Wypadanie włosów: jak prawidłowo je ocenić? Co może zafałszować obserwacje?
Wypadanie włosów to bardzo powszechny problem - nie ma chyba osoby, która nie miałaby takiego epizodu w swoim życiorysie. Jeśli nadmierne wypadanie włosów pojawia się nagle, to oczywiście z diagnozą takiego stanu nie ma większego problemu: odpływ nagle się zapycha, włosy są dosłownie wszędzie i pojawiają się na dłoni i grzebieniu przy każdym kontakcie z czupryną. Bywa jednak tak, że spotykam się z opiniami "jak porównam sobie swoje wypadanie z tym sprzed roku, to jest tragedia...". Zdarza się jednak, że nie ma powodu do niepokoju, ponieważ nie uwzględniliśmy kilku czynników:
- Włosy... rosną, a wraz ze zwiększaniem się ich długości zajmują więcej miejsca w kołtunie, który wyciągamy z odpływu łazienkowego.
- Obcięcie włosów często brane jest za lek na wypadanie, a tak naprawdę strata długości optycznie zmniejsza ilość kudeł na naszych ciuchach i w odpływach, przez co poprawa jest iluzoryczna. Podcięcie włosów sprawdza się czasami przy włosach naprawdę długich, gdzie odciążenie cebulek od ciężaru łodygi faktycznie może zmniejszyć wypadanie.
- Jeśli rzadko lub w ogóle nie czeszecie włosów, najprawdopodobniej w czasie mycia lub kontaktu z grzebieniem następuje kumulacja, która może niepokoić. Dobrym przykładem mogę być ja - przy wyczesaniu włosów dopiero przed i myciu włosów co dwa dni dosłownie zatykam odpływ w brodziku (uwaga, dla widzów o mocnych nerwach ;)):
Policzyłam te włosy: 249 sztuk przy długości włosów do stanika ;). Z racji, że część włosów pozostaje też na ubraniach czy poduszce oceniam swoje obecne dzienne wypadanie włosów na około 150 sztuk (to, co policzyłam powiększone o 10-20% i podzielone przez dwa - z racji mycia co dwa dni), więc wszystko jest w mojej normie. Na mojej głowie bejbików zawsze jest dużo (taka uroda), a zmniejszenia gęstości nie notuję ;).
- Przy pierwszych doświadczeniach z masażem skóry głowy czy wcieraniem różnego rodzaju preparatów w skórę głowy (także po dłuższej przerwie) wypadanie może się czasowo zwiększyć przez około 3 pierwsze zabiegi. Związane jest to z szybszym usuwaniem przez masaż włosów, które i tak wypadłyby same z mieszka w najbliższym czasie.
- Okres ciąży i połogu często niesie ze sobą zmniejszenie wypadania włosów (w okresie ciąży), a następnie lawinowe wypadanie włosów po porodzie. Jeśli taki stan nie trwa dłużej niż 6-8 tygodni, to jest on naturalny: wypadają włosy, które dzięki hormonom w trakcie ciąży miały przedłużony cykl życia, a teraz, przy hormonalnym boomie poporodowym, kończą swój żywot. Jeśli problemy z wypadaniem utrzymują się dłużej - powinny być szeroko diagnozowane.
Jak w takim razie ocenić swoje wypadanie? Idealnie byłoby umyć włosy jednego dnia wieczorem, nie czesać ich w ciągu kolejnego dnia i wieczorem ponownie je umyć, licząc włosy pozostałe w odpływie lub na szczotce. Uzyskaną ilość należy powiększyć o 10% (w przypadku, jeśli nie widzimy nadmiaru włosów na poszewce czy odzieży) lub 15-20% (w przypadku większych ilości porzuconych w trakcie dnia włosów).
Pomimo upierdliwości tego zajęcia tylko liczenie może dać prawdziwą odpowiedź na pytanie, czy nasze włosy naprawdę nadmiernie wypadają. Normy wypadania włosów są osobnicze i mieszczą się w zakresie 80-250 włosów (w rozumieniu - włosów migrujących z głowy) w zależności od typu włosa, gęstości i długości cyklu włosowego. U mnie to około 120-180 sztuk (więcej wiosną i jesienią, ze względu na sezonowe wypadanie).
