Po fryzjerze ;)
W miniony czwartek w końcu miałam okazję usiąść na fotelu fryzjerskim ;). Mogę uznać go za dzień zaskoczeń obopólnych - mnie zaskoczył (pozytywnie!) nowy wystrój salonu Trendy Hair Fashion przy Karmelickiej 33, a Pan Dawid prawie padł gdy zobaczył, ile urosły moje włosy ;). Sam stwierdził, że są prawie tak długie jak przed grudniowym cięciem (a przecież poleciało wtedy bahato centymetrów, dobrze ponad 10!), ale dodatkowo są w dużo lepszej kondycji.
Włosy zostały obcięte ma mokro, z czesaniem, po wcześniejszym zabiegu kuracji pielęgnującej. I po raz drugi została ze mną skonsultowana co do centymetra ilość włosów do ścięcia ;). I fakt - po rozczesaniu na mokro miałam oczy jak dwa talerze obiadowe bo naprawdę... porost zaliczyłam zacny ;).
Cała sytuacja z powrotem do fryzjerskiego podcinania nauczyła mnie jednego - moje włosy muszą mieć odtwarzany kształt fryzury co 3 miesiące (ba, w zasadzie częściej). Prawdopodobnie jest to u mnie uwarunkowane tempem przyrostu (i tym, że włosy nigdy i u nikogo nie rosną z tą samą prędkością na całej głowie) i bardzo finezyjnym cieniowaniem. Końcówki przed cięciem były w stanie ocenianym na 5+, więc nie one motywują mnie do odwiedzin ;).
Stan przed wizytą:
Stan po wizycie i jednym samodzielnym umyciu włosów (około -3 cm z długości + odświeżony kształt + cieniowanie):
Jest świetnie ;). Przed cięciem również nie było tragedii, ale teraz to dopiero mam loczki, rulony i dodatkową objętość. I ba, wiem, że to jeszcze nie jest maksimum możliwości nowej fryzury, bo zwykle wracają w pełni do swej natury po 3 myciach. Ale już teraz widać, że było im to potrzebne ;).
Zastanawiam się jedynie czy nie obcięłam za mało. Może się okazać, że za 6 tygodni pobiegnę jak na skrzydłach na kolejne cięcie, bo zbyt długie kłaczki zaczną mi przeszkadzać. A może trochę zapuszczę (nadal podcinając je jednak co kwartał)? Trudne, włosomaniacze sprawy xD.
A jak się mają Wasze włosy? Kiedy ostatnio widziały nożyczki? ;)
bardzo ładne włosy <3
OdpowiedzUsuńPiękne masz te loczki :)
OdpowiedzUsuńDobrze że jesteś zadowolona :) Dobry fryzjer to podstawa
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam ;)
Usuńzawsze chciałam mieć takie kręcone włosy ;_;
OdpowiedzUsuńZwykle chcemy tego, czego nie mamy lub nie możemy mieć, chociaż sama swoje włosy pokochałam po latach walki z nimi ;)
Usuńśliczne masz te loki :D zazdroszczę :) moje włosy nożyczki widziały jakieś 3 tygodnie temu :) czyli następna wizyta za jakieś 2-3 miesiące :)
OdpowiedzUsuńO, więc chyba zamierzasz odwiedzać fryzjera z taką samą częstotliwością jak ja ;)
UsuńAle loczki!:))
OdpowiedzUsuńJa nie pamiętam, kiedy moje włosy widziały nożyczki, było to wiele miesięcy temu... Już błagają o fryzjera, jednak cały czas coś mi przeszkadza w dotarciu do niego. :(
OdpowiedzUsuńTwoje loczki są takie urocze! :D
Warto go odwiedzić ;)
Usuńale bujne loki :) zazdroszcze
OdpowiedzUsuńŁadne loki , ale ja jednak bym takich nie chciała :) wolę już swoje fale
OdpowiedzUsuńW falach wyglądałabym zapewne źle ;)
UsuńŚliczne loczki ^^
OdpowiedzUsuńśliczne masz loczki, ja chyb też muszę już podciąć swoje ;)
OdpowiedzUsuńMasz piękne włosy i loczki :) Ja mam z natury proste włosy jak drut, podobają mi się loki, ale wole swoje włosy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Ja byłam u fryzjera w zeszłym miesiącu i muszę przyznać, że naprawdę dobrze mi to zrobiło:)
OdpowiedzUsuńDobry fryzjer zawsze poprawi wygląd fryzury ;)
UsuńMoje widziały nożyczki przed Bożym Narodzeniem a zobaczą chyba przed wakacjami, końcówki mam w dobrym stanie a usilnie zapuszczam bo kocham mieć długie włosy :) Twoje loczki są cudne i bardzo ładnie cała fryzurka się układa :) super, że masz takiego fryzjera, który co do centymetra konsultuje długość obcięcia :)
OdpowiedzUsuńSwojego wystarczy o to poprosić ;)
UsuńŁadne masz loczki :) mnie za jakiś tydzień czeka wizyta u fryzjera ;)
OdpowiedzUsuńbardzo fajne masz te loczki :)
OdpowiedzUsuńŁadne są :)
OdpowiedzUsuńCieniowane na calej dlugosci? Ile warstw masz wycieniowane?
OdpowiedzUsuńMam włosy cieniowane od ucha w dół, nie stopniowane ;) Ciężko tutaj mówić więc o warstwach.
UsuńŁadne loczki :) Nie to co moje, proste jak drut i niepodatne na stylizację :(
OdpowiedzUsuńMoże czas je pokochać? ;)
UsuńWcale mi nie przeszkadza to, że są proste :) tylko czasem marzy mi się jakaś odmiana :) Tylko raz miałam piękne loki, ale było to okupione małą ilością snu, bo w wałkach nie mogłam zasnąć :( a kręciołki i tak nie wytrzymały do końca imprezy :p
UsuńTak pomyślałam po minie na końcu ;)
UsuńWiec jednak - ciete na mokro a jest dobrze....i co sie dzieje z dogmatem "wlosy krecone powinno sie obcinac na sucho" :).
OdpowiedzUsuńJa dzis podcielam sie sama, cieniowanie metoda pieciu kucykow, choc zapieralam sie przed cieniowaniem jak zaba blota, ostatno jednak doszlam do wniosku ze moze moje fale go potrzebuja. Obcielam niewiele, i ciekawam efektu.
Podpatrz jakie techniki ciecia pan fryzjer stosuje, moze stworzysz kiedys mala sciagawke dla tych z nas co jeszcze nie znalazly dobrego fryzjera i obcinaja sie samodzielnie:)
Bardzo mnie irytują takie dogmaty - metodę cięcia trzeba dobierać indywidualnie ;)
UsuńO jacie, jakie piękne loki! Też chcę takie!! :) Może jak mi podrosną i przy odpowiedniej pielęgnacji będą chociaż trochę podobne:)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
Usuń:)) piękne ohh i ahhh chciałabym, żeby moje chociaż w połowie się tak kręciły. Nie mogę ich dociążyć i wydobyć skrętu. Czy Twojego Pana Dawida można znaleźć gdzieś w centrum Polski? Może okolice Łodzi? Chętnie się do niego wybiorę:))
OdpowiedzUsuńNiestety, mój Pan Dawid pracuje w Krakowie ;)
UsuńMoje włosy widzą nożyczki co 2 miesiące, ale tylko co do końcówek. Masz śliczne loczki teraz jak i wcześniej. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. :**
Może też odrobinę zapuszczę ;)
Usuń