Perfecta i jej nowa seria Bird's Nest z kwasem sjalowym i aminokwasami

Moje zainteresowanie wszelkimi nowościami kosmetycznymi zapewne znacie, ale poza nim bardzo lubię również wyszukiwać niestandardowe składniki mazidłowych formulacji. Obecnie jad żmii, śluz ślimaka czy białko jaja kurzego na opakowaniu kosmetyku nikogo już nie dziwią, ale nadal istnieją surowce mniej popularne w kosmetyce. Do takich należą gniazda jadalne, tworzone przez ptaki z rodziny jerzykowatych ze... śliny. Właśnie ekstrakt z gniazd jadalnych jest motywem przewodnim nowej serii Perfecty Bird's Nest, która trafiła do mnie w paczce-niespodziance od Drogerii Rossmann. Co ciekawego znajdziemy w tej linii?


Perfecta Bird's Nest, Krem na dzień i na noc Rozświetlenie


Skład:


Miło jest patrzeć na poprawy składów kosmetyków wielu marek, w tym polskich ;). Dax Cosmetics (producent Perfecty) również śmiga w dobrą stronę. W emolientowej bazie (na którą składają się: trójglicerydy, masło shea, estry i alkohole tłuszczowe, olej sojowy) utopiono nawilżacze: glicerynę, glukozę, glukonian wapnia i glikol butylenowy. Do tego ekstrakty: z tytułowych gniazd jadalnych, cykorii i ryżu zaprawione lecytyną i filtrami przeciwsłonecznymi. Końcówka składu to spora litania substancji konserwujących (bez parabenów) oraz składników zapachowych - nie miałabym nic przeciwko, gdyby uległa skróceniu ;). Zawiera silikony i kopolimery, jednak nie są one głównymi składnikami, a z całą pewnością mają niezłe właściwości ochronne i wygładzające. Mogą działać komedogennie - ale nie muszą ;).

Krem zainteresował mnie najmniej, ale nie mogę odmówić mu całkiem bogatego składu i co najważniejsze - ochrony przeciwsłonecznej ;). Myślę, że znajdzie sporo zwolenników.

Perfecta Bird's Nest,  Serum na dzień i na noc


Skład: Aqua, Glycerin, Cetearyl Ethylhexanoate, Cichorium Intybus Root Oligosaccharides, Caesalpinia Spinosa Gum, Swiftlet Nest Extract, Biosaccharide Gum-4, Butylene Glycol, Lecithin, Ferulic Acid, Laurdimonium Hydroxypropyl Hydrolyzed Soy Protein, Hydroxyethylcellulose, Glycine Soja Oil, C14-22 Alcohols, C12-20Alkyl Glucoside, Glucose, Sodium Polyacrylate, Disodium EDTA, Hydroxyacetophenone, Phenoxyethanol, Octadecyl Di-T-Butyl-4-Hydroxyhydrocinnamate, Sodium Benzoate, Gluconolactone, Calcium Gluconate, Hexyl Cinnamal, Limonene, Linalool, Hydroxycitronellal, Citronellol, Benzyl Benzoate, Benzyl Salicylate, Parfum.

To serum można śmiało zaliczyć do produktów nawilżających. Gliceryna, cykoria, ekstrakt z gniazd jadalnych, glikol butylenowy - oto baza dla tego produktu. Do tego kwas ferulowy, modyfikowane proteiny oraz olej sojowy, alkohole tłuszczowe, glukoza i glukonolakton. Szkoda, że ponownie mamy do czynienia ze srogim zestawem substancji konserwująco-zapachowych, które wrażliwców mogą uczulić. 

To serum wezmę na tapetę w najbliższym czasie - lekki produkt odżywczy na lato zawsze się przyda ;)

Perfecta Bird's Nest, Maska na tkaninie


Skład:


Tą maskę postawiłabym wśród produktów emolientowo-humektantowych: gliceryna, hialuronian sodu i glikol butylenowy odpowiadają za efekt nawilżający, a kopolimery i eter dikaprylowy - za natłuszczanie. Do tego znajdziemy w jej składzie ekstrakty; z tytułowych gniazd jadalnych, banana i wąkroty oraz proteiny sezamowe z lecytyną. Zestaw konserwująco - zapachowy także w niej występuje - a szkoda!

Przy najbliższej okazji do nałożenia maseczki zamierzam ją wykorzystać - nie spodziewam się jakiegoś wow-efektu po jednej aplikacji, ale mam nadzieję, że będzie niezłym czasoumilaczem z zadowalającym efektem odżywczo-nawilżającym na skórze. To chyba nie są duże wymagania, prawda? ;)

Seria Bird's Nest od Perfecty zapowiada się naprawdę dobrze, ale producent mógł jednak nieco ograniczyć liczbę dodatkowych substancji konserwujących i zapachowych. Wrażliwcom polecam wzmożoną ostrożność ;).

