodzi dopiero ;)
UsuńMuszę na niego popatrzeć. Ostatnio dorwałam ten balsam, ale w wersji pokrzywowej i nie czytając składu ( bo co ja z niego rozumiem ;p ) wzięłam. A w domu się okazało, że zawiera i parafinę i benzyl alkohol. To drugie co prawda pod koniec składu, ale jednak.. Co radzisz :>?
OdpowiedzUsuńTen pokrzywowy to jedyna odżywka jaką wyrzuciłam. U mnie nie sprawdził się nawet jako pierwsze O w metodzie OMO. Włosy po nim były jednocześnie tłuste i jakby suche.. Brzmi bez sensu, ale tak było. Też przeoczyłam tę parafinę w składzie, moje włosy i skóra jej nie tolerują. Nawet nie miałam komu wydać albo użyć jako krem do golenia (przez parafinę). No ale może na Twoich włosach się sprawdzi, wypróbuj :) Nie każdemu odrobina parafiny krzywdę zrobi.
UsuńPróbowałam nie raz i nie dwa. No niestety, robił siano a włosy po wieczornym myciu rano wołały o rypanie :D Poleci w siną dal, męczyła się z dziadem nie będę ;)
UsuńTeż go uwielbiam, używam od niedawna ale jestem bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńJak polecasz, to będę musiała wypróbować :))
OdpowiedzUsuńw jaki sposób nakładałaś go na włosy? na ile minut?
OdpowiedzUsuńMaksymalnie 10 ;)
Usuńja już nic nie chce kupować!
OdpowiedzUsuńJestem już coraz bardziej odporna na sugestie ;)
UsuńTeraz po przyjeździe do Polski zauważyłam, że GP jest coraz lepiej dostępny :) Więcej produktów w Rossmannie, coraz częściej widuję je też w aptekach i sklepach zielarskich...Ja planuję kupić sobie ich jedwab do włosów i jakiś szampon.
OdpowiedzUsuńNo właśnie też jestem ciekawa jak go nakładasz;)jako odżywka do spłukiwania normalnie po umyciu włosów?;) i tak jak Hinata uśmiałam się przy tym tekście;P
OdpowiedzUsuńTak, normalnie jak odżywkę d/s na maksymalnie 10 minut ;)
Usuńnie mialam . ale chetnie bym wyprobowala , bardzo lubie szampony z tej firmy i mam takze eliksir do wypadajacych wlosow lecz z niego nie jestem zadowolona bo przetluszcza mi strasznie wlosy. :)
OdpowiedzUsuńkolejny fajny ich produkt :) ach chyba ze wszystkimi balsamami, maskami itd jak da się za dużo to obciążają tak niefajne włosy
OdpowiedzUsuńNie ze wszystkimi ;) Lubię sobie nałożyć "wszystkiego" od serca na włosy i zwykle nie mam takich problemów ;)
UsuńTen balsam jest wpisany na moją listę produktów, które chcę nabyć :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, ze się u mnie sprawdzi, a z ilością na pewno nie będę przesadzała.
Mam i bardzo, bardzo lubię :-)
OdpowiedzUsuńbardzo przyjemny skład :)
OdpowiedzUsuńSkład bardzo fajny, no i odżywki z emolientami są jak najbardziej wskazane latem, szkoda tylko, że u mnie w Naturze jak na złość nie ma tego balsamu.
OdpowiedzUsuńPewnie pojawi się niedługo ;)
Usuńnigdzie nie mogę go znaleźć :(
OdpowiedzUsuńRossmann :D
Usuńa jak z rozczesywaniem? u mnie pokrzywa nie dała rady!!!
OdpowiedzUsuńEee, nie czeszę włosów, od jakiś 3-ch lat, nie licząc krótkiego eksperymentu kilka lat temu ;)
UsuńKilka miesięcy temu miało być :P
UsuńKoniecznie muszę go kupić:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam olej arganowy, ale tego produktu nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam ich produkty - najbardziej cenie sobie szampon do wlosów zniszczonych. Żaden szampon nie odbudował tak pieknie wlosów po farbowaniu, jak ten! Zapraszam do mnie!
OdpowiedzUsuńjeszcze go nie widziałam, muszę się za nim rozejrzeć. :P Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńTeż ostatnio sięgam po produkty z olejkiem arganowym! Tego jeszcze nie widziałam, ale z chęcią po niego sięgnę :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią sięgnę po ten balsam, skoro ujarzmia trochę włosy, poza tym lubię firmę green pharmacy. Jeszcze tylko nie widziałam go w mojej Naturze, ani Rossmanie.
OdpowiedzUsuńi tak sie to robi
OdpowiedzUsuń