Czego nie lubią moje paznokcie?
Moje paznokcie (na całe szczęście) są mniej wymagające od skóry twarzy, jednak na podstawie długich obserwacji mogę wymienić czynniki, pod których działaniem moje szpony mogą wyglądać jak połamany i rozdwojony obraz nędzy i rozpaczy :P
Czego nie lubią moje paznokcie?
- Nieustabilizowanej diety - w czasach, gdy miałam lat naście zdarzało mi się odchudzać, totalnie bez ładu, składu i przygotowania. Paznokcie na ten stan rzeczy reagowały bardzo szybko :P
- Pilnik - mogę używać tylko i wyłącznie szklanego pilnika For You Beauty z Rossmanna. Każdy inny rozdwaja i strzępi mi paznokcie "na bogatości" (nawet papierowe). Ale pewnie będę kiedyś szukać zamienników.
- Technika piłowania - w grę wchodzi piłowanie tylko w jedną stronę, jakiekolwiek zmiany = rozdwojenie.
- Działania "przed piłowaniem" - moje paznokcie przez dłuższy czas się rozdwajały dlatego, że... piłowałam je po kąpieli. Takie miękkie paznokcie dużo łatwiej jest uszkodzić i "rozdwoić". Warto też w tym miejscu pomyśleć o tym, jak mają się nasze paznokcie po wizycie na manicure u kosmetyczki, która zwykle najpierw paznokcie moczy, a potem piłuje.
- Aceton. Mój prywatny paznokciowy kiler, który nauczył mnie pracy w laboratorium w rękawiczkach. Na żaden inny składnik moje paznokcie źle nie reagują.
- Zimno, mróz - wystarczy kilka "bardziej zimowych" dni połączonych z moim niefrasobliwym zapominaniem rękawiczek i już moje skórki oraz paznokcie wyglądają, jakby ktoś im zrobił jesień średniowiecza :P. I w tym roku o rękawiczkach nie zapominam ;).
- Kształt - opiłowanie moich paznokci w kwadraty skutkuje ich połamaniem w ciągu maksymalnie jednego dnia, a rekordem było 20 minut :P.
- Anemia - to każdemu wiadomo.
- Obgryzanie skórek i/lub paznokci - całe szczęście, że opanowałam ten niezdrowy nałóg :P
Jakie czynniki Wy chcecie wyeliminować bądź już wyeliminowałyście? Jak chronicie swoje dłonie jesienią/zimą?
Moje paznokcie nie są jakieś bardzo złe ale zauważam, że zawsze jesienią są w słabszej kondycji. No i te przebarwienia...Po zmyciu lakieru muszę się nimi koniecznie zająć.
OdpowiedzUsuńA stosujesz podkład?
Usuńnie umiem opanować obgryzania :(
OdpowiedzUsuńWytrzymaj tydzień ;)
Usuńja moge wytrzymac nawet miesiąc, ale jak jeden mi się złamie np na uczelni to resztę musze obgryźć :/ złe przyzwyczajenie :/
UsuńPo prostu zapanuj nad tym ;)
UsuńNie mogę sobie obecnie poradzić z paznokciami i nawet cudowna miękka woda im nie pomaga.
OdpowiedzUsuńMiękka woda jest taka cudowna? :P
UsuńW domu mam miękką wodę, i nie mogę takową włosów domyć. A w Krakowie - bez problemu.
mam dokladnie tak samo z woda! :)
UsuńTeż tak miałam z wodą! W domu miękka, w akademiku twarda. Na szczęście moje włosy już się przestawiły i jest ok :)
UsuńNie jestem sama ;)
UsuńOjej. Bardzo ojej. Ja się zastanawiam co takiego złego robię, że moje pazurki i włosy mnie ostatnio bardzo nie lubią :(
OdpowiedzUsuńDieta?
UsuńU mnie ogryzanie skórek nie, ale majstrowanie pazurami przy tych odstających -ech. Radzę soie tak, że oliwka z oliwek noszę buteleczkę po lakierze z jakimś olejkiem (Alterra+ rycyna, oliwka z oliwek solo, lub z dodatkiem, olejek BDFM, co tam mam akurat do włosów, to przelewam w buteleczkę, byle nie czysta rycyna) i jak tylko mam ochcotę skubać, wyjmuję i oliwię pędzelkiem odstające skórki. Pomaga!
OdpowiedzUsuńAcetonowe zmywacze też mi nie służą, ale nie znalazłam takiego bez acetonu, który zmywa moje pazury. Coś polecasz do wypróbowania? Biedronkowe - porażka, Isana bez acetonu - masakra (wysusza, a zmywać nie chce).
