Soda oczyszczona - peeling/ rozdanie u Sandii ;)

Jak wiecie, skończyłam moją historię na razie ze złuszczaniem się kwasami. Super, fajnie - ale nadal moja tłusta cera z problemami potrzebuje złuszczania - nie mocnego, które nie wymagałoby całkowitego chowania się przed słońcem.
A do kosmetyków drogeryjno-aptecznych obecnie w większości nie mam przekonania. Miałam nie lada problem i wyzwanie przed sobą. I do tego nie interesowało mnie nic granulkowatego - tylko peeling enzymatyczny.

Przeczytałam o peelingu sodą oczyszczoną i co tu dużo nie mówić - we łbie mi się to nie mieściło :P
Przecie skóra ma pH kwaśne, a taka soda jak w mordkę strzelił mocno zasadowe. I ja bym miała tym nękać swą twarz?

Dobra, odezwała się natura ryzykanta. Poza tym - przecie kwasami "parzyłam" twarz regularnie, to co mi może zrobić jedna impreza z zasadowym pH?
Jak dziecko pomyślało, tak zrobiło - rozrobiło pół łyżki sody z połową łyżki wody i nałożyło na facjatę.

Czekałam na wszelkie niepożądane objawy jak pieczenie, palenie, burak i tym podobne. Nie doczekałam się - po 5 minutach zmyłam i no... miałam wielkie WOW na twarzy - tak zwężone i oczyszczone pory miałam chyba w czasach dzieciństwa :P

Ale, ale! Na razie nie doradzam Wam stosowania tego, to był mój jeden raz - obiecuje ponarabiać jako królik doświadczalny raz w tygodniu przez pewien czas, by sprawdzić, czy krzywdy nie robi.


Zapraszam na rozdanie do Sandii! 



Komentarze

  1. chętnie poczytam o dalszych przygodach z sodą. sama walcze z zanieczyszczonymi porami :)

    OdpowiedzUsuń
  2. czekam na ciąg dalszy :) a nuż będzie to i mój wybawca...

    OdpowiedzUsuń
  3. No, Kasiu, ja też czekam na epilog. Może też spróbuję:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak mi się podoba Twój nick :D

      Podejście drugie będzie dziś ;)

      Usuń
  4. Zostałaś otagowana, zapraszam do zabawy jeśli masz ochotę :)

    http://nelsoneczka.blogspot.com/2012/05/normal-0-21-false-false-false.html

    OdpowiedzUsuń
  5. zostałaś otagowana! :D http://slicznewlosy.blogspot.com/2012/05/tag-11-questions.html

    OdpowiedzUsuń
  6. soda oczyszczona to NaHCO3, ma odczyn słabo kwasowy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimku, rozpisz sobie równanie reakcji hydrolizy.

      Usuń
  7. Kurcze, mam z tym peelingiem sodowym problem, na początku dzięki twoim postom zaczęłam go używać i byłam pod wrażeniem :) cera była taak gładka i pory znacznie zwężone i oczyszczone :) Później po krótkiej przerwie do niego wróciłam i zauważyłam, że po 1-2 dniach od użycia następuje mały wysyp :/ powtarzałam jednak peeling jeszcze parę razy, żeby się upewnić, czy to on jest winowajcą i za każdym razem było to samo :/ możliwe, żeby cera się przyzwyczaiła i "odrzucała" ten peeling?
    Testowałam też peeling enzymatyczny Purederm, który również polecałaś. Cera była trochę oczyszczona, ale nie było wielkiego wow, więc przestałam używać. Może to był błąd?:P Myślę, że dam mu jeszcze jedną szansę :) Kusi mnie też Organic Shop Mango i Morela (również dzięki twojej recenzji :D), ale w składzie jest dużo olejów, a moja cera jest baardzo skłonna do zapychania (jedyne podkłady, którym mogę używac to minerały, bo na resztę moja cera reaguje wysypem :/), myślisz, że warto spróbować?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że peeling sodowy powoduje, że zanieczyszczenia z porów "wychodzą" u Ciebie na wierzch. Odrzucanie raczej nie jest możliwe - nie wyglądałoby w ten sposób ;). Organic Shop myślę, że się sprawdzi, jeśli uda Ci się go jeszcze gdzieś dostać -.-

      Usuń

Prześlij komentarz