Pomimo upierdliwości tego zajęcia tylko liczenie może dać prawdziwą odpowiedź na pytanie, czy nasze włosy naprawdę nadmiernie wypadają. Normy wypadania włosów są osobnicze i mieszczą się w zakresie 80-250 włosów (w rozumieniu - włosów migrujących z głowy) w zależności od typu włosa, gęstości i długości cyklu włosowego. U mnie to około 120-180 sztuk (więcej wiosną i jesienią, ze względu na sezonowe wypadanie).
Super, że o tym napisałaś :) Ja o tym pierwszy raz przeczytałam w książce Anwen i też dało mi to do myślenia. Może nie tyle o tym szacowaniu ilości wypadania włosów, ale właśnie o tym, że przy braku mycia/czesania później ta ilość może przerażać, a niepotrzebnie.
OdpowiedzUsuńO tak, zbyt często zapominamy o tym, że włosy migrują ciągle, ale nie zawsze mają okazję z tej głowy spaść xD
UsuńMyślałam o liczeniu włosów, dosyć kłopotliwe, ale chyba spróbuję.
OdpowiedzUsuńWystarczy kilka podejść ;)
UsuńJa zaczęłam ostatnio chcąc przyśpieszyć porost włosów zaczęłam używać serum Dermedic, i co? Zaczęły mi wypadać włosy :(
OdpowiedzUsuńOd dawna używasz? Może to początkowy wzrost wypadania, charakterystyczny dla kilku pierwszych aplikacji? ;)
UsuńDobra to się trochę uspokoiłam, bo ja faktycznie czeszę włosy raz po myciu i do kolejnego mycia tego nie robię, więc faktycznie te kilkanaście wypadniętych włosów podczas mycia to może być to ;)
OdpowiedzUsuńPrawie na pewno to to ;)
UsuńU mnie ostatnio było przerażenie dopóki nie uświadomiłam sobie "hej, ania! przecież masz o wiele więcej włosów niz kiedys i są o wiele dłuższe!" stąd też i wypada ich nieco więcej :) uf :) :D
OdpowiedzUsuńRacjonalne opanowanie paniki zawsze w cenie :D
UsuńMi praktycznie włosy nie wypadają,mimo długości do połowy pleców bardzo mało ich na szczotce i w odpływie :) Jednak teraz zauważyłam że jakby ich więcej było,nie wiem czy to nie ma czasem coś w spólnego ze zmianą szczotki która jakby więcej targa,dokładniej czesze :) Ale niestety chyba jak Ty nie skuszę się na liczenie włosów :D Myślę na oko że jest u mnie wszystko ok :)
OdpowiedzUsuńPóki nie ma powodu do podnoszenia alarmu - liczenie jest tylko zabawą ;)
UsuńEve pokazała też kiedyś u siebie jak wygląda 100 długich włosów w wannie i w kłębku(miała wtedy włosy za pupę), można by się przerazić :)
OdpowiedzUsuńhttp://blogeve-evel.blogspot.com/2014/07/jak-wyglada-kebuszek-z-ponad-100-dugich.html
O to to ;)
UsuńCzy jeśli wyjeżdżam na wakacje i zostawię kosmetyki (jakieś żele itp., bardziej z naturalnych składników) w szafie, to nic im się nie stanie przez ten czas? Raczej będzie duszno w pokoju.
OdpowiedzUsuńAnonimku, chodzi Ci o samoróbki czy kosmetyki sygnowane jako naturalne?
UsuńNie chodzi mi o samoróbki :) Jakieś szampony typu Organique, Babydream itp.
OdpowiedzUsuńNie będzie mnie kilka miesięcy, a to kosmetyki używane też do twarzy (data ważności jest długa), więc nie wiem czy mam to rozdać, czy nic mi się nie stanie po powrocie.
OdpowiedzUsuńJeśli nie będą po dacie - możesz śmiało używać po powrocie ;)
Usuńwcierki i odzywki
OdpowiedzUsuń