Mi akurat oba, które podałaś - służą ;)
UsuńMoje nie lubią formaldehydu ( odżywki Eveline) i stresu - od razu coś kombinuję przy skórkach i to widać :(
OdpowiedzUsuńTo jedyny kosmetyk z formaldehydem, który stosowałaś czy masz więcej danych? W tej odżywce są też inne składniki, które mogą szkodzić ;)
UsuńMoje też tego nie lubią, nie znoszą też formaldehydu i wszelkich odżywek z nimi.
OdpowiedzUsuńA na lakiery jak reagują?
UsuńMoje też nie lubią kwadratowego kształtu :/,
OdpowiedzUsuńŁączę się w bólu :/
UsuńMoje paznokcie nie lubią detergentów i prac domowych wykonywanych bez rękawiczek.
OdpowiedzUsuńMoje na szczęście na to nie reagują zbytnio, już bardziej sama skóra ;)
UsuńMoje paznokcie bardzo nie lubią uszkodzeń mechanicznych :/ Mam też spory problem z przebarwieniami.
OdpowiedzUsuńUszkodzeń mechanicznych żadne nie lubią :)
UsuńA nakładasz bazy?
Moje nie lubią długości, bo są z natury słabe. 3 milimetry "białego paznokcia" wystającego spoza "różowej" części to max. Powyżej się rozdwajają/łamią/powstają ubytki w strukturze.
OdpowiedzUsuńWiele lat myślałam, że mam słabe z natury paznokcie, ale może u Ciebie faktycznie tak jest, kto wie.
Usuńmoje paznokcie odzwierciedlaja moja osobowosc-nie lubia sprzatania:D
OdpowiedzUsuńMade my day! :D
Usuńprzyznam, że Twój blog robi fajne wrażenie, bardzo dobry klimat :)
OdpowiedzUsuńDzięki ;)
UsuńPytanko, albo 2- w jakiej formie i ilości używasz keratyny? jest sens dąć na parę minut do odżywki d/s po myciu? Twoje hery tak z grubsza każde olej lubią ? Pytam bo mam chyba średnioniskoporwate fale i nie wiem jak się za nie zabrać :( a stylizacja to w ogóle... czytam, czytam i myśle jak?
OdpowiedzUsuńDodaję ją do d/s, robię mgiełki, cuda na kiju ;)
UsuńZacznij od dodania kilku kropel i optymalizuj tą ilość pod siebie ;).
Pisałam o swojej stylizacji, ale sposób dobrać musisz sama, metodą prób i błędów.
Hej :) zrobiłam płyn micelarny z siarką, który tutaj polecałaś i mam pytanie : nie zmywasz go, prawda? Przecierasz twarz po prostu i już? Pytam, bo... po przetarciu twarzy wacikiem dzisiaj rano świecę się jak nieszczęście :D czy to tak ma być? xD Będę wdzięczna za odpowiedź, serdecznie pozdrawiam,
OdpowiedzUsuńKasia
Nie, nie zmywam i się nie świecę, widocznie nie do końca wszystko rozpuściłaś i kryształki niacynamidu dają taki efekt ;)
Usuńpierwsze co pomyślałam jak zobaczyłam tytuł posta to pomyślałam "mnie!" a potem "wszystkiego!!" niestety :(
OdpowiedzUsuńJesteś pewna, że wszystkiego? ;)
Usuńo tym moczeniu nie pomyślałam, zawsze piłuję/skracam pazury wieczorem po kąpieli. Trzeba bedzie zmienić ten nawyk :)
OdpowiedzUsuńSporo czasu mi zajęło dojście do tego punktu :P
UsuńOd prawie 10 miesięcy mam ogromny problem z paznokciami. Rozdwajanie. A przez długi czas miałam długaśne paznokcie, nierozdwojone, które po pomalowaniu wyglądały jak tipsy. Używałam wtedy odżywki Nail tek, Eveline. Piłam drożdze i pokrzywę. Od kilku miesiecy robiłam kurację Biotebalem, calcium panthotenicum, piłam pokrzywę. Przestałam stosować odzywkę z Eveline i stosowałam łagodniejsze kuracje. I tez nic. Już mi się wydaje że są ładne, a wystarczy chwila, uderzyć delikatnie o coś i już schodzi mi warstwa paznokcia do 1/3 jego długości!. Ostatnio wyczytałam że przyjmowania wit B, stres i coś tam jeszcze mogą powodować niedobory krzemu. Zaczynam robic kurację Bio Silica Max i może ona przyniesie efekty, inaczej załamuje ręce.
OdpowiedzUsuńDietę mam zdrową, nie odchudzałam się, staram się unikać detergentów, używam szklanego pilniczka, piuję w jedną stronę i tak mogę wymieniać i nie wiem co jest grane.
Pozdrawiam :)
Trzymam kciuki by ten środek pomógł ;)
Usuń