Chwilowo...
... nie ogarniam rzeczywistości. Stąd widoczne przestoje na blogu oraz w odpowiedziach na Wasze wiadomości. Mam nadzieję, że mi wybaczycie;). Po świetnym, wybitnie relaksującym wyjeździe najpierw przeszłam kilka kontuzji, a niedługo potem wróciłam do rzeczywistości akademickiej, do innego trybu studiowania i... od razu wpadłam w niesamowity gąszcz wszelkiego rodzaju problemów.
Można powiedzieć, że wpadłam w kocioł i równocześnie mam go też w głowie :P. Mam nadzieję, że w najbliższym czasie sytuacja się ustabilizuje, ogarnę jakoś życie doktoranta i nadrobię wszelkie zaległości. Samodzielność w badaniach jednak na początku mocno stresuje :P. Ale po takiej praktyce pewnie niedługo będę mogła powiedzieć, że rzeczy niemożliwe załatwiam od ręki, a na cuda trzeba poczekać xD.
W poniedziałek mam pierwsze zajęcia ze studentami, a pamiętam jak dziś swoje pierwsze godziny spędzone na tym właśnie przedmiocie pięć lat temu. Skoro robię się taka sentymentalna to znaczy, że się starzeję? :P.
Niemniej trzymajcie kciuki może nie tyle za mnie (chociaż też poproszę ;)), co za młody narybek chemiczny. Wszyscy bowiem wróżą, że będę bardzo wymagająca :P.
Przyznam też, że ten natłok spraw wygenerował mi małego dołka, którego uleczyłam w drodze na dworzec... po raz drugi w SuperPharm. Do końca promocji lakierowej 1+1 nie pokażę się więcej w tamtych okolicach, chociażbym miała w busie na stojąco wracać na wieś :P.
Kolejne 4 Life'y (i w pakiecie lepszy humor :P) są moje, zamiast czekolady :P :
Nr 16: złotko.
I także nr 16 (?): czarno-białe piórka.
Nr 64: opalizujący błękit
Nr 78: szaro-błękitna folia.
A jak rozpoczął się Wasz październik? ;)
P.S. Mogę się pochwalić, że w teście na porowatość włosów zdiagnozowałam już ponad 500 osób na blogu ;). Tłuściutki wynik i dla mnie - niespodziewany ;).
:) Jak się chce to wszystko można.
OdpowiedzUsuńTrzeba się tylko zastanowić jakim kosztem.
UsuńCzarno białe piórka są świetne ;)
OdpowiedzUsuńPodziwiam Cię :-) ja póki co jestem na V semestrze na technologii chemicznej i niepewnie w laboratorium czuję się nawet z instrukcją i pomocą pani technik ;-)
OdpowiedzUsuńŻyczę oczywiście powodzenia i będę trzymać kciuki!
V semestr, czyli trzeci rok? Dziewczyno, nie masz się czym jeszcze przejmować ;). Niedługo pewnie sama będę się opiekować licencjuszami(czyli odpowiednik Twojego roku) i magistrantami ;).
UsuńI dziękuję ;)
Dla mnie to już jest strach :D. No i nie jestem na licencjacie, a inżynierskich :-) pół roku więcej na napisanie pracy ;p
UsuńTak tak, wiem, ale rocznikowo to 3 rok, prawda? ;)
UsuńOh, pamiętam moją pracę licencjacką, jak dobrze mi się ją pisało :D
Tak, 3 rok :-) aktualnie wybory specjalizacji i te sprawy, czyli jeszcze trochę przede mną. Mam nadzieję, że mnie się pracę będzie pisało równie dobrze :D
UsuńA ja tam chciałabym mieć z Tobą zajęcia :D ale dasz sobie świetnie radę.
OdpowiedzUsuńNo nie wiem, myślę, że mogą mnie źle wspominać :P
UsuńPowodzenia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
UsuńBardzo fajny blog! A i lakiery bardzo ładne. Pokaże swojej ukochanej pewnie będzie zachwycona, ze trafiłem na coś takiego :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Piotrze, bardzo mi miło ;)
Usuńsuper kolorki :)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńJaka jest pojemnosc tych lakierow i jak sie trzymaja? :-)
OdpowiedzUsuńZ ich jakości jestem jak najbardziej zadowolona, mają pojemność 5,5ml ;)
UsuńOstatnio BHC zamiescila na swoim blogu post o rozpulchnianiu wlosow. Podpisujesz sie pod nim, uwazasz ze ma racje.?
OdpowiedzUsuńMam problem z samym założeniem już, bo dla mnie rozpulchnienie/rozmiękczenie włosa to nie to samo co uniesienie łusek.
Usuńwięc kto ma racje? :) może jakiś post na ten temat? ;)
UsuńRacja jest jak głowa, każdy ma swoją ;)
UsuńNadejdzie na niego czas, kiedy odrobinę wykopię się z roboty ;)
aż żałuję, że jestem u nas na wydziale na pierwszym roku drugiego, a nie pierwszego stopnia, bo coś czuję, że zajęcia z Tob byłyby bardzo fajne ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę powodzenia :))
Taaa, ze wszystkimi moimi tłustymi powiedzonkami :P
UsuńNie mów hop, macie laborki, a ja dostałam propozycję uczestnictwa w nich :P
to ja mam nadzieję, że się zgodziłaś ;d
UsuńBędzie problem, bo w piątki mam własne wykłady ;)
UsuńAle jak wybierzesz odpowiedniego promotora (a raczej promotorkę) to możemy razem pracować xD
ciekaw jestem efektów czarno-białych piórek :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie wiem z czym je złożyć, ale pracuję nad tym ;)
UsuńSzary, lawendowy, czerwony, srebrny, błękitny, pomarańczowy, zielony, każdy?... jakbym lubiła piórka, to osobiście zrobiłabym na biało-czarnym gradiencie, raz byłoby widać jedne, raz drugie, ale przy twoim nawale zajęć to pewnie nie będzie ci się chciało dziubdziać z gradientami :D
UsuńCzarno-białe piórka rzeczywiście, niespotykane, tylko nie mam pojęcia gdzie się zaopatrzyć :/
OdpowiedzUsuńSuperPharm? ;)
UsuńBardzo fajny post, rewelacyjny wynik w tym diagnozowaniu :))
OdpowiedzUsuń