Jaki składnik kosmetyczny jest dla Was... egzotyczny? ;)


Komentarze

  1. No właśnie maska ma bardzo mocny zapach;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Osz kurczę, niby trochę się tego po składzie spodziewałam, ale miałam nadzieję... xD

      Usuń
  2. Dosc kontrowersyjna seria, ale i ciekawa ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kontrowersyjna ze względu na tytułowy składnik?

      Usuń
  3. Hej Kasiu, czytam Twojego bloga od lat. Mam problemy hormonalne, problemy z nieplodnoscia. Czytalam, ze uzywanie "chemicznych" kosmetykow moze nasilac problem. Dlatego chcialabym Cie prosic o podanie przykladowych kosmetykow, wolnych od chemii i szkodliwych skladnikow. Szampon, odzywka, pasta do zebow, zel do twarzy, plyn micelarny, krem do twarzy, balsam do ciala. Szamponu uzywam syoss micelarny, krem dobtwarzy himalaya, krem do ciala isana z maslem shea. To wydaje mi sie ok, reszta to zwykle drogeryjne badziewie. Prosze o pomoc. Moze to pomysl na kolejny post? Kosmetyki roznych kategorii, wolne od chemii

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimku, trochę nie najlepiej trafiłaś - ja, ze względu na zawód, chemii nie demonizuję. Mogę podać Ci przykłady kosmetyków o fajnych składach, ale większość z nich nie będzie kosmetykami naturalnymi.

      Usuń
    2. Ok, gdybys byla tak mila, to checia soorzystalabym z Twoich porad. Wiem, ze chemii nie mozna demonizowac, ale wiadomo, ze jest chemia ciezszego i lzejszego kalibru. Takze z checia dowiedzialabym sir jakie kosmetyki z wyzej wymienionych przeze mnie kategorii polecasz:)

      Usuń
    3. Wśród szamponów i odżywek niezłymi rozwiązaniami są kosmetyki rosyjskie, seria Syoss Pure, Garnier Hair Food. Z kremów do twarzy - propozycje Kosmetyków DLA czy produktów Elfa Pharm (podobnie płynów micelarnych i balsamów do ciała). Wśród płynów micelarnych warto też zainteresować się różowym Garnierem i produktami Bielendy ;). Pasty do zębów mam koncernowe, ale Himalaya wydaje się dobrym rozwiązaniem ;)

      Usuń
  4. Katarzyno, co sądzisz o rzekomej toksyczności filtra Ethylxehyl Methoxicinnamate (oktinoksatu)?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sądzę, że poziom jego ochrony znakomicie góruje nad ewentualnymi efektami ubocznymi - i toksyczność to mocno przesadzone słowo ;)

      Usuń
    2. Toteż dodałam "rzekomo". ;) Dziękuję. Stosuję teraz bardzo zacny filtr Bielendy (bo Cery Plus nie dostałam stacjonarnie) właśnie z tym składnikiem.

      Usuń
  5. Robię obecnie kwasy - btw. moja skóra jest zaadaptowana do kwasów po kuracjach przeciwtrądzikowych w młodości - i stężenie 50% kwasu glikolowego tylko odrobinę ją ruszyło, na twarzy wcale nie było złuszczania, na czole minimalne. Chyba przesiądę się na 70%.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie pochwalam ze względu na lato, ale wierzę w rozsądek ;). Do dobrych efektów nie trzeba się aż jaszczurzyć, mikrozłuszczanie wystarczy.

      Usuń
    2. Twoja wiara przynosi Ci zaszczyt, Kasiu. ;) Mówimy tu o dziewusze, która studiując, co studiuje, ładowała sobie na pysk nadtlenek benzoilu przez 2 lata.

      Ale kryję się przed słońcem jak mogę, filtr/podkład i się nie wystawiam.

      Czy mikrozłuszczanie może być niemal niezauważalne?

      Usuń
    3. Ale teraz nie musi sobie zrobić krzywdy mocnym stężeniem kwasu latem - to nawet SPF50 może nie dać pełnej ochrony przy takim fotouczuleniu ;). Może być, sama coraz częściej swoje produkty kwasowe oceniam po prostu po mięsiącu na efekty, bo jaszczurki nie widać.

      Usuń
    4. Przekonałaś mnie, czekam do jesieni. ;) Kurczak zawsze był kamikadze, ale powoli uczy się słuchać mądrzejszych.

      Usuń
  6. Skusiłam się na serum z tej serii i mnie osobiście mocno rozczarowało :-(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, u mnie testy w trakcie -.-

      Usuń
    2. Mam nadzieję, że sprawdzi się lepiej niż u mnie :-) A ja wypróbuję kolejne z Biotanique, bo poprzednie było świetne.

      Usuń
    3. Które serum Biotanique już przetestowałaś? ;)

      Usuń
    4. Ze śluzem ślimaka. Bardzo zacne. Generalnie jakiś czas temu wzięłam się za twarz, i zakupiłam całą serię i sprawdziła się bardzo zacnie :-)

      Usuń
    5. O proszę, zapisuję zaraz ;)

      Usuń

Prześlij komentarz