Nadal w temacie pHopodobnym - peeling sodowy
Obiecałam Wam króliczenie, więc wracam z efektami po ponad miesięcznym stosowaniu sody jako peelingu twarzy 2 razy w tygodniu. Napiszemy w formie projektu badawczego xD
Wstęp:
Soda oczyszczona to inaczej wodorowęglan sodu, produkt dostępny w każdym spożywczaku za grosze, składnik proszku do pieczenia. Często używany do wyrównywania pH np. w peelingach kwasowych ze względu na swój odczyn zasadowy. Z tego samego powodu powinien nie nadawać się do skóry, gdyż ma ona pH około 5,5.
Metody:
Peeling wykonywany był przez połączenie połowy łyżki sody oczyszczonej z podobną ilością wody, całość nakładana była na twarz i trzymana 5-10 minut.
Wyniki:
Peeling stosowany był na Kaścysku i jej przyjaciółce S. przez okres miesiąca dwa razy w tygodniu. Co zaobserwowała S.:
Peeling ten nadal jest niezgodny z moimi przekonaniami kosmetyczno - chemicznymi, ale co ja poradzę na to, że mi służy? Jak dla mnie jest to doskonała alternatywa dla peelingów kwasowych w okresie letnim.
Jednak wrażliwszym cerom radzę uważać. I nie stosować na skórze uszkodzonej - piecze nieziemsko.
Wstęp:
Soda oczyszczona to inaczej wodorowęglan sodu, produkt dostępny w każdym spożywczaku za grosze, składnik proszku do pieczenia. Często używany do wyrównywania pH np. w peelingach kwasowych ze względu na swój odczyn zasadowy. Z tego samego powodu powinien nie nadawać się do skóry, gdyż ma ona pH około 5,5.
Metody:
Peeling wykonywany był przez połączenie połowy łyżki sody oczyszczonej z podobną ilością wody, całość nakładana była na twarz i trzymana 5-10 minut.
Wyniki:
Peeling stosowany był na Kaścysku i jej przyjaciółce S. przez okres miesiąca dwa razy w tygodniu. Co zaobserwowała S.:
- zmniejszenie widoczności porów na nosie i jego okolicach
- lekki wysyp ropnych niedoskonałości na policzkach (ale tu podejrzewany jest bardziej @)
- brak podrażnień, ale S. ma twarz pancerną, po kwasie migdałowym 40% nałożonym zaraz po mikrodermabrazji nawet jej nie zaczerwieniło
- w życiu nie miała tak niewielkich porów na nosie (przynajmniej nie pamięta)
- zero przesuszenia i białych skórek
- cera ewidentnie oczyszczona z martwych komórek naskórka
- brak jakichkolwiek nowych zmian
Peeling ten nadal jest niezgodny z moimi przekonaniami kosmetyczno - chemicznymi, ale co ja poradzę na to, że mi służy? Jak dla mnie jest to doskonała alternatywa dla peelingów kwasowych w okresie letnim.
Jednak wrażliwszym cerom radzę uważać. I nie stosować na skórze uszkodzonej - piecze nieziemsko.